chemica
|
Temat dość ciekawy. Również ubolewam nad faktem zanikania gwary, folkloru itd.
Co do kwesti naszej młodzieży i uczenia w szkole ich gwary-hmmm, mają problem z j. polskim (naprawdę ubogie słownictwo) a co dopiero rozmowa gwarą. Młodzi ludzie wolą teraz gg i skróty słowne w stylu "cze" zamiast cześć, itd. Myślę,że trzeba zakochać się w danej kulturze aby mieć chęć poznawania jej. Osobiście marzyła mi się przynależność czynna do zespołu ludowego z południa, no ale wyszło jak wyszło i pozostanie już tylko w sferze marzeń które zostanie upchane w zakurzonym zakamarku mózgu (o ile blondynki takowy posiadają) Uwielbiam gwarę. Mam kolegę Ślązaka i smsy w gwarze od niego archiwizuję w telefonie, np." Żartują frelki, szkoda, że mnie z wami niy ma a my zarozki otwiyromy flaszka" Na szczęście już niedługo zobaczę się z nim na żywo i znowu będę zafascynowana i uśmiana |
||||||||||||||
|
buba
|
no...szkoda ze w polsce juz zupelnie zaginal zwyczaj chodzenia w strojach ludowych np. w niedziele do kosciola.. jak juz to na festyn czy parade.. a to takie niesamowicie piekne jak np. w rumunii ludzie sie tak normalnie ubieraja, typowo dla swojego regionu
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
skandal kolejny przykład zaborczych zakusów Śląska do Żywiecczyzny |
||||||||||||||||||
|
pedro
|
Pudelku !! Browar Bracki w Cieszynie wchodzi w skład Grupy Żywiec jako jeden z zakładów (tych mniejszych). I nie ma to nic wspólnego z zakusami Śląska do Żywiecczyzny. Taka jest polityka firmy. Zresztą to Żywiec (jako większy) przejął Cieszyn (malutki browarek ) i na upartego można by się dopatrywać zakusów w odwrotnym kierunku . |
||||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
pedro, to była ironia i to skierowana bynajmniej nie do ciebie
na dobrą sprawę można powiedzieć, że to Holendrzy przejęli Cieszyn, bo w końcu Heineken |
||||||||||||||
|
pedro
|
Ha, ha . Pudelku. Gdybyś zamiast użył np. lub tej . Twój post byłby bardziej czytelny
|
||||||||||||||
|
HARNAŚ
|
Ja tez bardzo ubolewam nad tymi strojami ze ludzie mało ich używają w większość górali beskidzkich wcale ich nie posiada.Tak to niestety teraz idzie ku złemu. Jeżeli chodzi o kapele to święta racja niektórym trzeba by było zapłacić za to żeby przestali grać.A widok trąbki i saksu w szeregach kapeli góralskiej też wywołuje u mnie nie miłe podejście do sprawy.Bo wydaje mi się ze kapela góralska chcąc grać prawdziwą muzykę jaka setki lat temu napełniała serca i dusze naszych pradziadów musi być złożona z oryginalnych instrumentów jak bas,skrzypce,altówka,dudy.Nie wiem dlaczego tak piękną muzykę jaką jest archaiczny folk próbuje się na silę komercjalizować.Chyba ten świat jest tak spragniony nowości ze wszystko próbuje zmieniac i poprawiac,nawet te rzeczy które nie znoszą nowości i poprawek.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
Harnaś, a ty posiadasz takowy strój i w nim chodzisz? bo prawda jest taka, że wszyscy ubolewają, ale ci, którzy mogliby go posiadać to tego nie robią... też nie mam śląskich strojów i ich nie noszę i raczej trudno się temu dziwić - tak samo jak ludzie w początkach XX wieku nie nosili tego, co ich przodkowie przed 200 laty... taka jest niestety brutalna siła historii.
|
||||||||||||||
|
krzesana bansuri
|
Ja nosze taki stroj.
brutalna siła historii miała swoje miesjce 15 lat temu jak ludzie wstydzili sie goralszczyzny. Teraz sie to zmienia przynajmniej w moim rejonie. połowa malych dzieciakow ma te stroje i rowniez zakladaja je dosyc czesto. CO do nowosci i poprawek to wg mnie tradycja trwa i rowniez ewoluuje... sa ludzie ktorzy trzymaja sie stricte tego co bylo za prapradziada...i sa ludzie ktorzy dodaja cos z siebie. Gdyby nie te nowoczesne dodatki: nie zwrocilibysmy uwagi na gorlaska nute. Dopiero po Golacach ,Brathankach i nieszczesnym Krywaniu ludzie zaczeli za przeproszeniem "dłubac " w korzeniach(chodzi oczywiscie o ludnosc goralska) ...co stalo sie inspiracja. I np. ja dzieki temu doszłam do wielu oryginałow... zaczynam rozumiec piekno spiewu starej kobiety z jakiejs zabitej dechami wsi beskidzkiej... dzieki temu rowniez zainteresowałam sie ludnoscia wołoska...z ktorej my sie wywodzimy. I teraz moja swiadomosc pochodzenia musi umiec sie przełozyc na jezyk zrozumialy dla mlodego pokolenia. staram sie to czynic tłumaczac im kim sa i jakie posiadaja tradycje. Nie obchodzi mnie ped czasu i kompletna paranoja obecnego swiata razem z jego dobrami materialnymi... obchodzi mnie to jaki ja mam do tego stosunek i co moge zrobic abym pomoc w pielegnowaniu tradycji i kultury gorali zywieckich... nawet gdybym zostala ostatnia goralka walczaca o tradycje..to nie zbije mnie to z działan. Wiec Harnasiu : GŁowa do gory rob swoje...a wiem...ze takich jak my jest coraz wiecej.... |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez krzesana bansuri dnia Wto 22:46, 16 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy |
buba
|
to w beskidach sa jeszcze takie wsie?? ze tez znalezc nie moge... |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Już powoli zaczynaja się pojawiać. Od czasu jak żywiecki PKS zlikwidował większosć kursów.
Szykuj się więc Buba, jeszcze poznasz beskidzkiej wsi czar |
||||||||||||||
|
HARNAŚ
|
odpowiem na pytanie Pudelka... Pytałeś czy posiadam takowy strój? strój posiadam nowy który sobie kupiłem i posiadam dwa stare po moim dziadku i po pradziadku.Dla mnie jest to świętą rzecz.Na co dzień ciężko mi jest używać i chodzić w tym stroju ale przy każdej innej okazji staram się go zakładać.Nie wiem może moje zamiłowanie do tego wywodzi się z tond że pochodzę ze starego rodu z tradycjami i mam udokumentowane to pochodzenie od 1700 roku.Jak już dobrze napisała Krzesana nasze korzenie sięgają ludności wołoskiej która kiedyś wraz ze swoimi stadami przemierzała Beskidy i osiedlała się na tych terenach.U mnie w rodzinie od pokoleń dbało się o tradycje.Moi pradziadowie przechowywali stare dokumenty i nadania królewskie które ja posiadam do dziś i przechowuje je dla następnych pokoleń . Może dlatego mam w genach tą beskidzka silę tradycji. Racją jest że ludzie powoli zaczynają rozumieć kim są i zaczynają powoli wracać do tradycji i gwary. Tylko bardzo trudno to przychodzi bo jak przez pokolenia w domu mama czy ojciec próbowali zgrywać państwo i kaleczyli polski język próbując udawać tym kim nie są to syn czy córka chcąc teraz wrócić do korzeni maja nie mały problem , bo gwary nie potrafią w ząb a jeszcze większy problem maja z polskim bo improwizacja nie wyszła na dobre...Potem jeden czy drugi zakłada kapele i nic tylko się wstydzić trzeba bo tak kalicom... Jestem pełen nadziei ze zaczyna się to powoli ruszać i iść w dobrym kierunku.Myślę ze nie zostaniemy z krzesanom sami w walce o gwarę i tradycje Pozdrawiam
|
||||||||||||||
|
krzesana bansuri
|
Są takowe w Beskidach miejsca do ktorych ciezko dojsc.
Jako osoba w Beskidach zrodzona i wychowana znam ich nie mało. sa to czasem przysiołki wsi. Nie chce pisac nazw bo nie wiem czy mieszkancy zyczyliby sobie tego. W kazdym badz razie, tam gwara jest jeszcze najbardziej czysta zwlaszcza u starszych. Harnasiu ..nie jestesmy sami moze na tym forum jestesmy sami bo ono taki wis...ceprowski |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Ostatni mohikanie
Duża w tym zasługa naszych rodziców, nie nie postarali sie by krzewić tradycje w naszym pokoleniu. |
||||||||||||||
|
trotyl
|
A siustanego potraficie zatańczyć..albo hajduka...
|
||||||||||||||
|
Ginie w Beskidach to co piękne i wartościowe...Dlaczego!!! |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.