Skandynawia

surowo! a toalety są tam widoczne? mam brać jakiś specjalny młotek, żeby powbijać śledzie w ziemię? Razz

Nie, toalet nie widać z tego miejsca. A co do samych namiotów - oczywiście musisz miec namiot samonośny, bezśledziowy. O wbiciu czegokolwiek w skałę, gruz, żwir, czy kamień nie ma nawet co myśleć! Tam niestety nie ma gliny takiej jak u nas.

no to z tym będzie problem, bo mam normalny, standardowy namiot (choć wnętrze nie musi być koniecznie przypięte śledziami, jak się położy plecak, to też utrzyma) - ale jak przytrzymamy tropik to nie mam pojęcia. cóż, trzeba będzie sobie jakoś poradzić.

No i co, jak tam z naszą Skandynawią?? Za 2 tygodnie wyjazd! Tak sobie pomyslałem, że 3-go lipca obaj będziemy w Oslo. Może więc jakiś mini zlocik w kopalni srebra w Kongsbergu, w fabryce ciężkiej wody w Rjukan, w hydroelektrowni w Vapork, lub na najwyższym szczycie Hardangerviddy - Gaustatoppen??? Wink

no nie da rady raczej, bo my właśnie będziemy w Oslo, a nie na obrzeżach. poza tym 3-go to dopiero ok. 15 jesteśmy w Oslo (autobus z lotniska), potem trzeba się doczołgać na pole itp itp itp Very Happy

Pozdrowienia z hostelu w Bergen! Smile

Norwegia jest przepiekna, ale pogoda bywa straszna - najpierw trzy dni niemilosiernego upalu, a potem 24 h nieprzerwanego deszczu!!

uroki Skandywnaii Pudelku!

no, dzisiaj wróciłem Smile

pozrzucam zdjęcia (6 GB Very Happy

) i wrzucę jakąś fotorelację, jak to ogarnę Smile

zadowolony z podróży? Smile

bardzo

dwie rzeczy mi się nie podobały: niesamowicie niepewna pogoda (ale to było to przewidzenia) i mnóstwo Polaków w Oslo, szczególnie na campingu, którzy wprowadzali typowo polską "kulturę", w najgorszym tego słowa znaczeniu Neutral

No mnie niestety wyjazd w tym roku nie wypalił Crying or Very sad

Najpierw zepsuło się nam auto, a potem koleżanka miała tragiczny wypadek. Koniec końców bilety przepadły i na otarcie łez pojechałem do Rumunii...

no, wreszcie zdołałem powybierać zdjęcia do galerii - a miałem ich ok 3300 więc było w czym powybierać.

w sumie galerii zebrało się aż 5 - pogrupowanych tematycznie

[link widoczny dla zalogowanych]
Oslo - stolica. mnie się bardzo spodobało - i wielkomiejskie i kameralne zarazem. drażniły tłumy polskich robotników, zachowujących się tradycyjnie - czyli jak banda chamów i kretynów

[link widoczny dla zalogowanych]
Bergen - przepiękne miasto, zakochałem się w nim. Bryggen - coś wspaniałego, ale i wokół w bocznych uliczkach pełno drewnianych, uroczych domków. Przy porcie masy (powtarzam: MASY) turystów, momentami więcej niż widziałem w Paryżu albo Rzymie, ale po za Bryggen spokojnie i cicho.

[link widoczny dla zalogowanych]
część górska wyprawy, czyli góry Jotunheimen. przepiekne! zdjęcia nie oddadzą ich uroku, ale i tak widać, że są niesomiwicie piękne. później spędziliśmy jedną noc w pobliskim Lom - miasteczku wśród gór, gdzie zwiedzaliśmy skansen, muzeum górskie i kościółek stav, a także zawitaliśmy do pubu na piwko Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
wracając z gór zatrzymaliśmy się ponownie w Oslo, w oczekiwaniu na samolot powrotny. na jeden dzień wyskoczyliśmy do Tønsberg, miasta ok. 1:30 godziny na południe od Oslo. naszym celem było tamtejsze muzeum, w którym miały być bogate zbiory poświęcone wikingom. niestety - było zamknięte, bo musieli remontować wszystkie kilka budynków na raz! pobliski skansen też był zamknięty, bo na drugi dzień miał być jakiś koncert! generalnie ta miejscowość to jeden z większych zawodow tej wyprawy - choć warto było jechać, choćby po to, żeby zobaczyć miny Chińczyków z restauracji na widok mojej koszulki Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
galeria zbiorcza wykonana podczas przemierzania Norwegii autobusem. nawet na trasie 10 godzinnej nawet przez chwilę się nie nudziłem - non stop coś innego. najciekawsze były oczywiście dwie przeprawy promowe przez fjord Smile

No Marszałek, nie traciłeś czasu, i dobrze!!!! Świetne były fotki Kościoła NMP z XII wieku, trochę zmęczonego El sombrero Very Happy

, kolejki na wzgórze Fløyen, zachodów słońca, oczywiście noclegu pod supermarketem Smile

, właściwie całych gór, wodospadu Låtefossenno, praktycznie całego albumu "Norwegia w trasie", no i oczywiście naszej pięknej Tereski Smile

. Szkoda tylko, że nie uchwyciłeś miny tych Chińczyków jak zobaczyli Twoją koszulę...

obawiam się, że tego Chińczycy już by nie wytrzymali, a nie chciałem dostać jakimś widelcem Very Happy

Po przeanalizowaniu zdjęć utwierdzam się tylko w przekonaniu, że nie ma jak wyjazd własnym samochodem. Nawet na tej samej trasie można sie zatrzymać w dziesiątkach nieosiągalnych dla autobusu czy pociągu miejsc! Choć z drugiej strony znając skandynawską specyfikę i tak podróż autobusem wydaje się być lepsza niż niekończące się bujanie sie na stopa i narażanie na dodatkowe konsekwencje w przypadku zatrzymania przez policję. Mimo wszystko gratuluję pomysłu i odwagi!