Górska Odznaka Turystyczna

Do-misiek napisał:

A ja się totalnie nie zgadzam z określeniem ludzi z PTTK-u jako stare pierdy itp. Cholera teraz się z nich śmiejecie, bo to tacy "wielcy działacze w stanie rozsypki", nic nie robią tylko papiery przewalają i w ogóle na niczym się nie znają. Przecież Ci ludzi nie zostali wybrani do zarządu bez powodu. Widocznie kiedy byli młodsi pomagali tworzyć i rozwijać obecny PTTK. Bez tych dziadków mogłoby być krucho... Jak nie znacie kogoś na codzień to go nie oceniajcie Exclamation

stare są na pewno - średnia działaczy to rzeczywiście jest ponad 50 co najmniej. a ci ludzie zostali wybrani do zarządu nie wiem z jakiego powodu, ale niestety - podejrzewam, że na zasadzie "są bo są"... "stare pierdy" dotyczy wielu kół, z pewnością nie wszystkich, ale wybacz - nie spotkałem osoby, która o działaczach PTTK ze swojego koła mówiłaby z uznaniem. osobiście znam działaczy z dwóch kół - w jednym dużym mieście i w jednym małym... większości ręki bym nie podał. a już same przykłady robienia jaj z weryfikacją GOT (nie tylko na tym forum się z czymś takim spotykam) uprawniają do określenia "stare pierdy"

w moim kole pttk do ktorego zreszta sam naleze nie spotkalem sie z nieuprzejmosciami lub innymi problemami zwiazanymi z weryfikacja got!ludzie ktorzy tam pracuja sam bardzo mili i pozytywnie nastawieni do mlodziezy,rzeczywiscie sa to starsi ludzie,a tytulu przewodnika czy przodownika przed nazwiskiem nie maja za darmo!jak ktos wczesniej zauwazyl,kiedys sobie na to miano zasluzyli,a dzisiaj dzialaja na rzecz rozwoju turystyki!caly czas mam tu na mysli nowosadecke kolo pttk!

nie wiedziałem, że na tytuł przodownika lub przewodnika można zasłużyć Razz

Do-misiek napisał:

A ja się totalnie nie zgadzam z określeniem ludzi z PTTK-u jako stare pierdy itp.

Co prawda z PTTKiem mam raczej nikły kontakt ale sporadycznie zabieram się na wycieczki które organizują i w tej grupie z którą jeździłem są sami młodzi ludzie (25-35 lat).

akurat co do wycieczek to te na których byłem rzeczywiście przeważali młodzi ludzie z wyjątkiem jednego elementu - kierownictwa.

ale jak już pisałem - nie wszędzie są te "stare pierdy", ale niestety - zdarzaja się jednak nagminnie

Przy każdym kole czy oddziale są jakieś grupki młodych działaczy, jak np. Zdobywcy przy Babiogórskim oddziale w Żywcu...
Co jednak w żaden sposób nie umniejsza dziwnemu zachowaniu się przy weryfikacji.
Każdy człowiek ma na swoim koncie i dobre i złe czyny, ale pytanie czy są to ludzie dobrzy czy źli i ocenę tych ludzi zostawiam osobą, które z tymi ludźmi spędzili więcej czasu niż ja...
Ja ich nie oceniam jako ludzi, a jako pracowników, którzy byli niemili w stosunku do mnie... Oceniam tylko i wyłącznie ich pracę w tych kilku przypadkach, a ta ocena jest zła...

Pudelek napisał:

nie wiedziałem, że na tytuł przodownika lub przewodnika można zasłużyć Razz

wiadomo ze chodzilo mi o to ze zdobyli taki tytul kiedys w przeszlosci robiac dokladnie to samo co robimy my teraz

turystykon napisał:

A do jakiej odznaki "doszedłeś"?

Do Małej Brązowej. Może kiedyś do tego wrócę, ale póki co po prostu mi się nie chce...

Falos napisał:

Pudelek napisał:

nie wiedziałem, że na tytuł przodownika lub przewodnika można zasłużyć Razz

wiadomo ze chodzilo mi o to ze zdobyli taki tytul kiedys w przeszlosci robiac dokladnie to samo co robimy my teraz

no nie do końca, bo obecnie nie słyszałem, żeby któryś z forumowiczów był na kursie Razz

wspomniane tytuły można zdobyć zaliczając odpowiednie egzaminy - i fakt ich posiadania wcale nie oznacza, że nie jest się "starym pierdem". po za tym pamiętajmy, że jak się jest na stanowisku już kilkanaście-kilkadziesiąt lat to chcą nie chcąc u większości osób pojawiają się złe nawyki

Pudelek napisał:

jak się jest na stanowisku już kilkanaście-kilkadziesiąt lat to chcą nie chcąc u większości osób pojawiają się złe nawyki

Wspaniałym pracownikiem jest ten, których tych nawyków nie "zdobędzie"...
A bycie "pierdą" czasami jest nawet pomysłem na nudę, beznadziejnym pomysłem...

Dzięki Pudelek za wskazanie linku do tego wątku. Przeglądałem to forum tyle razy a tego nie zauważyłem...

Myślałem, że punktów GOT już nikt nie zbiera.. A tu proszę!

Jako, że od zawsze popierałem zdobywanie GOT, cieszy mnie Wasz zapał! W związku z tym postanowiłem sobie, że jak tylko dostrzegę kogoś podbijającego książeczkę GOT w schronisku, to stawiam mu coś do picia! Może to być piwo, kawa, herbata, lub butelka pepsi. Wszystko zależy od samego "zbieracza".

Jeżeli natomiast trafię na kogoś, kto zdobył więcej odznak niż ja, czyli ma co najmniej dużą brązową, to stawiam mu cały obiad Very Happy

... a mój dorobek to 17.840 pkt GOT zapisanych w 42 książeczkach.

Gratuluję dorobku!
Wielka rzecz!

= GRATULUJE - tak wielkich wyczynów Smile

niestety nie załapie się na picie bo nie zbieram punktów =

Powiedz grzesiekodm gdzie bywasz to odkurzę swoją książeczkę i pójdę podbić Razz

.

A już zupełnie serio gratuluję dorobku Smile

...a jak Ci już powiem, to zamówisz dla siebie całe wiadro piwa Very Happy