Góry Rodniańskie (Munţii Rodnei)

Wysłany: Sob 10:07, 20 Mar 2010

Wybieram się w lecie z kolejna juź wizyta do Rumunii. Z wiazku z tym, że tym razem na 99%jestem skazany na podróżowanie środkami publicznego transportu mam kilka pytań (chyba głównie do Grzesia Smile

), może ktoś podpowie co i jak zorganizować- jak dojechać, gdzie nocować, jaka trasa, co zobaczyć. Mam ponad 14 dni wolnego, więc chciałbym zobaczyć to i owo. Za wszelką pomoc będe wdzięczny. pozdrawiam

Wysłany: Sob 16:19, 20 Mar 2010

Pod warunkiem, że będziesz cały... Razz

Wysłany: Sob 16:23, 20 Mar 2010

Pete napisał:

Pod warunkiem, że będziesz cały... Razz

Grab sobie grab.... mam taki fajny skórzany gruby pas.... Very Happy

łoj będzie bolało... Razz

Wysłany: Sob 20:14, 20 Mar 2010

[link widoczny dla zalogowanych] a może podróż w czymś takim?
Byłoby bezpiecznie i niełamliwie Very Happy

Wysłany: Sob 20:21, 20 Mar 2010

hmmm.. bardzo śmieszne... Evil or Very Mad

Wysłany: Nie 3:18, 21 Mar 2010

Angi napisał:

Wybieram się w lecie z kolejna juź wizyta do Rumunii. Z wiazku z tym, że tym razem na 99%jestem skazany na podróżowanie środkami publicznego transportu mam kilka pytań (chyba głównie do Grzesia Smile

), może ktoś podpowie co i jak zorganizować- jak dojechać, gdzie nocować, jaka trasa, co zobaczyć. Mam ponad 14 dni wolnego, więc chciałbym zobaczyć to i owo. Za wszelką pomoc będe wdzięczny. pozdrawiam

Z tego co wiem to Grzesiek nie był w Rodniańskich,także wątpię czy ci pomoże.

Wysłany: Nie 11:01, 21 Mar 2010

Cóź przewodnik wydawnictwa Rewasz "Bukowina. Maramuresz Przewodnik po północnej Rumunii" + wiadomości od znajomych Harnasi i bedzie ok. A na 99% jedziemy autami więc droge znam.

Wysłany: Nie 11:55, 21 Mar 2010

Angi gubisz się w zeznaniach! W pierwszym poście na 99% środki publicznego transportu teraz na 99% samochody Wink

Przyznaj się, że to co pijesz też ma 99% Very Happy

Wysłany: Nie 13:27, 21 Mar 2010

Bo ja wiem ile procent...? Twisted Evil

:> a tak na poważnie rozważam dwie opcje transportu.

Wysłany: Nie 18:37, 21 Mar 2010

Kiedyś byłem w Rodniańskich, dużo nie pamiętam bo to było ok. 8-10 lat temu. Wiem że fajnie miejsce na rozbicie namiotu było pod Pietrosulem, w dolince na NE od szczytu ponad stacją meteorologiczną. i w rejonie Puzderka(Puzdrele) i Gargamela(Gargalau) choć na upartego to i wszędzie się można rozbić.

fajna była też dolina Repedy z pokonywaniem progów polodowcowych z pięknymi jeziorkami i taki wodospad wiem że nazywał się Cascada Cailor (prysznic!) i leżał w rejonie pomiędzy przeł. Prislop a Gargalau w dolinie która biegła ku Borszy.

Co do trasy byliśmy wczesniej w Gutaju i Marmaroszach ale leciliśmy od Baia Mare na Sygiet a potem do Viszau de Sus i do Borszy. Z kasą to może słyszałeś rózne opcje ale my kupiliśmy dolary i w Baia Mare przerobiliśy to na Leje.

Wysłany: Pon 8:59, 22 Mar 2010

Czort byłem juź w Rumunii , ostatnio kase zamienialiśmy na granicy węgiersko rumuńskiej - Euro na Leje, więc kwestia wymiany waluty nie stanowi problemu. Ale dziękuje za pomoc Smile

Wysłany: Wto 20:02, 30 Mar 2010

Angi napisał:

...mam kilka pytań (chyba głównie do Grzesia Smile

),

Nie byłem w Górach Rodniańskich, aczkolwiek znam specyfikę tych gór i wybieram się w ten rejon w tym roku. Jak przygotuje własne trasy to podzielę się nimi na forum. Rodniańskie można przejść granią jak Fogaraskie, lub jako 2-3 dniowe wędrówki z namiotem. Dość ciężko jest tam zrobić sensowne pętle, więc należy się liczyć z koniecznością podjeżdżania do samochodu.

Po powrocie z Albanii i Macedonii 31 maja będę miał 3 tygodnie wolnego do następnego wyjazdu. W tym czasie zamierzam się wybrać właśnie w Góry Rodniańskie. Jeśli do tego czasu nie uda mi się zorganizować ekipy to pojadę w sierpniu. Jeśli sprawa dojdzie do skutku to dam znać na forum.

Na jedno pytanie mogę odpowiedzieć od razu - noclegi oczywiście pod namiotami. Rzecz jasna bez zabierania jedzenia do środka, bo niedźwiedzi jest tam sporo. W dolinach możecie wynająć sobie kwatery lub pensjonat żeby nieco się ogarnąć po kilkudniowej wycieczce.

Nawiasem mówiąc nazwa "Alpy" jest ze wszech miar niepoprawna. Tak jak w Alpach nie ma Beskidów (np Berneńskich, Retyckich) tak w Karpatach nie ma Alp (np Rodniańskich, Transylwańskich).

Witam, jeżeli jedziesz samochodem to trasę sobie wyznaczysz bez problemu, jadąc środkami lokomocji publicznej w miarę tanio są dwie możliwości jedna: Katowice-Przemyśl-Lwów-Sołotwina-Sygiet Marmaroski-Borsa druga: Cieszyn-Żylina-Poprad-Koszyce-Czorna-Czop-wsiadacie do pociągu z Lwowa-Sołotwina-Sygiet Marmaroski-Borsa. Jak pojedziecie samochodem warto zahaczyć o Wesoły Cmentarz, przejechać się kolejką wąskotorowa w doliny Marmareszu. Dobrą bazą jest Borsa, jest tam hotel Perla gdzie za 35 lei można spokojnie się przespać/ceny z ubiegłego roku/. Z Borsy można zrobić dwa lub trzy kółka w górach: Borsa/niebieski/-Pietrosul-do czerwonego i czerwonym po głównej grani do Saua Gargalau od przełęczy niebieskim do Stiol i zejść obok wodospadu do ośrodka narciarskiego Borsa. Druga runda to macie o 15 bus z Borsy obok hotelu i zjedziecie do przełęczy Rotunda i od przełęczy czerwonymi znakami głównym grzbietem przez Ineu-Cisa-Omului-Gargalau- i znów niebieskim podobnie lub na przełęcz Przysłop. Z przełeczy musicie szukać okazji do Borsy/Około 20 kilku kilometrów./ Jak chcesz więcej informacji to pisz. W tym roku kończymy Fogarasze, może też zahaczymy o Rodniańskie.

Wstępnie ustaliłem, że prawdopodobnie pojadę pod koniec wakacji. Wszystko na to wskazuje, że jednak przejdę te góry granią, a nie 2-3 dniowymi pętlami, bo po prostu nie ma na to warunków. Z Rodniańskich przejadę w Fogaraskie i choć przeszedłem tam już wszystko co było do przejścia to jednak mam spory sentyment do tych gór.
Pozdrawiam wszystkich miłośników Karpat, zwłaszcza rumuńskich!!

Witam! Ja w sprawie noclegów. Czy trzeba wcześniej w tym hotelu Perla rezerwować noclegi? Czy ktoś ma do nich jakiś adres mail?
A jak sprawa powodziowa w Rumunii?
Pozdrawiam!
Rok temu byłam na Czarnohorze, więc jeśli ktoś ma jakieś pytania to chętnie pomogę.