 |
 |
|
 | |  |
buba
Dołączył: 20 Kwi 2006 |
Posty: 3022 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: oława |
|
 |
Wysłany: Pon 13:12, 07 Lis 2011 |
|
 |
|
 |
 |
Najlepszego! samych slonecznych i pelnych widokow szlakow! i obyscie cale zycie mieliscie takie usmiechy na gębach jak na zapodanych przez darka zdjeciach!!!
Ciesze sie ze jestescie szczesliwi- i oby dalej bylo tak samo lub lepiej
A tak z innej beczki- zawsze takie tematy sklaniaja mnie do refleksji... Jak to jest- czy w wielu przypadkach ten ślub, ten jeden dzien, tak bardzo zmienia zycie dwojga ludzi? Bo zawsze wszyscy mowia "na nowej drodze zycia". Ale czemu to nowa droga? przeciez znacie sie juz jakis czas, spedzacie ze soba czas.. Czy podpis w jakims dokumencie ma wplyw na uczucia i odnoszenia do siebie, do swiata? Bo "nowa droga" zaczyna sie chyba od momentu poznania swojej drugiej połówki, od kiedy sie decyduje ze sie chce byc razem. Wiem ze dokument zawarcia malzenstwa ulatwia wiele spraw formalnych i prawnych.
Ale zawsze nurtuje mnie na czym polega ta zmiana w zyciu? (no oprocz posiadania jednego dokumentu wiecej w szufladzie )
A tak wogole to widze ze ten rok to jakis bardzo obfity w sluby wszelakie, mniej lub bardziej huczne, acz ciekawe czemu to akurat w tym roku sie tak posypalo 
|
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Pon 13:17, 07 Lis 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pon 20:47, 07 Lis 2011 |
|
 |
|
 |
 |
Piotrek napisał: | buba napisał: | Obecnie to mam czesto wrazenie ze ten caly slub jest wazniejszy dla matek, babek, ciotek i kuzynek niz dla samych nowozencow  |
Najlepiej zapytaj Xagi czy ślub był dla nie mało ważnym wydarzeniem i czy pobrali się by zaspokoić oczekiwania babek, ciotek i kuzynek. |
nie wiem jak Xaga, ale moi znajomi nie kryli się z tym, że gdyby chodziło tylko o nich, to żadnego wesela by nie było (ślub to inna sprawa - chcieli wziąć kredyt na mieszkanie, z papierami im było łatwiej). Inni moi znajomi - to samo. Więc po co wesele? Bo rodzice, bo mama starsza osoba i o tym marzy, bo tak wypada, bo coś tam... szczerze mówiąc kompletnie nie rozumiem takiego podejścia. A już najbardziej rozwala mnie, ze ludzie, którzy z Kk mieli tyle wspólnego, że kiedyś chodzili na religię a potem mieli go głęboko w d..., nagle, w imię "dobrego wypadania" i niedrażnienia rodziny, nagle stali się modelowymi katolikami, posłusznie chodzili na nauki przedmałżeńskie, słuchali bzdur plecionych przez księdza, uroczyste ślubowanie że dzieci po katolicku wychowają i tak samo prowadzić się będą, po urodzeniu dziecka od razu je ochrzcili (mimo, że się zarzekali, że absolutnie nie) itp.. Teraz oczywiście wszystko wróciło do normy sprzed ślubu, ale za to są zdjęcia z welonem z kościoła, wszystkie tradycyjne elementy obrządku odbębnione... ot, hipokryzja pełną gębą 
|
|
 |
 | |  |
Piotrek
Administrator
Dołączył: 21 Kwi 2006 |
Posty: 5888 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Żywiec/Sienna |
|
 |
Wysłany: Pon 22:40, 07 Lis 2011 |
|
 |
|
 |
 |
Zbędne filozofowanie.
Jak ktoś chce ślub czy wesele, lub jedno i drugie, to bierze. Jak nie chce to nie.
A jak ktoś robi to dla innych to jest dupa i to jego problem.
Można sobie o tym pogadać, czemu nie, ale tu w temacie Xagi i Bułgara wygląda to niesmacznie w stosunku do nich.
|
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Pon 22:47, 07 Lis 2011 |
|
 |
|
 |
 |
temat został wydzielony
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
andre
Dołączył: 13 Wrz 2007 |
Posty: 494 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 18:28, 09 Lis 2011 |
|
 |
|
 |
 |
A dlaczego nie, dlaczego sprowadza się ślub do roli papierka???
Mam wrażenie, że chyba nie wszyscy zdają sobie z tego co piszą.
Ślub to nie papierek, to przysięga, nie jest istotne czy ta w kościele czy w urzędzie, składa się ją przed samym sobą i przed druga osobą.
Czy związek z tym jak to napisaliście z papierkiem jest lepszy??? Nie, bo i dlaczego miałby być.
Tyle, że nie o papier tu chodzi, to świadomość, szacunek dla drugiej osoby, odpowiedzialność, bo tym jest ślub i to jest odpowiedzialność za własne i nieprzymuszone zobowiązanie jakim jest złożenie przysięgi.
Tyle, że pojęcie honor (na tym opiera się przysięga) dziś jest wyśmiewane i traktowane jako relikt przeszłości.
Ja wiem, że często jest bajeczne wesele, a potem drakoński rozwód.
No cóż, tak bywa, czasami przypadek , los i inne takie tam, których człowiek nie przewidzi.
Ale mam wrażenie, że często jest to zwykła niedojrzałość, ignorancja, egoizm.
Jeżeli ktoś dobiera sobie partnera na podstawie tego czy jest przystojny czy nie i czy dobrze tańczy czy nie, a resztę to w nim/w niej zmienię potem, to powodzenie.
Można taką osobę określić zwykłym nieudacznym pustakiem.
Oczywiście ktoś powie, że przecież jest tyle rozwodów, zgadza się, tyle że chyba jest więcej luźnych związków które się rozpadają. Różnica polega na tym, że ślubi i rozwody się ewidencjonuje, a te drugie nie.
Dla mnie jest obojętne kto koło mnie mieszka, czy to jest małżeństwo, czy nie małżeństwo, czy to jest gej czy też heteroseksualny singiel, jego/jej wybór i nic mi do tego.
Ważne jest aby miał poukładane w głowie, bo debili nie akceptuję.
Tyle że dorabianie ideologii do swojego stanu przypomina mi jeden z programów w TV, gdzie pytano panie w burdelu o to dlaczego to robią. Padały hasła o posłannictwie, o tym, że są takimi psychologami i inne bzdety, żadna nie powiedziała, że chodzi o kasę, a szacunek do siebie ma gdzieś.
Powiem tylko tyle, mam za sobą już ponad 20 lat tego nierozumianego związku opartego na papierku jak ktoś napisał.
Gdybym mógł cofnąć czas zrobiłbym to samo, no może nie wszystko, wziąłbym z teraźniejszości numery w lotto aby w przeszłości puścić pewnego totka, to jedyne co bym zmienił.
Ja wiem jedno, żona/mąż ma być nie tylko małżonkiem, to ma być przyjaciel, trzeba mieć wspólne pasje, itd. Itd.
No ale o tym trzeba myśleć duuużo wcześniej.
To takie moje przemyślenia w tym temacie
|
Ostatnio zmieniony przez andre dnia Śro 18:31, 09 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
Dołączył: 10 Lis 2006 |
Posty: 5794 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Oberschlesien, Kreis Nikolei und Kreis Oppeln |
|
 |
Wysłany: Śro 19:21, 09 Lis 2011 |
|
 |
|
 |
 |
andre napisał: |
A dlaczego nie, dlaczego sprowadza się ślub do roli papierka???
|
może dlatego, że coraz więcej ludzi tak to traktuje? To, że nie wszyscy i że Ty tak nie robiłeś, nie oznacza, że tak nie jest...
Czy związek z tym jak to napisaliście z papierkiem jest lepszy??? Nie, bo i dlaczego miałby być.
|
i to właściwie tyle, jeśli chodzi o komentarz generalnie... obojętnie co dalej jest napisane o złożeniu przysięgi (rozumiem, że przysięga nie przed księdzem czy urzędnikiem jest przysięgą mniejszej wagi? a no jest, bo nie tak łatwo się potem wykręcić)
Oczywiście ktoś powie, że przecież jest tyle rozwodów, zgadza się, tyle że chyba jest więcej luźnych związków które się rozpadają.
|
chciałeś chyba napisać "nieformalnych związków"? bo jeśli ktoś żyje ze sobą ileś tam lat, nawet bez tej "odpowiedzialności" i "przysięgi" to nie nazwałbym tego "luźnym związkiem". Nie jedno małżeństwo jest większym luźnym związkiem niż "konkubinat"
Tyle że dorabianie ideologii do swojego stanu przypomina mi jeden z programów w TV, gdzie pytano panie w burdelu o to dlaczego to robią. Padały hasła o posłannictwie, o tym, że są takimi psychologami i inne bzdety, żadna nie powiedziała, że chodzi o kasę, a szacunek do siebie ma gdzieś.
|
i dlatego jakoś rzadko słychać o szczerych wypowiedziach panien młodych. dla których małżeństwo jest po prostu metodą na przywiązanie sobie chłopa do siebie - bo z obrączką trudniej będzie mu zwiać, jak przejrzy na oczy bynajmniej nie jest to wina tych panien - to wina tych, co dali się złapać
Powiem tylko tyle, mam za sobą już ponad 20 lat tego nierozumianego związku opartego na papierku jak ktoś napisał.
|
generalizujesz. Nikt nie napisał tak ogólnie o wszystkich małżeństwach (mimo, że ja tak osobiście to widzę), ale zmieniającym się podejściu ludzi do tego stanu.
I właśnie opowieści o przysięgach, honorach, wyśmiewaniu itp. to najlepszy przykład na dorabianie sobie ideologii
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 6
|
|
|
|  |