Pole namiotowe w Beskidzie żywieckim.

Dołączył: 02 Mar 2009

Posiadamy pola namiotowe w pięknym i dzikim miejscu Beskidów.
ZAPEWNIAMY
-Dostęp do bieżącej wody
-Drewno na opał
-Imprezy z kapelą góralską
-Pieczenie barana
-Dostępny prąd
-Do nabycia potrawy regionalne i mleko prosto od krowy
Nasze pole namiotowe to idealne miejsce do rodzinnych wypoczynków a także dużych grup turystycznych .
Idealne miejsce wypadowe na wycieczki po Beskidach ponieważ pole namiotowe znajduje się w pobliżu głównego szklaku beskidzkiego.
Dojazd samochodem na miejsce oraz parking.
Pole namiotowe w około otoczone jest górami i lasem .Szum strumyka biegnącego obok idealnie pasuje do całości. 100 metrów od obozowiska mieszka właściciel a więc w razie jakiejkolwiek pomocy jest na miejscu . Zapraszamy na wypoczynek tele .kontakt 664 019 477

Wysłany: Wto 9:32, 16 Mar 2010

Gdzie konkretnie?
Moze jakaś mapka z lokalizacją?

Dołączył: 02 Mar 2009

Dokładnie to Cięcina Górna zbocza Abrahamowa .
Super miejsce na wypad w Beskidy. W razie pytań proszę dzwonić na podany numer .
Dla tych którzy nie mają samochodów i korzystają z pkp możliwość dowozu na miejsce ze stacji z Cięciny.

Dołączył: 06 Mar 2010

nie ma co, dziki opis ;-]
woda z kranu, prąd w gniazdku, pieczyste z barana i górska kapela, a w ogóle to samochód se na parkingu zostawcie ;-]
u Janosika w jaskini też tak mieli ;-p
o tempora, o mores!

Wysłany: Wto 10:09, 16 Mar 2010

a MCDonalda macie? bo jak nie ma hamburgera to kiepsko.... do hasioka jak dla mnie.

Wysłany: Wto 10:16, 16 Mar 2010

To fakt Harnaś, umknęło mi to, reklamując tu na forum swoje pole pisząc o kapieli góralkiej i pieczniu barana to żeś trochę poleciał

Jakby trochę nie ta grupa docelowa Wink

Dołączył: 06 Mar 2010

Nas, a przynajmniej mnie, na barana nie stać ;-p
a co dopiero żeby mi Krywań do kotleta pitolil ;-]

Wysłany: Wto 10:20, 16 Mar 2010

To też miałem na myśli Very Happy

Wysłany: Wto 10:28, 16 Mar 2010

Woda z potoku, dzika polana w beskidach, śmieci do reklamówki, a nie w las, drewno na ognisko samemu przyniesione, wszystko unplugged w ciszy ewentualnie przy dzwiękach gitary, a owieczki niech się pasa Smile

Wysłany: Wto 10:45, 16 Mar 2010

Na stku Abrahamowa jest juz chyba jakas baza noclegowo-wypoczynkowa?

Wysłany: Wto 13:41, 16 Mar 2010

jeśli miałbym jakieś sugestie do promocji, to sugeruję założyć stronę internetową, nawet prymitywną, ale z podstawowymi informacjami (koniecznie ceny!) i mailem. Niektórzy turyści (np. ja) z góry odrzucają lokalizacje, z którymi nie mogę się skontaktować mailowo w sprawie rezerwacji (oczywiście poza miejscami totalnej dziczy, ale Beskid Żywiecki do takich nie należy). Nie cierpię dzwonić, więc na telefon rzucam się jak już nie mam żadnego wyboru.

Dołączył: 02 Mar 2009

W góry jeżdżą różni ludzie .Jedni chcą ciszy spokoju a inni płaczą jak nie mają gdzie telefonu naładować .
Jedni nabiją jabłko na kijek upieką a inni jak nie smarną pół nogi z barana to nie byli w górach.
Co kraj to obyczaj a co człowiek to inne upodobania. Ja mam takich miejsc biwakowych z dziesięć . Są takie na których może zagrać Krywań do kotleta a są takie gdzie przez tydzień żywej duszy nie zobaczysz jedynie jelenie dziki i inną tego typu gawiedź.

Mam styczność z turystami z racji tego gdzie mieszkam i czym się zajmuję. I wiem jedno że ile ludzi tyle opinii i gustów. Więc u mnie można i na dziko i na wesoło kto co lubi ... Tych opcji na wesoło zawsze jest więcej bo z dziczy to z reguły zazwyczaj po dwóch dniach zmykają Smile

Ale oczywiście jak ktoś chce po smakować noclegu w warunkach leśnej polany zapraszam oto mój mail [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Dołączył: 06 Mar 2010

no, ale się kolega ładnie wybronił ;-]

Dołączył: 02 Mar 2009

To nie była obrona tylko fakty Smile

Taka jest prawda że niektórzy ci co dużo mówią o spaniu w dziczy daleko od cywilizacji zazwyczaj po dwóch trzech dniach szukają prądu bo telefon padł albo bateryjek do aparatu . Inni znowu szukają prysznica i bieżącej wody a jeszcze wczoraj twierdzili że oni tylko w dziczy chcą spędzić urlop i z właszcza tacy co dużo na początku gadają to potem pierwsi się ewakuują Smile

Pozdrawiam:)

HARNAŚ napisał:

Taka jest prawda że niektórzy ci co dużo mówią o spaniu w dziczy daleko od cywilizacji zazwyczaj po dwóch trzech dniach szukają prądu bo telefon padł albo bateryjek do aparatu .

eee tam... zabierajac odpowiednia ilosc zapasowych bateryjek mozna spokojnie do dwoch tygodni dociagnac Smile

ladowarka sloneczna jest tez dobrym rozwiazaniem