W góry z dzieciaczkiem |
beti123
|
Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!
Dziś trafiłam na to forum i nie mogę się oderwać tyle tu ciekawych tematów. Nie wiem czy temat który chcę dodać był juz poruszany ( jesli tak bedę wdzięczna za uswiadomienie ). Od niedawna wędrujemy po górach z naszym synkiem. Mam nadzieje , że takich jak my jest tu wiecej i że bedzie z kim pogadać o takiej turytyce "rodzinnej" . Przyda się wymiana doświadczeń , informacje o ciekawych miejscach gdzie można dotrzeć, i o tych gdzie lepiej się nie wybierać, sprzęcie turystycznym , noclegach itp. Pozdrawiam |
||||||||||||||
|
ziolek
|
Hejki,
Chyba ten wątek był już poruszany (ale w jakiś tragicznych okolicznościach). Ile lat ma pociecha? |
||||||||||||||
|
beti123
|
2 latka. Rany ! mam nadzieję że nie tylko o "tragicznych okolicznościach " tutaj przeczytam. Swoją drogą to widząc niektórych turystów wybierających się w góry przestaję się dziwić tragicznym wieściom.
|
||||||||||||||
|
WojtekB
|
Jak teraz zaszczepisz w nim "górołażenie", to już zostanie tym wirusem zakażony. Ja jestem tego najlepszym przykładem. Rodzice odkąd pamętam ciągnęli mnie w góry i powiedzmy do wieku 9 lat buntowałem się, później zaczęło mi się to podobać, a już od 2-3 lat jestem od tego uzależniony
|
||||||||||||||
|
beti123
|
Właśnie to zamierzamy zrobić , będę bardzo szczęśliwa jak kiedyś zobaczę mojego już nie małego maluszka z plecakiem i mapą . Mnie też ( i małaża ) tym zarażono, przypadki nieuleczalne. To taka zdrowa choroba hehe.
|
||||||||||||||
|
turystykon
|
Jeśli temat był poruszany, to ja też poproszę o uświadomienie, a w tamtym temacie zamieszczę ewentualne propozycje tras dla osób z "nosidełkiem" na plecach i kilkulatkiem w nich...
Prosta trasa, nieraz proponowałem ją na innych tematach, ale teraz zwrócę uwagę na ten element, czyli Dziecko... Pasmo Zabawy. Najpierw trasa dla zmotoryzowanych, czyli podjazd autem na przełęcz Kotelnica. Z roztacza się widok na Milówkę i Węgierską Górkę, uznajemy, iż stoimy przodem do tego widoku. Po prawej stronie jest droga asfaltowa na Chromiczaki. Idziemy cały czas prosto, ciągle towarzyszą nam widoki na Worek Raczański, Ochodzitą, Pasmo Barniej Góry... Napotykamy pierwszy skręt w lewo, przy tym skręcie z resztą jest jeden dom, a i asfalt się kończy... Może 20 m potem jest droga prosto do starego nieczynnego prywatnego ośrodka wczasowego i kolejna droga w lewo, pod górkę. Wybieramy tą pod górkę. Po kilkunastu metrach kończy się lasek i zaczynają się porządne widoki na Worek Raczański, sporo pół, nieużytków, polan i niewiele drzew. Droga idzie dalej, przez jakieś 10 minut, może 15 nie ma żadnego skrętu, ani odejścia od drogi. Po przejściu przez 20m alejkę napotykamy na wspaniałą polanę na Małej Zabawie. Tam jest główny punkt programu... Po tym punkcie widokowym skręcamy w prawo, cały czas idąc drogą, dochodzimy po 3 minutach do lasu, którym idziemy cały czas prosto, po 5 minutach jest po prawej stronie kolejna polana, dawniej hala pasterska (Pan, który mieszka niedaleko do dnia dzisiejszego wypasa owce, jest jedynym Bacą na tym przysiółku, niestety ograniczył się tylko do własnego ogródka i polany koło domu, więc ta polana koło drogi zarasta). Droga idzie cały czas prosto. Po 5 minutach od dawnej hali pasterskiej jest skrzyżowanie dróg, żartobliwie nazywane "Rondem na Zabawie", z którego jest wspaniały widok na Suchą Górę i inne szczyty grupy Pilska od Rysianki, poprzez Pilsko po Kubiesówkę... Na "rondzie" mamy kilka możliwości pójścia: w lewo na Zabawę (Wielką), prosto do Rajczy, lub w prawo na Głębokie do Rycerki Dolnej. Wybieramy opcję z Rycerką Dolną. Tam dochodzimy do drogi, która potem przechodzi w dróżkę. Cały czas nam towarzyszą góralskie chaty i świetne widoki... I tak po stromym zejściu dochodzimy do "Centrum" przysiółka Głębokie, gdzie dawniej nawet straganiarze z warzywami przyjeżdżali... Z tego "centrum" cały czas kierujemy się główną drogą do Rycerki Dolnej. Jak po 30 minutach dojdziemy do stacji Rycerka Dolna PKP kierujemy się na Cegielnię, gdzie jest kilka możliwości dojścia, ale przy obecności dzieciaka proponuję tą najbezpieczniejszą - drogę, gdyż 200m torami, to każdy zaryzykuje... A więc uznaję, iż idziemy drogą. Dochodzimy do mostku na Solanką, za którym skręcamy w prawo na Zawrdoń i Sól... I tak cały czas prosto. Po wyjściu na Cegielnię mamy wspaniały widok na Suchą Górę i Rajczę + Rysianka, Pilsko, Muńcół (i inne). Cały czas idziemy prosto w kierunku Soli. Widzimy zejście w dół, a zaraz przed zejściem drogi w dół jest wąska droga asfaltowa do góry, to dojazd do przysiółka Klimasy. Idziemy na Klimasy, odcinek od Rycerka PKP do skrętu na Klimasy pokonuje się przez 20 minut. Od momentu zejścia z głównej drogi do Klimasów jest jakieś 20 minut srogi, po części asfaltowej, a po części ubitej górskiej drogi. Gdy dojdziemy do "centrum" Klimasów mamy widok na Wielką Raczę i przełęcz Zwardońską, które można podziwiać z ławeczki znajdującej się koło Kaplicy. Aktualnie Klimasy to przysiółek wyludniony. Jest tam tylko kilka chałup, a i grunty na których były stare chałupy zostały wykupione przez ceprów i zamienione na działki rekreacyjne z domami całorocznymi. Niewątpliwie atrakcją tego miejsca jest pasieka, która oferuje świeży miód, a jeśli plany rozwoju zostaną zrealizowane, to i nocleg będzie, i basen, ale póki co w miejscu ew. basenu jest staw dla rybek... Z Klimasów kierujemy się w stronę Chromiczaków. Jest to już tylko górska ubita droga. Na końcu Klimasów jest stara drewniana chata, aktualnie w stanie renowacji. Właściciele nie mają żadnych pretensji do turystów, którzy wejdą na ich nieogrodzony teren podziwiać fajne widoki głównie na Zabawę, Rajczę , Suchą Górę, Rysiankę, Pilsko, Grubą Buczynę, Kubiecówkę i Muńcół... Kierujemy się cały czas w strone Chromiczaków, za jakieś 30 minut będzie skrzyżowanie dróg: Przełęcz Kotelnica, Sól, Rycerka Dolna. * * * Jest fajna możliwość zobaczenia świetnych widoków, ale to wiąże się ze zboczeniem z trasy, dlatego dałem to w gwiazdki - nie jest to część trasy, a jedynie miłe urozmaicenie. Za Klimasami można między polami dojść na Madejową Kiczorę, z której są również piękne widoki, a i jak wrzos zakwitnie, wspaniały klimat na dłuższy przystanek... Z Madejowej Kiczory można zejść w kierunku zachodnim i dotrzeć do dróżki. Jeśli pójdziemy dróżką w prawo (czyli północ), to dotrzemy to skrzyżowania dróg, o którym mówiłem przed gwiazdkami. Beza przystanku całe urozmaicenie zajmuje ok. 30 minut, więc czasowo jest podobne do trasy, o której mówiłem wyżej. * * * Z tego skrzyżowania kierujemy się pod górę na Chromiczaki, na których szczycie jest malowniczo położona chatka, gdyby nie ona moglibyśmy stojąc w jednym miejscu podziwiać panoramę 360 stopni... Jak jest świetna widoczność to na odcinku od Klimasów (w tym Madejowa Kiczora) po tą chatkę możemy podziwiać także skrawek Tatr. Z Chromiczaków idziemy cały czas główną drogą w dół (wzdłuż słupów wysokiego napięcia), do przęł. Kotelnica dotrzemy po jakiś 30 minutach. Cała ta trasa może zając zarówno 4 godziny, jak i cały dzień wszystko zależy od tego, czy ktoś chce iść tylko moją propozycją, czy co jakiś czas odchodzić na bok, aby podziwiać wspaniałe widoki z innych polan... Widoki niby na te same góry, ale ta trasa jest wspaniałym przykładem na to, że góry z każdej strony wyglądają inaczej i ciekawie... Tutaj jest link do mapki (żółty to trasa, a czerwony to jest "urozmaicenie", mapa niezgodna w pełni z rzeczywistością, ale dobrze jest...) : [link widoczny dla zalogowanych] Pozdrawiam, Życzę miłych wypraw z Waszą pociechą.. |
||||||||||||||
|
ziolek
|
Napisz jakie góry Cię interesują. Możesz się nastawić na nocleg w dolinkach i krótkie wypady (chyba lepsze rozwiązanie) lub nocleg w schroniskach (większa przygoda, ale też więcej roboty). Z wyposażenia obowiązkowego nosidełko. Można poszukac na allegro za śmieszne pieniądze jakieś mało wygodne chicco, albo wypożyczyć w sklepach e-horyzont, ew. kupic nowe (inwestycja słabo zwracalna). Z przyjemnych gór polecam Pieniny (niskie, malownicze i krótkie trasy). Ew każde inne z krótkimi trasami i brakiem forsownych podejść. |
||||||||||||||||
|
xaga
Moderator
|
z tym nosidełkiem, to różnie bywa - zależy od dzieciaka, bo np. mój najmłodszy siostrzeniec (2,5 roku) nie chce w nim siedzieć, więc ma już na swoim koncie zdobycie Jaworzyny w Beskidzie Sądeckim
|
||||||||||||||
|
ziolek
|
Może twoja siostra słabo go krępuje? |
||||||||||||||||
|
buba
|
ja tez jestem przykladem dzieciaka wozonego w gory od malego (gdzies od 2 roku zycia bo wczesniej to ciagle chora bylam ) i tez przypadek ciezki i nieuleczalny cos tym jest ze najbardziej uwielbialam gorskie wedrowki gdzies do 4-5 roku zycia (tak dlugo tata nosil mnie na plecach) jak potem odkrylam ze zeby zobaczyc widoczek, pobiegac wokol szalasu i pochlupac sie w potoku - trzeba sie nameczyc troche przestalo mnie to bawic na pare lat... ale uraz z dziecinstwa powrocil ze zdwojona sila mam nadzieje ze jak bede miec kiedys swojego dzieciaka bedzie na tyle zdrowy zeby od wieku kilku miesiecy wedrowal z nami w koszyku!
mam takich znajomych, wiem ze to przypadek skrajny i nietypowy, maja dzieciaka co ma 2 lata. Dzieciak byl w gorach ukrainy, rumunii, bulgarii i serbii, nie mowiac o polskich, zima i latem.. jak na razie zyje i ma sie dobrze! i ponoc baaardzo lgnie do ludzi z gitara |
||||||||||||||
|
beti123
|
Witam w piątkowy ranek!
Ziolek - już co nieco mamy za sobą, zakup nosidła był jednym z ważniejszych zakupów. Kupiliśmy nowe. Owszem można kupić na allegro , moja kumpela tak właśnie zrobiła. My pobiegaliśmy trochę po sklepach i nastawiliśmy się na przymierzanie, więc nie kupiliśmy kota w worku. Mały lubi w nim siedzieć , komentuje to co na drodze, je, ucina sobie drzemki. Co do gór to zaliczyliśmy kilka razy Jasień a ostatnio Turbacz. Jakież było zadowolenie syncia jak mógł troszkę podreptać na własnych nogach . Ponieważ nie jest jeszcze zbyt cięzki i tata daje radę, postanowiliśmy wykorzystać jego chęć podróżowania w nosidle i wybierać większe górki. Potem chyba przyjdzie czas , że na nosidło będzie za duży a zeby dreptać sam trochę za mały, ale o to będziemy się martwić później. Pieniny - jak najbardziej , planujemy tyle , że czekamy na dłuższy weekend. Co do noclegów to rzeczywiście , narazie bazujemy na kwaterach - schronisko póki co chyba nie najlepszy pomysł. Buba - masz niezłych znajomych , muszą być naprawdę dobrze zorganizowani ,no i fantazji im nie brakuje. Spotkałam się już z takimi opiniami, że po co męczyć (?!) dzieciaka on i tak z tego nic nie ma i nie będzie pamiętał. No cóż ... ja nie uważam żebym robiła krzywdę mojemu dziecku. |
||||||||||||||
|
beti123
|
Aha! Już się wczoraj spakowaliśmy i popołudniu pryskamy w Gorce!
|
||||||||||||||
|
turystykon
|
Miłej Zabawy! |
||||||||||||||||
|
ziolek
|
Mój w wieku 4 lat pamiętał jak w wieku 9 miesięcy był nad Morskim Okiem. Ciekawe czy mu tak zostanie |
||||||||||||||||
|
beti123
|
Turystykon - dzięki !!!!!! za życzenia i za opis trasy
Ziolek - zauważyłam , że o tej "niepamięci" i męczeniu mówią ci którzy poprostu nie podzielają naszych pasji i tyle. A ja tam u syncia zawsze widzę reakcję (pozytywną) jak z okna samochodu widać już zalesione szczyty. Kurcze - deszcz nam przepowiadają :-0 |
||||||||||||||
|
W góry z dzieciaczkiem |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.