Beskidy zimą |
maniulka
|
cześć, to znowu ja
Zakładam nowy temat, ponieważ nie miałam jeszcze okazji wycieczkować się zimą w Beskidy. Już jeden miły forumowicz napisał mi, że Beskidy zimą to dobry plan, a teraz chciałabym zasięgnąć więcej info Czyli, jakie trasy na zimę polecacie i czy wyprawa w pojedynkę ma w ogóle sens? Z góry dzięki za pomoc Pozdrowienia! maniulka |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
wyprawa w pojedynkę ma oczywiście sens, tylko należy rozsądnie dobrać trasy - takie, po których też ktoś chodzi bo przedzieranie się przez śnieg samemu to masakra. Oczywiście zakładając, że tej zimy w ogóle będzie więcej śniegu
na początek, jako pierwsze zimowe, proponuję wspomnianą już tutaj Wielką Raczę z Rycerki Kolonii - z góry w zimie mogą być naprawdę dalekie widoki! tylko zabrać ze sobą ciepłą herbatę, bo nie liczyłbym na ogrzanie się w schronisku... trasy Wielka Racza - Przegibek samemu w zimie bym nie sugerował, to długi odcinek i najczęściej nieprzetarty. Można też wejść np. na Rysiankę od Sopotni - spod schroniska również są ładne widoki. No i pytanie, czy tylko Beskid Żywiecki czy też np. okoliczne inne? |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Pudelek dnia Wto 13:55, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
maniulka
|
Super, Wielka Racza bardzo chętnie, bo po skróceniu wyjazdu musiałam z tej pętli zrezygnować
Absolutnie się nie ograniczam, więc każdy kierunek mile widziany! Jeśli chodzi o moje doświadczenie zimowe, to jest niewielkie, dawno dawno temu byłam nad Czarnym Stawem zimą Jak należy się dobrze przygotować do takich zimowych wojaży? |
||||||||||||||
|
dakOta
|
Z naszych doświadczeń wynika, że nie należy ruszać na szlak zimą po południu (vide: http://www.beskidzkie.fora.pl/zloty,36/iv-mini-zlot-beskidoczubow-14-15-luty,1934-45.html#30430).
I czy koniecznie musisz w pojedynkę? Znaczy, nie ma przeciwwskazań, ale jeśli masz ochotę na towarzystwo, to przecież też możesz. PS: I mam nadzieję, że tamta relacja Cię nie wystraszy. Mimo wszystko warto było tamto przeżyć. |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
zlot walentynkowy to były warunki ekstremalne, ale takie się też zdarzają (ostatnia zima była dobrym przykładem) i nawet najprostsza latem trasa może zmienić się w horror...
o ubraniu nie będę pisał, bo to wiadomo, że należy się odpowiednio ubrać coś ciepłego w plecaku, jak widziałem, to masz. Czołówka koniecznie, albo latarka, nawet jeśli zakładamy powrót przed zmrokiem. Może przydać się też gwizdek albo kompas. Komórka, jak wiadomo, jest potrzebna (choć kiedyś ludzie radzili sobie bez niej), ale nadal nie wszędzie jest zasięg (i w sumie dobrze ) |
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
A czy musisz dakOta straszyć kogoś takiego jak maniulka najgorszymi warunkami, na które trafiliśmy w Beskidach??? Owszem, trzeba ostrzegać, ale nie można zniechęcać!!! Dla tych rozsądnych, do których zaliczam maniulkę, która się tu od kilku miesięcy rozpytuje o polecane trasy, wypytuje o warunki, Beskidy mogą być piękne. Maniulka nie wyrusza w trasy beskidzkie zupełnie nieprzygotowana. Bazuje na naszych doświadczeniach i chwała jej za to, bo inaczej skończyć mogło by się to tak, jak pod Tarnicą 20 września... Prośba dakOta - nie strasz nam forumowiczki |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Wto 15:14, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
dakOta
|
Ale ja z przyjemnością wspominam tamten wypad! Teraz go z przyjemnością wspominam (notabene wtedy poznałam Ciebie i Renię osobiście ).
A w ogóle odkąd tu z Wami jestem, to już nie mam "sezonu górskiego" w sensie lata - teraz "sezon górski" mam całoroczny. |
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
Ja również Dorotko, choć była to moja najcięższa noc w górach. Teraz się to fajnie wspomina i niech z perspektywy czasy przeczyta tamtą relację maniulka. To dobra lekcja pokory, którą odebrałem od tych "kapuścianych wierchów"...
|
||||||||||||||
|
maniulka
|
A czy ktoś byłby chętny? Ja nie jestem typem samotnika, chodzę w góry sama, bo nie mam takiego towarzysza, któremu to: nie jest za zimno/za gorąco/za daleko/za szybko/za wysoko/a głodno/a nie chce mi się itd To w kwestii chodzenia samej.
Spokojnie, bardzo ciężko mnie zniechęcić Jednak przeżyliście coś niesamowitego, zbierałam szczękę, jak to czytałam, szacunek po prostu! No i widzę, że czasy przejść, to trzeba przez 5 przemnożyć.
I tego zazdroszczę! |
|||||||||||||||||
|
dakOta
|
Zapraszam do ekipy. Od pół roku cały weekend spędziłam w domu 3 razy (policzyłam). Teraz też jadę. Jeszcze nie wiem, dokąd, ale koniecznie.
|
||||||||||||||
|
maniulka
|
Świetne masz podejście Ja niestety mieszkam za daleko, żeby każdy weekend spędzać w górach
|
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
Nie ma najmniejszego problemu... Napisz tylko kiedy i gdzie zimą |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Wto 17:43, 25 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
Piotrek
Administrator
|
W sumie to zdecydowana część szlaków w Beskidach zimą jest zdatna do chodzenia. A już tym bardziej gdy po drodze jest schronisko.
Wszystko zależy głównie od tego w którym momencie się idzie- jak po opadach, szczególnie intensywnych, to bywa ciężko lub w ogóle nie do przejścia. Ale jak sie ustabilizuje to z czasem ludziska wydeptają i jest ok. Jeżeli z daleka jedziesz to wcześniej najlepiej poszperać po forach, poszukać relacji i można się w miarę szybko dowiedzieć co i jak, żebyś nie skończyła wycieczki już na "dzień dobry". Albo zadzwonić do odpowiedniego schroniska czy GOPRu i zapytać jak wygląda szlak którym chcesz iść. A jak masz blisko- jak Darkeush, Beskidus czy ja, to bez kłopotu idziesz. Odwrót w przypadku kiepskich warunków nie jest wtedy żadną stratą czasu czy pieniędzy. Aha- jeszcze pora roztopów czy ociepleń zimą- tu bywa różnie. Wtedy można dosłownie tonąć i zajechać się zapadając w głębokim śniegu po którym wcześniej, podczas mrozów, chodziło się elegancko. A zima w górach to rzecz piękna. [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
menelkij
|
Jedyną z rzeczy bez której nie należy się ruszać zimą w góry są stuptuty. Nie ma nic gorszego niż śnieg w nogawkach. Warto zaopatrzyć się w dobry termos. Nie ma co się bać mrozu. Jeśli jest słoneczna pogoda przy -20 kilku stopniach i ciągłym ruchu jest znośnie, a nawet gorąco . Warto tez wychodzić w złą pogodę, czasami długo brnie się we mgle i śniegu, a widoki na szczycie kruszą mury jerozolimy i przebijają błonę dziewiczą. Przydatne są rękawiczki na zmianę. Można zabrać ze sobą jabłuszko do zjeżdżania- fajna zabawa. Przy planowaniu trasy czas z map compassu mnożyć razy dwa, tabliczki na ogół mają czas zbliżony do rzeczywistości.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
nie przesadzajmy - nie wiem o której konkretnie mówisz, ale jeszcze mi się nie zdarzyło mnożyć czasu przejścia razy 2. Chyba, że mówisz właśnie o zimie, ale to bez sensu - bo wtedy można mnożyć i razy 4, a i tabliczki nijak się mają do rzeczywistości |
||||||||||||||||
|
Beskidy zimą |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.