Wycieczka na Koprowy Wierch w Tatrach Wysokich (23.07.2013) |
tango
|
Do tej wycieczki zachęciła mnie powszechna w przewodnikach opinia, że jest to trasa bez trudności technicznych i bez ekspozycji.
Węzeł szlaków w Szczyrbskim Plesie. Kilkanaście minut po siódmej rano. Dalej Szczyrbskie Pleso i nad nim w oddali jakieś tajemnicze szczyty Tatr Słowackich. Limba rosnąca przy czerwonym szlaku (Magistrali) na odcinku gdzieś między Szczyrbskim Jeziorem, a Popradzkim Stawem. Dalsze widoki z Tatrzańskiej Magistrali. We mgłach zapewne Wysoka... Dalsze widoki z Tatrzańskie Magistrali... Grań Baszt. Widok z Doliny Mięguszowieckiej. Wielki Hińczowy Staw, a nad nim na ostatnim planie Mięguszowieckie Szczyty. Węzeł szlaków nad Wielkim Hińczowym Stawem. Wielki Hińczowy Staw, a nad nim na ostatnim planie Mięguszowieckie Szczyty. Mały Hińczowy Staw, a nad nim Grań Baszt. W dole Mały Hińczowy Staw... Drewniane umocnienia na podejściu na Koprową Przełęcz Wyżnią. Węzeł szlaków na Koprowej Przełęczy Wyżniej. Widok na Koprowy Wierch z Wyżniej Koprowej Przełęczy. Według tablic podejście ma trwać 45 minut. Według przewodnika J. Nyki nawet mniej. Ja będę tam podchodził godzinę! Widok na Ciemnosmreczyńską Dolinę. W mgłach kryją się Mięguszowieckie Szczyty. Kolejny fragment widoku z Koprowego Wierchu: na ostatnim planie widoczny Krywań. Jest 14.30. Przede mną dłuuugie zejście do Szczyrbskiego Plesa! Dla mnie praktycznie pięć godzin drogi powrotnej. No bo chodzi przecież o to, aby być w górach jak najdłużej! |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez tango dnia Sob 0:24, 03 Sie 2013, w całości zmieniany 5 razy |
Piotrek
Administrator
|
I słusznie, każda chwila w górach to coś cennego
|
||||||||||||||
|
Wycieczka na Koprowy Wierch w Tatrach Wysokich (23.07.2013) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.