buba
|
my pieniadze wymienialismy w sklepach w chyrowie, zlotowki na hrywny. Kurs jest obecnie 40 groszy =1 hrywna. Jakos sie dziwnie zlozylo, ze chyba pomylili sie w tych sklepach albo maja inny kurs lokalny ze dostalismy wymiane po kursie 0.25 groszy=1 hrywna ale jakos dopiero po dwoch dniach doszlismy do tego ze mamy jakos za duzo kasy potem jak niektorym zabraklo kasy wyjmowali z bankomatu w worochcie (jest przy stacji kolejowej) tam juz po normalnym kursie, niestety ja karty do bankomatu nie posiadam i nie wiem jak to urzadzenie sie uzywa, ale z tego co mowili znajomi nie bylo problemu, nawet jak ktos literkow nie zna bo bankomat rowniez po angielsku gada. ja tam tez wychodze z zalozenia ze lepiej wymienic wiecej pieniedzy bo jak zabraknie to lipa a jak zostanie to bedzie na nastepny wyjazd mi np. zostalo z tego wyjazdu i bedzie jak znalazl na najbliszy piatek bo znow tam zmierzam aha i lepiej unikac sytuacji w kantorze i bankomacie gdzie dostajesz banknot 200hr, kiedys w wioseczce pod swidowcem byl spory problem gdy chcielismy zrobic zakupy w sklepie a tylko ten jeden banknot posiadalismy. Pani sklepowa biegala po calej wsi by go rozmienic.. ceny w stosunku do zeszlego roku to sa nizsze niz byly (dla nas, bo nie wiem jak to odczuwaja miejscowi w stosunku do swoich zarobkow), najlepsza jest cena benzyny miedzy 5 a 5.9 hr tzn ta 95 , ta najdrozsza, jak sie ma stare auto to mozna lac ta 80 czy 72 to jest jeszcze taniej!! jesli chodzi o wymiane w kantorach w glebi kraju to euro i dolary daja rade, byle nie zlotowki, bo nie bardzo je chca przyjmowac na granicach spoko (jechalismy przez samochodowe przejscie kroscienko- chyrow) w tamta strone szok! pol godziny niecale, puste przejscie! spowrotem kolo 1.5 h, ale nam wogole bagazu nie rozbebeszali, przewiezlismy 2 duze beczki, pocisk do mozdzieza tylko na noze sa jacys wyczuleni- kumplowi chcieli zabrac harcerska finke, ledwo sie wybronil. Jak wieziecie wiec noze, maczety, siekiery to wsadzcie je lepiej w spiwor czy namiot zeby w oczy nie lazly. Aha, i butle gazowe tez lepiej glepiej schowac.
chyba sie nic nie pozmienialo! pieknie jak zawsze!!! |
||||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Sob 13:32, 30 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy |
Bernie
|
Mnie w Krościenku też chcieli noża zabrać. nie mogli zrozumieć ze jak się chodzi po górach to nóż jest potrzebny. Przyczepili się też do kijków przypiętych do plecaków, pytali po co nam we Lwowie kijki i czy nie możemy ich w kraju zostawić. Dopiero jak powiedzieliśmy ze będziemy się wracać przez Medykę to pozwolili nam je zabrać.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
tych kijków to już w ogóle nie rozumiem - to tak jakby chcieli ci zabrać buty trekkingowe, bo przecież po Lwowie można chodzić w sandałach.
|
||||||||||||||
|
buba
|
do moich kijow nigdy nic nie mieli, a zawsze jezdze z kijami. Moze dlatego ze niose je w rece a nie przypinam? moze ktorys straznik kiedys dostal w nos plecakiem z takim kijem i ma uraz psychiczny? |
||||||||||||||||
|
Bernie
|
Ci goście na granicy po prostu chcieli nam pokazać ze to oni tam rządzą i że od nich zależy nasze "być albo nie być". Gdybyśmy nie mieli kijków to z pewnością przyczepili by się do czegoś innego, zresztą przetrzepali nam całe plecaki w poszukiwaniu kontrabandy. Wszyscy przemytnicy siedzieli już w pociągu a oni oglądali nasze brudne bety
|
||||||||||||||
|
buba
|
i tak czasem jest.. mnie zwykle takie przygody w medyce spotykaly (nie lubie tego przejscia..) ze musialam wywlekac wszystko z plecaka, kiedys nawet najadlam sie troche strachu bo na dnie jechalo z 6 flaszek a brudne skarpetki i zatęchle koszulki nie robily wrazenia na pogranicznikach (zawsze je daje na wierzch ) ale w pewnym momencie grzebania w plecaku natkneli sie na kawalek boczku ktory jechal w plecaku dwa tygodnie na upale (poki byl zawiniety w papier i dwa worki foliowe nie dawal o sobie znac, wiec na smierc o nim zapomnialam..) po odwinieciu zwrocil na siebie uwage calego przejscia.. dalej nie juz szukali..odprawili nas w formie ekspresowej a plecak?? coz...cala zime wisial na balkonie |
||||||||||||||||
|
jarek
|
Dzięki Buba za wyczerpującego posta,ja ruszam 20 czerwca,Smigam do Jasini,tam został mi jeszcze kawałek Czarnohory do potuptania(od Howerli przez Pietrosa do Jasini,potem Świdowiec a potem jeszcze kawałek Gorganów z Doboszanką(kiedyś pogoda mnie wygoniła i nie udało się zrobić tego co było zalożone) tak,że wszystkiego po trochu Może uda się jeszcze w tym roku wyskoczyć ze dwa razy. Potem myślę o Bieszczadach Wschodnich,to ciut bliżej a potem znów Poloniny Hryniawskie i tamte okolice
Zatem do zobaczenia nad Cisą... Jeszcze jedno,czy wiesz(lub ktoś inny może wie) jak wygląda turbaza Kozmieszczyk,ogólnie nocujemy pod namiotem,ale jedną nockę chcemy tam spróbować. Mogę też powiedzieć,że jeśli ktoś chciałby nocować w Zaroślaku to marne szanse i lepiej się nie nastawiać. |
||||||||||||||
|
taki1gość
|
Jarek w jakim terminie jak coś? |
||||||||||||||||
|
buba
|
na kozmieszcziku nocowalam w 2005 roku wiec informacje moga byc ciut nieaktualne. (spedzilam tam okolo tygodnia) Bylo tam kilka domkow kempingowych zamykanych na klodki (nie wiem gdzie sie klucze pozyskuje bo nie pytalismy) , nie wiem tez co jest w domku w srodku bo nie zagladalam. no i miejsca na namioty tam sa pod dostatkiem. Byl tam tez sklepik ale bardzo marnie zaopatrzony. Bylo tez kilka innych zabudowan (cos jak prywatne domki letniskowe) i jakies ruiny niedokonczonego hotelu. Ogolnie jest tam dosyc duzy problem z woda (rzeka plynaca srodkiem doliny nie bardzo nadaje sie do spozycia, ludzie myja tam traktory, krowy. Pijac ta wode 3/4 naszego obozu strulo sie okropnie (nie struli sie tylko ci co caly pobyt ostro chlali spirytus z ukraincami ) polecam wycieczke jakies 15-20 min dolina powyzej turbazy, po lewej stronie drogi bylo zrodelko, troche mętna woda, ale wyjatkowo smaczna i nietrujaca.. i patrz mocno pod nogi idac w lasek, tak obsranego lasu to ja jeszcze w zyciu nie widzialam jak tam.. jakos to jedno z miejsc ktore mi sie na ukrainie mniej podobaly. (moze 20 strutych paskudnie osob w polaczeniu z aktualna gazeta , ze na ukrainie znaleziono kilka ognisk gdzie szerzy sie cholera niezbyt dobrze zadzialaly na psychike )ale chyba wolalbym zanocowac gdzies na dziko powyzej zabudowan. a juz calkowicie milo wspominam bacowki niedaleko przeleczy pomiedzy howerla a pietrosem, tam to byl niezapomniany nocleg!! pod "kozmieszczik" polska wyszukiwarka wypluwa tylko jedna informacje [link widoczny dla zalogowanych] Wyszukiwarka pod " Козьмещик турбаза" lub "Козьмещик приют" znalazla mi cos takiego [link widoczny dla zalogowanych] nie pamietam tego budynku, ale moze gdzies tam jest... jak i kilka informacji ze turbaza tam byla kiedys a teraz sa jej resztki lub ze jej budowa nie zostala ukonczona, lub ze i tak musieli spac w namiotach, bo nie udalo im sie zdobyc kluczy ktore byly w jasini. Wiec nie wiem czy jest tam cos wiecej nad to co pamietam. jesli masz ochote na jakis nienamiotowy nocleg w rejonie howerli to dosc fajnie przedstawia sie to: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 19:04, 02 Cze 2009, w całości zmieniany 9 razy |
kozmieszczik |
karpatok
|
Baza w Kozmieszcziku to tylko już pusta nazwa.Mieszka tam samotna kobita z 5cioma psami i tłumaczy wszystkim,że baza już dawno jest zlikwidowana i nie działa.Jak się uprzecie to was przekima w domku obok za 15-20 hrywien.Warunki:woda w studni w części niedostępnej dla turystów,prądu brak,zadaszona wiata na ognisko i już.Nie cieknie na głowe,pchły bywają,bo za ścianką jest chlewik z kozami,owcami,świniami.
|
||||||||||||||
|
jarek
|
Dzięki Wam wielkie.
Nie zależy mi jakoś bardzo na tej turbazie,myślałem,że może jakieś "klimatyczne" miejsce sprzyjające integracji Teraz mam rozeznanie |
||||||||||||||
|
chemica
|
Taki to pożyje |
||||||||||||||||
|
jarek
|
Myślę,że przełom lipca i sierpnia. Co do kijków to na granicy nikt się nie czepiał ale nie wiem nawet ile razy z ust ukraińskich turystów,którzy sami łazili z drewnianym kosturem słyszałem takie mniej więcej zdanie-nawiszczo wam czipki,tam niet sniha(czipki to kijki) Po prostu nie mogli zrozumieć po co nam kijki Chemica-ja pożyję? słyszałem,że Ty całe wakacje w górach spędzisz |
||||||||||||||||||
|
jarek
|
Mam jeszcze pytanko odnośnie Świdowca,czy na Drahobracie,jest coś czynne latem.Czy można tam coś kupić np. browarka? Bo wiem,że budowali tam jakiś ośrodek narciarski.
|
||||||||||||||
|
karpatok
|
Na Drohobracie jest kurort,a rozbudowali go 20lat temu,piwo możesz sobie kupić w ktrórymś z pensjonatów 4-5 krotnie drożej niż na dole w sklepie.
|
||||||||||||||
|
Bubowa Ukraina 2009 :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.