xaga
Moderator
|
...i panie właśnie jednym okiem patrzę na monitor a drugim na TV tylko ci komentatorzy... tak się emocjonują..... |
||||||||||||||||
|
Mateusz
|
Maciej Żurawski w końcu sie przełamał
|
||||||||||||||
|
Mateusz
|
Jak widać ormianie bardzo dobrze grają i trudno naszej reprezentacji strzelać bramki
Ale jak narazie wszystko po naszej myśli |
||||||||||||||
|
Mateusz
|
No cóż skromne zwycięstwo Polaków ale 3punkty są
|
||||||||||||||
|
WojtekB
|
Dokładnie. Typowy mecz walki. Portugalia 1:1 Serbia - czyli też po naszej myśli.
Na wyróżnienie zasługują: Błaszczykowski, Żurawski i Krzynówek. Już chyba wiecie o co mi chodziło ze stadionem. Murawa była fatalna... Tekst dnia a'la Szpaku: "Beenhaker im chce powiedzieć: Nie tak nerwowo panowie, nie tak spokojnie..." |
||||||||||||||
|
WojtekB
|
Mecz Polska - Portugalia rozpoczęty! Oby nasi nie pękli i wszystko będzie dobrze!
|
||||||||||||||
|
xaga
Moderator
|
jest 1 : 0 dla Polski
słyszałam jak się komentator darł... bramka taka sobie - szkoda że z pierwszego strzału się nie udało... |
||||||||||||||
|
Pete
|
Mało brakowało a byłoby do przerwy 1:1 - ta poprzeczka...
|
||||||||||||||
|
ammo
|
Neutralnie mówiąc wynik niesprawidliwy
|
||||||||||||||
|
WojtekB
|
Niesprawiedliwy, to fakt, ale kto powiedział że piłka jest sprawiedliwa? Mieliśmy 4 sytuacje, 2 wykorzystaliśmy - 50 % skuteczności i to się liczy.
Nie pękliśmy, potrafiliśmy się podnieść i mamy remis 2:2. Euro coraz bliżej nas! |
||||||||||||||
|
ammo
|
Z całym szacunkiem, ale przez cały mecz na wysokości zadania stanął jedynie nasz myster Krzynówek - i nie chodzi tutaj o fakt, że uratował nam tyłek w końcówce. Głównie dzięki niemu przez cały mecz świtała dla biednych Polaków lampka w tunelu (ogólnie dobra postawa, imho najlepsza w drużynie). Na pochwałę bynajmniej nie zasłużyli napastnicy (zupełna klapa) oraz obrońcy Bronowicki z Golańskim, którzy po kilkakroć byli niemiłosiernie wkręcani w murawę, zwłaszcza ten drugi - nowo wprowadzony (strzał w 10 z tą zmianą był ). Reszta jakoś wkomponowała się w krajobraz będąc w miarę barwnym tłem dla narodowego bohatera Krzynówka i jego kompana - dziś po fachu - Mariusza, którego mimo wszystko nie mogę w tym momencie pominąć, gdyż zdaję sobie sprawę, że w sytuacji w której się znalazł przy tej konkretnej dobitce prawdopodobnie 3\4 naszych graczy z podst. 11 trafiła by w bramkarza tudzież spudłowała narażając się na pośmiewisko. Więc dobrze, występ nie najgorszy.
Największe baty po meczu dostaną oczywiście nasi rywale. Tyle zmarnowanych sytuacji przy może czterech okazjach Polaków okazały się być w efekcie bezproduktywne. Pod względem technicznym przewyższali naszych o kilka klas, ale przynajmniej w jednym byli słabsi - w kwestii skuteczności. |
||||||||||||||
|
WojtekB
|
Powiem tak. Na pochwałę zasłużyli:
- Krzynówek - za to że był najgroźniejszy z nas w ofensywie - Boruc - parę razy uratował nam skórę - Bronowicki (tutaj się z tobą nie zgodzę) i Wasilewski - podobała mi się gra bocznych obrońców - od biedy Błaszczykowski (choć nie upilnował C. Ronaldo przy stracie bramki), kiedy miał piłkę był groźny Na naganę: - Żurawski, Matusiak, Smolarek - zupełnie bezproduktywni - Dudka - też nie mogę sobie przypomnieć jego dobrej gry Bez oceny pozostawiam: - Żewłakow - grał bezbłędnie aż do straty 1 bramki - Lewandowski - gol, ale też kilka bezsensownych wejść - Jop - bezbarwny - Łobodziński - grał za krótko - Golański - był gorszy od "Bronka". Moim zdaniem trochę niesprawiedliwie sędziował Włoch (zbyt dużo żółtych dla nas, za przewinienia których nie było), a o C.Ronaldo wyszło to co się mówiło od zawsze: pozer, wystarczy dmuchnąć żeby leżał, cham. A my? My się cieszmy z 1 punktu bo na meczach z nami Portugalia w tych el. straciła ich aż 5! |
||||||||||||||
|
ammo
|
No i dobrze, tylko obawiam się, że ta ogólna dobra lub bardzo dobra postawa w fazie grupowej drużyny biało czerwonej nie będzie miała odzwierciedlenia w tych najważniejszych chwilach, czyli w mistrzostwach. Może inaczej - czym lepsza postawa naszych do tej pory, tym większy czeka nas zawód w rozgrywkach właściwych, zresztą jak zawsze. Ale nie ma się co przejmować . Bo prawda jest taka, że w ostatnich latach nasza drużyna piłkarska dostaje się de facto wszędzie, na każdą imprezę, zwykle w zadowalającym stylu by ostatecznie dostać kopa na dzień dobry i wylecieć w przedbiegach z rozgrywek. Nie zwalał bym tutaj winy na takie rzeczy jak presja czy brak szczęścia (tak gadają zawodowi optymiści i antyrealiści), gdyż aspekty te tyczą się wszystkich teamów, Polacy nie są odosobnieni. Przyczyna tkwi po prostu jak to bywa w wyszkoleniu technicznym, wytrzymałości i zrozumieniu graczy oraz psychice - czyt. paraliżu. Polacy może i są dobrzy (mogą pokazać naocznie swą wyraźną wyższość) w konfrontacji z Azerbejdżanem czy Kazachstanem, ale mecze w fazie kwalifikacyjnej to jednak nie to co zmagania w ME czy MŚ. W każdym razie tak dziwacznego spotkania jak wczorajszego nie widziałem w wykonaniu Polaków dawno. Szczerzemówiąc lotto mi jaki byłby wynik końcowy (patriotą nie jestem a na kibica się nie nadaję ), ale mecze z udziałem naszej reprezentacji zawsze warto oglądać, bo w zaskakiwaniu i nieobliczalności są niedoścignięci |
||||||||||||||||
|
WojtekB
|
Tyle tylko że Belgia, Serbia czy Portugalia to nie jest Azerbejdżan czy Kazachstan... |
|||||||||||||||
|
ammo
|
Podziwiam Cię Wojtek, kibic z Ciebie prawdziwy - z krwi i kości nie taki jak ja - wiecznie niezadowolony i bezlitosny
To prawda, Polacy w pojedynkach z pozostałymi rywalami wypadali z reguły przeciętnie lub dobrze (pod względem wyniku). Świadczy o tym ich miejsce w szeregu. Ale mając na uwadze fakt o ich ogólnej klasie i umiejętnościach zachodzi teraz zasadnicze pytanie: skąd wzięli się w końcówce eliminacji na czubie tabeli przed takimi zespołami jak Portugalia czy Serbia. Ja tego wytłumaczyć nie potrafię. Tak czy owak jeśli coś się nie ruszy w ich grze to bezlitosne sprostowanie i tak nastąpi na mistrzostwach. Do mistrzostw kwalifikują się drużyny które: - prezentują naprawdę wysoki poziom i siłą rzeczy sa poza zasięgiem pozostałych rywali lub - ogólnie miały fuksa, dodatkowo podpierając się nieszczęściem tudzież sprzyjającymi wynikami spotkań przeciwników Nie żebym tutaj referat tworzył na temat pozycji naszej reprezentacji, ale niestety piłkarze ciągle mają zdecydowanie więcej szczęścia niż zasłużyli. Obaliłbym tutaj teorię, że szczęście sprzyja lepszym. Przykry jest fakt, że szczęście w wypadku naszej drużyny gdy zostanie spełnione przeradza się później w nadzieję, a to przecież matka głupich i w efekcie sięgamy dna, no i fiasko |
||||||||||||||
|
El. Mistrzostw Europy |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.