Prasiva 27.12.2009.

Po świątecznym obżarstwie, czas spalić kalorie, najlepiej podczas górskiej wędrówki. Wybór pada na czeskie Beskidy. W niedziele rano ruszamy z Katowic wraz z Dawidem i Anią, po drodze zwijamy jeszcze Mirka w Żorach, Otylie w Goleszowie i wjeżdżamy do Republiki Czeskiej nasz dzisiejszy cel Prasiva.
Na szlak wyruszamy z miejscowości Komorni Lhotka, niestety po śniegu, nie ma śladu, szlak żółty na Prasivę lekki łatwy i przyjemny chociaż miejscami oblodzony. Po ok. 90 minutach meldujemy się w chacie „na Prasivie”, tak szybko wypijamy zakupione napoje i uciekamy na zewnątrz chaty, skutecznie nas odstraszają tłumy turystów i napisy o zakazie spożywania własnych posiłków. Na zewnątrz krótki popas……sesja zdjęciowa i dalej czerwonym szlakiem do Cupel do rozstaju szlaków pod Kotarem, stamtąd pozostaje już tylko zejście w dół miejscami bardzo stromym i „przepaścistym” niebieskim szlakiem do miejsca naszego startu.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Reszta zdjęć pod linkiem:

[link widoczny dla zalogowanych]

Fakt,jako uczestnik wypadu potwierdzam.Tyko dobrze że miś nie przyłączył sie do zabawy piesków.

Fajny wypad, tylko byłoby dobrze gdybyście jakiś cynk wcześniej dali. Całą niedzielę znowu żarłem. A tak bym się może z Wami załapał Rolling Eyes

, o ile byście mnie zabrali Very Happy

.

pedro napisał:

Fajny wypad, tylko byłoby dobrze gdybyście jakiś cynk wcześniej dali. Całą niedzielę znowu żarłem. A tak bym się może z Wami załapał Rolling Eyes

, o ile byście mnie zabrali Very Happy

.

Cały wyjazd był omawiany na forum góry-szlaki , tam padl pomysł wyjazdu i szybko zebrała się ekipa na pełne auto dlatego nie pisalismy juz nigdzie wiecej o tym...ale na przyszłośc będziemy pamietać.. Smile

ninik napisał:

Cały wyjazd był omawiany na forum góry-szlaki , tam padl pomysł wyjazdu i szybko zebrała się ekipa na pełne auto dlatego nie pisalismy juz nigdzie wiecej o tym...ale na przyszłośc będziemy pamietać.. Smile

Akurat na tym forum rzadko bywam. Będę musiał się zarejestrować. A do Ligotki Kameralnej mam bardzo blisko. Nie zawsze mi pasuje, ale piszcie o swoich wypadach, może się kiedyś uda spotkać. Pozdrawiam.

mirek napisał:

Fakt,jako uczestnik wypadu potwierdzam.Tyko dobrze że miś nie przyłączył sie do zabawy piesków.

Mirek, to co te pieski robiły? Cool

Pudelek napisał:

mirek napisał:

Fakt,jako uczestnik wypadu potwierdzam.Tyko dobrze że miś nie przyłączył sie do zabawy piesków.

Mirek, to co te pieski robiły? Cool

Jeden smakował drugiego Smile

Niezły

Te Czeskie beskidy to mnie uwierają, bo mam blisko a jak na złość z czeskich gór znam jedynie ich sudeckie oblicza.
I jak już o tym zapomnę i mnie nie dręczy to że blisko a nie bywam to wyjedziecie od czasu do czasu z jakąś relacją i po ptokach. Very Happy

Fajna wycieczka Exclamation

Ten drewniany kościółek jest czynny?

Piotrek ,kościółek czynny.

mirek napisał:

Piotrek ,kościółek czynny.

czasami czynny Smile

albo inaczej....czynny ale zamkniety Smile