drobne kontuzje |
xaga
Moderator
|
po części dzisiejsza wyprawa na Magurkę i Czupel była sprawdzianem sprawności mojego lewego kolana, który nie wypadł najlepiej
tak wyszło, że niecały miesiąc temu (po pamiętnej wyprawie na Gibasy) nadwyrężyłam je przy odśnieżaniu terenu przy domu... (na szczęście nie podczas wycieczki) teraz gdy więcej chodzę, to po jakimś czasie zaczynam je "odczuwać" a później to już boli (tak w czwartej godzinie marszu) ciekawa jestem - może też mieliście jakiś podobny przypadek naciągnięcia mięśnia/nadwyrężenia... może ktoś polecić jakiś "złoty środek"?!? - maść/usztywnienie?!? nie wiem czy leczyć to na własną rękę, czy wybrać się do jakiegoś specjalisty? inne przypadki kontuzji i szczególnie sposoby ich leczenia - mile widziane |
||||||||||||||
|
dmirstek
|
Ja to zawsze stosuję zasadę klin klinem - jak dla mnie w takich wypadkach trzeba chodzić jak najwięcej, by ten ból pokonać. Jak nie odpuści, to trzeba się poradzić lekarza - ze zdrowiem nie ma żartów...
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
zacytuję co powiedział mi ortopeda odnosnie mojego kolana: "Jak pana zaboli kolano w górach w sobotę i w niedzielę nie przejdzie, to proszę od razu w poniedziałek do lekarza". Ja czekałem z kolanem za długo i do tej pory mam jaja.
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
I dobrze radził lekarz. Lepiej zawczasu zapobiec niż za pare lat mieć wyjścia z głowy.
|
||||||||||||||
|
Agatka
|
też czekalam z kolanem za długo a potem mi je lekarze "załatwili"
bengay. dla mnie najlepsze - śmierdzi okropnie, ale nie boli nic. |
||||||||||||||
|
mirek
|
Fastum fastum.Mi pomogło.
|
||||||||||||||
|
taki1gość
|
Ma zdecydowanie specyficzny zapach Ja używam jeszcze maści ABC. Rozpala do czerwoności. |
||||||||||||||||
|
tomek.k
|
Xago, po prostu daj mu przez jakiś czas odpocząć. Nie nadwyrężaj, zabezpiecz opaską wzmacniającą (do kupienia w aptece). Tutaj najlepszym lekarzem jest czas. Wizyta u lekarza może być pomocna, aby wykluczyć poważniejsze urazy. W tym zakresie mam boooogate doświadczenie.
|
||||||||||||||
|
Bernie
|
Ja kontuzji kolana nabawiałem się prawie dokładnie rok temu. Droga jaką wtedy pokonałem z Hawiarskiej przez Turbacz na Kowaniec to było najbardziej traumatyczne przeżycie jakie przytrafiło mi się w górach, myślałem już że o własnych siłach nie zejdę. Dziwne było to, bo ani nie skręciłem nogi, ani nie stanąłem jakoś źle, plecak raczej lekki. W sumie z niczego nagle pojawił się bardzo silny ból z boku kolana od zewnętrznej strony. Stosowałem wszelakie maści ale ból nie ustępował, szczególnie nasilał się przy wchodzeniu po schodach ( zgięcie kolana połączone z obciążeniem) Po jakimś czasie byłem już na tyle zdesperowany że postanowiłem udać się do ortopedy. Szereg badań od RTG i USG poprzez EMG na MRI kończąc nie wykazały niczego, żadnych zmian, wszystko w normie. No i po jakiś dwóch miesiącach, tak jak ból nagle się pojawił tak w końcu ustał. Od tego czasu, odpukać nie mam już z kolanem żadnych problemów, chociaż wiele razy było już narażone na dużo większe obciążenia niż wtedy w Gorcach..
|
||||||||||||||
|
xaga
Moderator
|
no Bernie mam dokładnie tak samo - boli po zewnętrznej stronie... pojawia się i znika i po schodach też ciężko wtedy iść - dochodzi nawet do tego, że wchodzę tylko prawą a lewą dostawiam... a znów wracając dzisiaj z pracy do domu nic mnie nie bolało - dosłownie mogłam "fruwać"...
póki co pani w aptece doradziła mi Viprosal... zobaczymy może pomoże, opaskę też kupię... dzięki wszystkim za rady! |
||||||||||||||
|
Bernie
|
stosowałem dokładnie taką samą technikę wchodzenia po schodach, żeby tylko nie zginać bolącej nogi
|
||||||||||||||
|
ecowarrior
|
Również stosuję wymieniony środek i zazwyczaj staram się go, wraz z bandażami, nosić w góry. Ostatnią poważną kontuzję górską miałem dwa lata temu w weekend majowy. Złapało mnie w okolicach Dzwonkówki w Sądeckim, do Przechyba się dowlokłem, wieczorem i nad ranem poszedł w ruch fastum (ku uciesze Pudelka) i kolejnego dnia ruszyliśmy na Cyrlę. Trasa ta była dla mnie koszmarem, zwalniałem tępo i potrzebowałem parę godzin na regenerację sił w Rytrze, coby wejść na Cyrlę. Kolejnego dnia wracałem z okropnym bólem do Rytra. Natomiast rok temu, w marcu-kwietniu, stosowałem fastum na potłuczone żebra... Natomiast inny rodzaj kontuzji, związany z schroniskowymi imprezami, leczę nad ranem browarkiem |
||||||||||||||||
|
buba
|
po co zaraz fastum... ketonal, ketoprom, sklad maja praktycznie taki sam a o wiele tansze.. a tu buli sie tylko za firme
slyszalam tez ze na urazy kolana , nawet takie bardziej powazne (gdy lekarz zabrania chodzenia w gory i wogole obciazania stawu) bardzo pomagaja takie stabilizatory zwane "ortezy", nie jest to zwykla opaska z bandaza elastycznego tylko nieraz porzadna konstrukcja z drutami , regulatorami zgiecia i mocowana na rzepy lub klamerki, naprawde bardzo odciaza to staw.. kiedys w jeden dzien za duzo jak na mnie przejechalam na rowerze i jeszcze zle stanelam i doslownie nie moglam stanac na noge tak mnie kolano bolalo, skakalam na jednej nodze.. a z takim stabilizatorem pojechalam na drugi dzien na kolejna wycieczke rowerowa, wygladalo glupio ale na wycieczce bylam i kolano nie oberwalo jeszcze mocniej a bengay przeciez swietnie pachnie- zwlaszcza ten czerwony!! na kontuzje stawow wszelakich na dluzsza mete pomagaja tez preparaty z glukozamina, nie pomoze to zaraz tak doraznie ale dlugoterminowo mozna serio poczuc roznice, jesli staw mial jakies uszkodzenie to pomoze go odbudowac |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Śro 23:54, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
a mi stabilizatory nie pomagają - jak jechałem na narty to musiałem je ściągnąć po kilku godzinach bo myślałem, że kur... dostanę. Na kolejny dzień nie założyłem stabilizatora i było znacznie lepiej.
|
||||||||||||||
|
RafałK
|
Ja polecam poszukać fizjoterapeuty w okolicy (najlepiej sportowego).
Ćwiczenia potrafią zrobić cuda. Osobiście mam wyciętą łąkotkę, kolano przy dłuższym wysiłku niemiłosiernie boli. Ortopedzi zalecali mi różne specyfiki przeważnie nieobojętne dla zdrowia, które i tak mało pomagały. Fizjoterapeuta dostosował taki zestaw ćwiczeń do mojego kolana, że teraz ortezę noszę tylko prowizorycznie w plecaku, a jeżdżę również na tourach i na rowerze. |
||||||||||||||
|
drobne kontuzje |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.