Będzie trudniej dojechac w Beskidy

dmirstek napisał:

A gdzie w internecie można znaleźć ten rozkład?

Jak to, gdzie? Tam, gdzie Twój dobry qmpel był uprzejmy go zamieścić. Czyli nie patrz na jakieś formalne strony, tylko licz na kolegów.
A w ogóle, Piotrek, dzięki, że się pofatygowałeś i zrobiłeś to.

Piotrek napisał:

Bo cholera wie kto i jak aktualizuje taką bazę połączeń. Ja to bym średnio wierzył w takie "uniwersalne" wyszukiwarki.
Gdyby się busiarze z jakiegoś obszaru (n.p. powiatu) zebrali i stworzyli swoją wspólną stronę z rozkładem jazdy to ok. ale dla całej Polski to trochę duży zakres, za dużo różnych firm przewożących by nad tym panować.
Tak mi sie wydaje.

Do niedawna właśnie rozklady.com.pl czyli e-podróżnik pokazywały dwa kursy dziennie, teraz dołożyli trochę...
Piotrku, w wolnej chwili byś sfotografował ten rozkład do Koszarawy Bystrej, bo jak na razie widzę tylko kursy do Koszarawy-Jałowiec.

Taką bazę aktualizują sami przewoźnicy (wtedy, kiedy im się chce). Głównie PKS, bo e-podróżnik sobie życzy, by przesyłać pliki w formacie obsługiwanym przez znane podróżnym zielone bileterki EMAR 105. O ile takie bileterki mają wszystkie PKS, to busiarze raczej takowych nie mają. Aczkolwiek niektórzy umieją stworzyć taki plik mając zwykłą kasę fiskalną, więc jak się chce, to można... Ale zazwyczaj busiarzom się nie chce - skoro nawet nie wywieszą rozkładu na przystanku, to po co aż takie kombinacje na komputerze robić?

Ok, pstryknę go jak będę w okolicy dworca.

Sobie przypomniałem- ostatnio jak zeszliśmy z Kreajem do Koszarawy Jałowiec ja miałem jechać busem do Żywica (12:10 w.g. rozkładu na przystanku) a Keraj samochodem do Gilowic. Ale że była chwila czasu podjechałem z nim w dół Koszarawy do następnego przystanku gdzie jeszcze posiedzieliśmy.
Bus mimo godziny odjazdu nie jechał jeszcze nawet do góry.
W końcu pojawił się ale zamiast do Jałowca to skręcił w drogę na Hucisko. Miałem się zabrać z Kerajem do Gilowic i tam łapać coś do Żywca ale pojawili sie na przystanku ludzie oraz po kilku minutach wspomniany bus.
Pytam więc gościa czemu nie jeździ do Jałowca skoro jest na rozkładzie. A on mi "Panie po co, kto stamtąd jeździ?" . Ja tam czekałem ale kolega mnie zwiózł-odpowiedziałem mu.
Pewnie gość podjechał sobie pod dom na obiad i w d... miał cały rozkład. A ja bym w Jałowcu czekał na niego jak frajer. Wkur...ł mnie facet.

Ręce opadają Sad

teraz jak będe jechał w beskidy a jadę przez autostrade A-4 gdyż jest najszybciej to będe płacił daninę na rzecz państwa,prawdopodobnie niedługo ma być płatny odcinek z wrocławia do katowic

odcinek z Wrocławia do Gliwic (Gliwice - Katowice będzie bezpłatny) ma być płatny od końca roku, zatem trzeba jeszcze korzystać póki czas

W końcu zbudują te autostrady a przeciętny człowiek chcący jechać z południa nad morze będzie sie telepał po staremu, byle ominąć opłaty. W końcu jak sie zliczy opłaty t/p to pewnie ze 3 stówy wyjdzie.

z drugiej strony jednak jak policzysz ile więcej wydasz na paliwo jadąc przez wsie, miasteczka i miasta z uwagi na stanie w korkach, na światłach, zwalnianie dla przyzwoitości w wioskach i miejscach gdzie są radary to myślę że jazda stałą prędkością po autostradzie będzie zapewne z korzyścią dla zaoszczędzonego czasu, a co do kasy na paliwo i amortyzację auta to zależy jak się jeździ...

ostatnio jak liczono, to dojazd z G. Śląska nad polskie morze płatnymi autostradami może kosztować dodatkowo 200-300 zł (nie wiem czy w jedną, czy w obie strony), więc raczej tyle się dodatkowo nie spali. Tylko, że w takiej sytuacji część osób w ogóle oleje polskie morze i pojedzie np. nad niemieckie (albo niemiecką autostradą, bo bezpłatne), albo na południe, gdzie kupi sobie winietki i za o wiele mniejszą kasę dotrze nad Balaton czy Adriatyk (a np. Węgry spokojnie można na południe przejechać bocznymi drogami, podobnie jak Słowenię)

michata napisał:

z drugiej strony jednak jak policzysz ile więcej wydasz na paliwo jadąc przez wsie, miasteczka i miasta z uwagi na stanie w korkach, na światłach, zwalnianie dla przyzwoitości w wioskach i miejscach gdzie są radary to myślę że jazda stałą prędkością po autostradzie będzie zapewne z korzyścią dla zaoszczędzonego czasu, a co do kasy na paliwo i amortyzację auta to zależy jak się jeździ...

niekoniecznie...dla porownania np. jazda autostrada do krakowa- tzn trzeba zaplacic a potem sa ograniczenia do 50km/h, rozkopki i nie mowiac o korkach na obwodnicy krakowa... a skrecajac z autostrady na trzebinie i mijajac krakow od polnocy caly czas sie jedzie kolo 70-80 km/h, bez stania i duzo przyjemniejsze widoki za oknem. A pasazer moze czasem wyskoczyc po piwko do wiejskiego sklepu...

dla mnie platne autostady to jakis chory wymysl!!! wszyscy placimy podatek drogowy a potem zeby nimi jezdzic trzeba bulic i to niemala kase...

Pudelek napisał:

albo na południe, gdzie kupi sobie winietki i za o wiele mniejszą kasę dotrze nad Balaton czy Adriatyk (a np. Węgry spokojnie można na południe przejechać bocznymi drogami, podobnie jak Słowenię)

albo na krym Smile

zupelnie bezplatnie

i na balkanach czy krymie przynajmniej pogoda prawie gwarantowana i mniejsze tlumy jak u nas nad morzem...

Pudelek napisał:

odcinek z Wrocławia do Gliwic (Gliwice - Katowice będzie bezpłatny) ma być płatny od końca roku, zatem trzeba jeszcze korzystać póki czas

i wszystko zacznie ze slaska na wroclaw walic droga nr 94... przez oławe.... Evil or Very Mad

bedzie zarabiscie... Evil or Very Mad

buba napisał:

niekoniecznie...dla porownania np. jazda autostrada do krakowa- tzn trzeba zaplacic a potem sa ograniczenia do 50km/h, rozkopki

to już na szczęście przeszłość - obecnie, poza krótkim odcinkiem, jedzie się bez ograniczeń. Jeśli chodzi o czas, to jest szybciej niż bocznymi - sprawdzałem. Niestety, w związku ze sprawdzaniem nie mogłem wyskoczyć do wiejskiego sklepu Wink

dla mnie platne autostady to jakis chory wymysl!!!

mogę płacić za autostrady w formie winietki - kupując całoroczną wychodzi dość rozsądna cena. Ale nie tak jak teraz, a potem jeszcze jadąc autobaną być skazany na ciągłe wyścigi z debilami w tirach

albo na krym Smile

zupelnie bezplatnie

odliczając ewentualne łapówki dla milicji Very Happy

i na balkanach czy krymie przynajmniej pogoda prawie gwarantowana i mniejsze tlumy jak u nas nad morzem...

pogoda - to oczywiste. Z tłumami to już bywa różnie, bo niektórzy jeżdzą tam, gdzie jest najwięcej ludzi... Very Happy

i wszystko zacznie ze slaska na wroclaw walic droga nr 94... przez oławe.... Evil or Very Mad

bedzie zarabiscie... Evil or Very Mad

ze Śląska na Wrocław, będący stolicą Śląska, mogą walić np. z Legnicy, Nysy i Jawora, nie tylko z Katowic Wink

a tak poważnie, to za rok te miejscowości, które nie dorobiły się obwodnicy, będą miały przerąbane. Na jedną osobę płacenie za autostradę w ogóle nie będzie się opłacać, przy dwóch mogę jeszcze pomyśleć...

Na Ukrainie, to fakt, że łapówki mogą kosztować. Zwłaszcza, że limit alkoholu u nich wynosi 0 (kuriozalnie). A przy tanim Nemirofie, to sami wiecie

to tak jak w Czechach i na Słowacji - kraje piwem stojące, limit zero, a w dodatku w Czechach przy każdej kontroli, nawet kompletnie rutynowej, policja ma obowiązek podstawić człowiekowi alkomat... dlatego bez zapasowego kierowcy strach się w ogóle ruszać Very Happy

Ja to raczej omijam płatne autostrady - jadąc 140 km/h samochód pali więcej, aniżeli jadąc 50-90 (zakładając jazdę przez wiochy, czyli bez korków)...