klimczok
Dołączył: 18 Paź 2013 |
Posty: 26 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Wto 12:58, 15 Kwi 2014 |
|
|
|
|
|
Nie da się ukryć że po piątym krzyżyku trzeba mieć sporo motywacji do włóczęgi po górach. Ale są również psychiczne motywacje wynikające z kryzysu wieku średniego. Szczególnie gdy uświadomimy sobie że służymy już wyłącznie do wynoszenia śmieci i dostarczania pieniędzy. Wówczas decydujemy się na bunt, który kończy się bądź rozwodem, bądź szukaniem naszej młodości i sensu życia w górach. Tak na przykład zrobił mój brat, który postanowił zdobyć koronę wszystkich polskich pasm górskich, w sumie 28 szczytów. Najbardziej przerażało mnie to, że w większym stopniu niż ja ma on problemy z żylakami. U mnie zapalenie żył powierzchniowych cechuje się ciemnym wyglądem skóry. W zasadzie pomogłyby skarpety uciskowe, ale przy problemach z krążeniem nie są one wskazane. U brata robią się zakrzepy i żyły na nogach wyglądają jak meandry Czarnej Hańczy . Postanowił przed realizacją swojego planu zrobić operację żylaków. Ze strony [link widoczny dla zalogowanych] nic nie wynika czy po operacji można wrócić do chodzenia po górach, ale z tego co czytałem biegi i marsze są dozwolone, nawet sportowo, z tym, że trzeba unikać dużego obciążenia nóg np podnoszenia ciężarów. Czyli co bez plecaka? Mój ostatnio jak szedłem z Hali Boraczej na Rysiankę miał 30 kg.
Co o tym sądzicie? Może ktoś z was miał operację żylaków i nadal chodzi po górach?
|
|
dariuszkowalczyk11
Dołączył: 25 Lip 2014 |
Posty: 6 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Wysłany: Pią 11:03, 25 Lip 2014 |
|
|
|
|
|
Słyszałem, że z żylakami nie wolno chodzić po górach, bo się mogą porobić skrzepy. Tuż po operacji też lepiej sobie odpuśćić, żeby nie obciążać nóg.
|
|
dakOta
Dołączył: 28 Lut 2008 |
Posty: 1347 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków |
|
|
Wysłany: Nie 21:24, 03 Sie 2014 |
|
|
|
|
|
No to źle słyszałeś.
Wypad, dziecinko.
|
|