Bez gór

Piotrek napisał:

Nie wiem ja Ciebie czy innych ale mnie takie "warunki" cholernie męczyły. Psychicznie oczywiscie-swiadomość że coś zalega psuła trochę wakacje Very Happy

Narazie jeszcze o tym nie myslę, bo odpoczywam w domu i planuję najbliższy wypad w góry, ale znając życie zacznie mnie to meczyć około kwietnia. To jak pływanie na dziurawej łodzi zaklejonej guma do żucia...

Jak juz zajrzałem na forum (co ostatnio z rzadka mi się zdarza, przez nałogowy brak czasu) to wtrącę swoje trzy grosze. Podobnie jak każdy etatowy bluźnierca z tego forum jestem nałogowo uzależniony od gór. Ich brak skutkuje poceniem się w okolicach dużego paca u stopy, trzęsącymi się rękoma oraz naduzywaniem wody ognistej. Niestety obowiązki i odległość sprawiają, że muszę ograniczyć się do 5 wyjazdów w roku. Z mojego punktu widzenia łykendu bez gór nie traktuję jako katastrofy, ale czas spędzony w górach jest dla mnie świętem.

Jeszcze 2 tygodnie i po bardzo długiej przerwie ruszam w góry. Z dumą zawiadamiam,że w niedzielę o godz 21.20urodził mi się syn!

Gratuluję

Syn ci się urodził, a ty w góry jedziesz? Smile

To bardzo ładny zwyczaj. Jak mnie sie córka urodziła (1 maja to było) to dwa dni później pojechałem w góry uczcić to wydarzenie.

Jedni piją przez tydzień na ta okoliczność a inni idą w góry Very Happy

Gratulacje Smile

Gratuluję!
Teraz nie pozostaje nic innego jak zrobić z synka rasowego Górołaza! Wink

ziolek napisał:

Syn ci się urodził, a ty w góry jedziesz? Smile

Tak,mam obstukaną pomoc dla żony,jej pełne zrozumienie i pozwolenie, a więc tak dla mnie i dla Niego na nową drogę życia.Świętuję.

Ps:
Dziękuję Wszystkim za gratulacje i dobre słowa.

Gratulacje! ciesz się, że syn się nie urodził 5 dni później Wink

bo by urodziny co 4 lata świętował, choć z drugiej strony to by się 4 razy wolniej starzał Very Happy

GRATULACJE!!!! Smile

Maaaar no to pięknie!

Niech żyje się Wam szczęśliwie!

choć z drugiej strony to by się 4 razy wolniej starzał

A maaar by 4 lata dłużej słyszał ciągłe płacze w domu Wink

Dziękuję Wam wszystkim, jesteście super,mam już dzidzię w domu.

I Ty jeszcze przed komputerem siedzisz...