Beskidzkie (i nie tylko...) archiwalia

Przy okazji tematu kartera (http://www.beskidzkie.fora.pl/beskid-zywiecki-orawa,16/gdzie-to-jest,639-15.html#39952) nasunęła mi się pewna myśl. Zapewne na wielu strychach, w wielu piwnicach, starych, zapomnianych rodzinnych albumach forumowiczów, pod wieloletnią warstwą kurzu, można znaleźć archiwalne fotki związane z Beskidami. Ja znalazłem kiedyś w archiwum mojego dziadka fotkę schroniska na Markowych Szczawinach z roku 1936 lub 1937

Myślę, że warto ocalić od zapomnienia to, jak kiedyś wyglądały nasze Beskidy Very Happy

Świetny temat. Z chęcią obejrzę zdjęcia przed lat - np. miejsc nie naruszonych jeszcze wycinką w B. Śląskim.

Rewelacja, super foto.

Przeglądnąłem dziś archiwum rodzinne i trochę się tego uzbierało. Beskidy, Pieniny, Tatry - fotki z lat 50/60 ubiegłego wieku. Chwilowo nie mam dostępu do skanera, ale jeśli będę miał taką możliwość, na pewno zrobię skany tych zdjęć i podzielę się nimi na forum Very Happy

Tak, że wszystkich zainteresowanych tematem uprasza się o cierpliwość

nie moge sie doczekac fotek Smile

Warto zajrzeć na tę stronę, żeby zobaczyć jak wyglądała Zawoja na starych pocztówkach. Znajdują się tam m.in. właśnie Markowe Szczawiny i Schronisko Beskiden-Verein:
[link widoczny dla zalogowanych]

Na początek trzy schroniska z mojej okolicy. Wszystkie skany pochodzą z książeczki Tomasza Biesika "Schroniska górskie na starej pocztówce i fotografii".

1. Pierwsze schronisko na Szyndzielni - w stylu szwajcarskim - zostało zbudowane w latach 1896-97, miała tu bazę bielsko-bialska sekcja organizacji turystycznej Beskien-Verein. Szyndzielnia wówczas nosiła nazwę Kamitzer Platte (Kamienicka Płyta). Po wojnie schronisko rozbudowano. W październiku 1985 roku zapaliła się część krytego gontem dachu, w rejonie wieży. Straż pożarna walczyła z ogniem blisko 3 godziny. Całkowicie spłonął dach wieży, a także część dachu budynku głównego. W 2007 roku schronisko na Szyndzielni obchodziło 110 lat istnienia.
Pocztówka poniżej przedstawia schronisko w 1899 roku.

2. Schronisko Klementynówka na Klimczoku, czyli na stokach Magury - pierwotnie stało tu pierwsze w Beskidach, zbudowane w 1872 schronisko, całkowicie spalone w roku 1895. Obecne fundamenty i ściany zostały wzniesione w 1914 roku, jednak od tamtej pory budynek kilka razy był częściowo trawiony przez ogień. Wojnę natomiast przetrwał bez większych zniszczeń. Ciekawostką jest fakt, ze w czasie wojny stacjonowało tu Luftwaffe, a na pobliskich stokach prowadzono kursy narciarskie dla Wehrmachtu.
Pocztówka poniżej pochodzi z 1902 roku.

3. Na północno-wschodnim zboczu Magury krótko przed wojną zostało zbudowane drugie schronisko, wraz z okazałym basenem kąpielowym - doszczętnie zniszczone w czasie nalotów wojennych. Do dzisiaj w lesie przy czerwonym szlaku można odnaleźć fundamenty zarówno schroniska, jak i basenu.
Zdjęcie pochodzi z 1936 roku.

Dołączył: 05 Mar 2009

darkheush no po prostu super temat

strasznie lubię oglądać stare fotki,ryciny i to nie tylko z beskidów. Wink

Ciekawe jakie były wtedy ceny w schroniskach???Ktoś wie ile wtedy kosztował nocleg???A piwo sprzedawano w nich???

trotyl napisał:

Ciekawe jakie były wtedy ceny w schroniskach???Ktoś wie ile wtedy kosztował nocleg???A piwo sprzedawano w nich???

W książeczce pana Biesika jest napisane tak:

- (o schronisku na Kamitzer Platte czyli Szyndzielni) "(...) w piwnicy znajdowały się: winiarnia (...)"

- (o schronisku Klementynówka na Magurze) "(...) można tu było także otrzymać chleb, masło, jaja, ziemniaki, potrawy mięsne, kawę, a nawet piwo, wino czy likiery."

Żyć nie umierać! A o cenach nic nie znalazłam jeszcze...

To ja bym z chęcią zanocował w piwnicy

trotyl napisał:

To ja bym z chęcią zanocował w piwnicy

Cóż, zważywszy na to że dalej autor pisze "(...) winiarnia, mieszkanie dozorcy oraz pomieszczenia gospodarcze." - można wnioskować że całkiem przyjemny zakątek z tej piwniczki...

Ale uwaga - na następnej stronie jest napisane, że kuchnia i spiżarnia znajdowały się na piętrze - to nieco komplikuje sprawę pod względem logistycznym ; )

Ogórki wziąłbym z domu Razz

Kupię tą książkę, widziałem ją ostatnio w schronisku.
Wygląda, że będzie ciekawa.

"Schroniska górskie na starej pocztówce...", to pewnie kontynuacja książki tegoż autora "Schroniska górskie dawniej i dziś"- też ciekawa. Natomiast klasyka w branży "schroniskowej" to bez wątpienia "Schroniska PTTK w Karpatach Polskich" Edwarda Moskały- polecam Smile