menelkij
|
Mówię o zimie, bo tematem są Beskidy zimą. Mówię o tym dlatego, że ludzie mogą sobie zaplanować trasę za pomocą czasów z map compassów i być później zdziwieni. Oczywiście można mnożyć razy 4- niech każdy stosuje swoją miarę. Na początek radzę mnożyć razy dwa. Wchodząc latem czasy tabliczek dzieliłem przy krótkich odcinkach przez pół, przy dłuższych odejmowałem godzinę lub więcej. Idąc zimą miałem czasy bardzo podobne do tych na tabliczkach. |
||||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Nie można mówić, ze trzeba mnożyć razy 2, 4, 6 ... bo to bez sensu. Są warunki gdy idzie się tempem prawie że letnim a są i takie, że się godzinny odcinek idzie kilka razy dłużej. Sztywnych ram nie ma.
Z resztą sami wiecie. |
||||||||||||||
|
maniulka
|
Dzięki za cenne uwagi! Widzę też, że powstał ciekawy zimowy wątek roboczy
Piotrek, Twoje zdjęcie powoduje, że jeszcze bardziej chcę! (choć nie wiem, czy bardziej można ) Czasy czasami, jak ktoś już napisał, myślę że zimą jest to bardzo ciężkie do określenia, na pewno zapamiętam złotą zasadę nie wychodzenia po południu, bo może się okazać, że dnia nie wystarczy Ponieważ jadę z dość daleka, to mówiąc szczerze liczę na Waszą pomoc w kwestii pogody, kiedy już będę tuż tuż w końcu jesteście na miejscu |
||||||||||||||
|
Beskidus
Administrator
|
A zima w górach, w miesiącu maju, jeszcze piękniejsza Co do zimy w Beskidach: różnie bywa. W Wyspowym zazwyczaj jest ciężko poza bardziej uczęszczanymi szlakami (np. taki Szczebel w zimie jest dosyć dużym wyzwaniem dla większości), o innych rejonach się nie wypowiadam, bo tylko parę razy byłem zimą gdzieś poza Wyspami. W każdym razie wiem, że trasa Lubień-Łysina-Kudłacze pokonywana w zimie, to czasami zapadanie się w śnieg po pas, czekające pod warstwą śniegu kałuże i błoto, najgorszy odcinek przy połączeniu się szlaku żółtego z czerwonym, gdzie w zeszłą zimę totalnie straciłem orientację i zgubiłem drogę, której nie odnalazłem i musiałem przedzierać się przez las. Tak więc nie raz jest ciężko, nie raz lekko - zależy od kaprysów matki natury. |
||||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
Pogoda zimą to też ciężki temat nawet dla kogoś mieszkającego "o rzut beretem". Sam pamiętam mój niegdysiejszy wypad na Babę. U mnie w domu, a nawet już na Krowiarkach aura zachęcała do... popełnienia rytualnego samobójstwa A górą było tak P.S. Z całym szacunkiem Beskidus, ale dla mnie osobiście Szczebel był sporym wyzwaniem nawet latem. Przecież to pieruńskie podejście od Lubnia się skończyć nie chce. To tam obiecywałem sobie co 10 kroków, że fajki rzucę. No i Szczebel dalej stoi, a ja obietnicy nie spełniłem |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Czw 18:31, 27 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy |
darkheush
Stary zgred
|
Obowiązkowo zapasowy komplet baterii do latarki i to dobrze chroniony przed mrozem (np. trzymany w wewnętrznej kieszeni kurtki, blisko ciała), bo z wytrzymałością baterii na mrozie różnie bywa. Nawet świeżo zakupione przed wyjściem, mogą po kilku/kilkunastu godzinach na mrozie okazać się zupełnie nieprzydatne. Dodałbym jeszcze coś wysokokalorycznego do żarcia - np. czekolada, choć sam wolę mleko skondensowane w tubce. Równie potężna bomba kaloryczna, a ma tę zaletę, że po kilku godzinach na mrozie twardość tabliczki czekolady może mieścić się na skali Mohsa pomiędzy stalą, a diamentem |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez darkheush dnia Czw 19:06, 27 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
Piotrek
Administrator
|
W sumie najlepsze są banany. Dają organizmowi porządny pałer który długo się utrzymuje (w odróżnieniu od słodyczy). Tylko też różnie bywa z jego "konsystencją" przy silnych mrozach (przy -20 tej zimy na Pilsku i -25 na Kiczerze był porządnie twardy). Ale tak do -5, nawet - 10 to w plecaku trzymany da się zjeść.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
plus z zimy jest taki, że piwa specjalnie chłodzić po wyciągnięciu z plecaka nie trzeba
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
A minus jak sie brnie przez zaspy i to piwo pociśnie człowieka
|
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
A i podstawowa zasada zimowej wędrówki, moim zdaniem najważniejsza
Nie jeść żółtego śniegu!!! Sorry za off-topa Panie i Panowie |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
To wcale nie jest znów taki Off, tylko bardzo słuszna i cenna uwaga
|
||||||||||||||
|
darkheush
Stary zgred
|
No popatrz, człowiek uczy się całe życie. Nie omieszkam wypróbować Jednak mleko skondensowane w tubce (np. o smaku kakaowym), ma jeszcze moim zdaniem jedną niezaprzeczalną zaletę. Wyciskasz takie cuś do kubka, zalewasz wrzątkiem, merdasz kilka razy łyżeczką w te i na zad i masz do śniadania kakao w kilka chwil W plecaku to, to miejsca nie zajmuje, ważyć nie waży "nic", nadźwigać się nie trzeba... Pożywne i kaloryczne... Tak, że będę polecał każdemu... Sam to znam z polecenia, kogoś bardziej doświadczonego |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Ano wypróbuję kakao z mleka w tubce , jak mówisz że dobre to czemu nie.
Kiedyś mleko skondensowane uwielbiałem, prawdę mówiąc nie wiem czemu teraz nie kupuję. Błąd do nadrobienia |
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
Te rady to powinny się znaleźć w "roboczej wersji"
|
||||||||||||||
|
skald
|
Pal sześć podejście od Lubnia - ale podejście z Kasinki to jest naprawdę mistrzostwo świata... Wstyd się przyznać, że mieszkając 30 km od Szczebla w tym roku byłem na nim po raz pierwszy w życiu i muszę przyznać, że było to jedno z moich większych górskich zaskoczeń w ostatnich latach... PS.Przepraszam za off-topic. |
||||||||||||||||
|
Beskidy zimą |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.