Ekstremalne podejścia

Beskidy to góry raczej łagodne,ale zdarzaja sie czasem odcinki ,które dobrze potrafią dać w kość.I właśnie po to ten temat.Jeśli możecie,napiszcie o swoich doświadczeniach z tym związanych Smile

Oczywiście poza percią Akademików na Babia,bo trudności tego odcinka sa raczej wszystkim Beskidnikom znane.
Ja np słyszałem(choć osobiście nie byłem) o bardo trudnym podejściu na Lackową w B.Niskim. Niby Niski a jednak potrafi "dać kopa"
Very Happy

I to lubię Exclamation

mi mocno dało w kość podejście pod Lubań. ledwo płuca wyplułem.

po za tym wydaje mi się, że dość ostre jest podejście na Rysiankę z Sopotni

Monotonia, monotonia... Żywieckie Rozstaje - Cyl.

Fajne podejście jest na Błatnią z Wapienicy.

Robert,chodzi Ci o odcinek na Palenicę niebieskim szlakiem?Byłem latem i fakt,krótkie ,ale treściwe,potem już na Błatnią raczej normalnie

hhmm...niezłe jest też podejście na Gancarz w Beskidzie Małym Smile

zielony szlak od Andrychowa w stronę Leskowca - sama jeszcze nie zdobywałam tego szczytu od w/w strony, ale zawsze gdy schodzę z Gancarza, to czuję "respekt" - baaardzo stromy, ale na szczęście nie długi odcinek
Smile

Pudelek napisał:

mi mocno dało w kość podejście pod Lubań. ledwo płuca wyplułem.

Tak jak Puelek pisze wyżej Lubań od strony Runka, a zwłaszcza sama końcówka kiedy dochodzi zielony, a potem niebieski szlak od Ochotnicy.

Drugą taką "ścianą płaczu" jest jest czarny szlak na Szczebel z Lubnia w Beskidzie Wyspowym ....

Polecam

Po tych waszych informacjach to chyba bedę sobie planował trasy po tych miejscach Very Happy

.Lubie czasem wycisnąć z siebie siódme poty Razz

Dorzucam jeszcze podejście na Stożek czerwonym od strony Czantorii.
10 minut ale porzadnej stromizny Embarassed

Pudelek napisał:

po za tym wydaje mi się, że dość ostre jest podejście na Rysiankę z Sopotni

Owszem, ale tylko ostatnie kilkaset metrów, gdzie szlak zbacza o 90* w prawo i pnie się szeroką przecinką a nastepnie halą

marol napisał:

Monotonia, monotonia... Żywieckie Rozstaje - Cyl.

Tak jest.

Dodam jeszcze:
> niebieski z Ostrego na Skrzyczne (zwłaszcza pierwszy odcinek na Równię) - w sumie w przepisowe-tablicowe 1.45h trza pokonać 730m różnicy wzniesień, czyli tyle samo co z Krowiarek na Diablak
> zielony z Ostrego na górę o tej samej nazwie - Ostre Laughing

, tzn. szczyt z polanką na szlaku Ostre - Magurka Radziechowska.
> zielony z Żabnicy Kamiennej na halę Pawlusią (również masa podejścia, poza tym szlak zimą bardzo ciężki)
> czarny z Sopotnii Wielkiej na Małą Romankę (540m podejścia w 1.45h)
> czarny z Rzyk na Leskowiec (jakże krótko ale za konkretnie)
> niebiski ze Złatnej szkoły na Krawców Wierch (drugi odcinek trasy wiodący ścianą Krawcowego)
> zielony z Ujsół na Muńcuł
> czerwony (GSzB) z Płazówki na Beskid Krzyżowski - klasyczna pionowa przecinka graniczna.

Narazie tyle.

Bazyliszek76 napisał:

Dorzucam jeszcze podejście na Stożek czerwonym od strony Czantorii.
10 minut ale porzadnej stromizny Embarassed

podobne jest na Wielką Raczę od strony Zwardonia. niedługie, ale daje w kość, bo końcówka trasy i już wręcz czuć zapach ze schroniska, a po za tym widać to podejście z daleka i człowiek od dłuższego czasu już ma przed oczami te metry na które będzie się wspinał.

przypomniały mi się też dwa inne podejścia - krótkie, ale wyczerpujące - na Małą Czantorię od strony Tułu, a także podejście na trasie z Przegibka na Rycerzową szlakiem niebieskim - jest tam takie jedno ostre obok rezerwatu - kiedyś sobie tam tak nadwyręzyłem biodro, że do tej pory nie wiem jakim cudem doszedłem do bacówki

Jednymi z cięższych odcinków według mnie są z
- Rzyk Jagódek na Leskowiec - idzie się krótki, a sporo pod górę
- Z Żabnicy Skałki na Rysiankę - szlak idzie praktycznie cały czas pod górę (ostatnio nim schodziłem i gdyby nie ślady na śniegu to nie wiem czy w jednym momencie trafiłbym na szlak, ponieważ jest sporo wiatrołomów, które jeszcze tak niedawno nie było)
- Szlaki pod Skrzyczne są bardzo strome i męczące może oprócz tego z Baraniej Góry

A tak reasumując szlak niebieski z Sopotni na Rysiankę jest dla mnie bardzo prosty - praktycznie nie ma podejść - może oprócz jednego już przed samą halą.

xaga napisał:

hhmm...niezłe jest też podejście na Gancarz w Beskidzie Małym Smile

zielony szlak od Andrychowa w stronę Leskowca - sama jeszcze nie zdobywałam tego szczytu od w/w strony, ale zawsze gdy schodzę z Gancarza, to czuję "respekt" - baaardzo stromy, ale na szczęście nie długi odcinek
Smile

stamtad kobieta z dzickiem sprowadzila mnie i zawiozla na pogotowie do andrychowa.
faktycznie jest stromo.

ja polecam wejscie na kolanin i cergowa w beskidzie niskim

- jedno ze stromszych podejść w Beskidach Wsch. - Lackowa
- Hala Łabowska niebieskim szlakiem z Łomnicy. Moim zdaniem najostrzejsze podejście w Beskidzie Sądeckim
- Fragment GSB na odcinku Wielki Rogacz --> Radziejowa (Beskid Sądecki)
- może jeszcze odcinek zielonego szlaku Czarny Potok --> Jaworzyna Krynicka (do Diabelskiego Kamienia)
- i oczywiście Lubań z Tylmanowej przez Makowicę (mam nadzieję że nie pokręciłem bo piszę bez mapy). Po deszczu nie da rady przejść. Byłem cały w błocie a doszedłem tylko na tą Makowicę.

A propos tego ostatniego mam taką anegdotę w 100 % prawdziwą. Wybrałem się tam pierwszy raz ze znajomymi moich rodziców i ich dziećmi. Po zaparkowaniu samochodu podjeżdża góral furmanką i się pyta:
- Kaz loziecie?
- Aaa... Na Lubań
- Z tymi dziećmi?
- Taaak...
- A niek to ślog josny trafi
20 minut później wiedzieliśmy czemu Wink

. Dosłownie darliśmy trawę żeby wyjść

Tak jak Wojtek pisze fragment GSB ale nie od Wielkiego Rogacza, ale tuż prze samą Radziejową.

Tamże idąc z Rytra w stronę Radziejowej czerwonym szlakiem sam początek po betonowych płytach Sad

, a także z Rytra na Halę Łabowską sam początek Sad

Bazyliszek76 napisał:

Robert,chodzi Ci o odcinek na Palenicę niebieskim szlakiem?Byłem latem i fakt,krótkie ,ale treściwe,potem już na Błatnią raczej normalnie

Tak.Od Palenicy to już spacerek Smile