Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu
Wyprawy górskie na Bałkany
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

W bliższej lub dalszej przyszłości planuję pozwiedzać trochę góry na płw. Bałkańskim. Zamierzam odwiedzić 22 pasma górskie położone na terytorium 6 państw. W tym miejscu chciałbym podzielić się swoimi planami. Zazwyczaj na wyprawy zabieram kogoś z moich znajomych ale i tak zawsze jakieś miejsce w samochodzie pozostaje wolne. Chętnie zatem zabierzemy kogoś na doczepkę Wink

Najbliższy wyjazd planujemy do Grecji w połowie maja. Celem mają być góry Voras na pograniczu grecko-macedońskim, Grammos na pograniczu grecko-albańskim i uchodzące za najdziksze góry na płw. Bałkańskim – Athamanon w centralnej Grecji. Góry bardzo przypominają Tatry Zachodnie. Na wyjazd przeznaczamy około 11 dni, w tym około 7 dni przeznaczeniem na wędrówki, 1 dzień na dojazd, 1 dzień na powrót i 2 dni na odpoczynek. Dokładny termin do ustalenia.
Przybliżone koszty przy 5-osobowym składzie:
paliwo na całej trasie – 200zł/os
opłaty drogowe (winiety, bramki) – 50zł/os
wyżywienie we własnym zakresie wedle uznania co komu pasuje i na co kogo stać
noclegi pod namiotami za darmo.
Na chwilę obecną mam 2 wolne miejsca, ale wszystko się może jeszcze pozmieniać.
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

No i przyszła pora na tradycyjne rozpoczęcie sezonu turystycznego na Bałkanach. Proponuję 16-dniowy wyjazd turystyczno-trekkingowy w formie aktywnych wczasów w Grecji i Albanii. Wyjeżdżamy 1 maja z Żywca około godziny 8 rano. 2 dni na dojazd przez Macedonię do Albanii. Po drodze krótki pobyt w Ochrydzie. 20km przed Erseke wysiadamy i kierujemy się w stronę gór Mali i Gramozit na pograniczu grecko-albańskim. Tam przewiduje w ciągu 3-4-dniowej wędrówki przejście całego 70-km grzbietu granicznego aż do doliny rzeki Vjose. Po zakończeniu wędrówki przyjedzie po nas samochód i zabiera nas do Grecji w okolice miejscowości Parga. Tam spędzimy 2 dni odpoczywając nad morzem i zwiedzając okolicę. Na trzeci dzień powracamy do Albanii i zaczynamy wędrówkę po górach Mali i Nemercke. Przejście tych gór zajmie nam 3 dni. W ostatnim dniu znowu przyjedzie po nas samochód i przez Kelcyre, Tepelene i Gjirokaster wracamy do Grecji. Możliwe, że zatrzymamy się na chwilę w Gjirokaster, żeby przekonać się co przemawia za wpisaniem tego miasta na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Kolejne 3 dni spędzimy na zwiedzaniu połączonym z odpoczynkiem nad morzem. 15 maja wyruszamy w drogę powrotną. Nocleg tuż przed granica macedońską w pobliżu Loutraki. Następnego dnia o świcie ruszamy dalej, żeby na 18-tą być już w Żywcu.

Trzeba mieć świadomość, że poruszanie się po wymienionym obszarze cechuje się wyjątkową nieprzewidywalnością. Możliwe problemy z orientacją, zwłaszcza podczas przedzierania się przez gęsty las. Powyżej 2000m npm zalegać będzie jeszcze sporo śniegu (konieczne raki!). Co ciekawe – w okolicznych lasach występuje sporo niedźwiedzi. Samochód mamy do dyspozycji przez cały czas bez ograniczeń i dodatkowych kosztów. Prawdopodobnie pojedziemy na 2 samochody – Toyota RAV4 i Skoda Octavia Kombi. Oba są praktycznie nowe, sprawne i posiadają pełen pakiet Assistance. W obu mamy po jednym wolnym miejscu (na piątego). W związku z tym, że tego miejsca nie mamy przesadnie dużo przyjęliśmy wraz z drugim kierowcą, że potencjalny uczestnik (-cy) wraz z bagażem i ewentualnym prowiantem nie może przekroczyć 90kg, czyli maksymalnie 70kg bez bagażu. Mimo, że jedziemy większą grupą (możliwy nawet trzeci samochód), w góry wybieramy się tylko we dwójkę. Pozostali spędzą czas nad morzem. Najchętniej zatem przyjmiemy kogoś w wieku 30-40 lat, który dołączy do nas i spędzi z nami czas na górskich wędrówkach i aktywnym zwiedzaniu. Możemy też zabrać kompletną ekipę z własnym samochodem. Jeśli będą chętni to może uda się stworzyć oddzielną ekipę.

Koszty stałe (paliwo i opłaty drogowe) ok 200zł/os. przy 5-osobowym składzie. Jedziemy samochodem firmowym i mamy zbiornik paliwa na 1200km gratis ale musimy wspólnie opłacić wszystkie formalne pozwolenia i Zielona Kartę. W drugim samochodzie właściciel auta nie partycypuje w kosztach drogowych (paliwo i opłaty drogowe wyniosą około 350zł/os), ale na jego głowie jest ubezpieczenie, serwis, amortyzacja i inne wydatki związane z obsługą samochodu. Wyżywienie każdy organizuje sobie we własnym zakresie i wedle uznania. Noclegi w górach i na trasie dojazdowej i powrotnej w namiotach za darmo. Noclegi nad morzem w zależności jak trafimy.

A poniżej, żeby było jasne gdzie się wybieramy - góry Mali i Nemercke:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Grzesiekodm Bardzo ciekawie zaplanowana trasa no i koszty niespecjalnie wysokie . Te Góry to naprawdę dziewicze i mało uczęszczane. Gdyby to termin był późny czerwiec lipiec to pewnie bym się pisał na wyprawę . W maju będzie tam jeszcze zbyt wiele śniegu.Mimo wszystko wolę chodzić w terenie bezśnieżnym Smile
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Nic straconego, Spoko Smile W czerwcu jadę na objazdówkę po Alpach Wapiennych. Jak tylko będziesz miał ochotę...

A co do Bałkanów... najlepszym miesiącem na wędrówki jest maj. Potem robi się niemiłosiernie gorąco! Podchodząc otwartym terenem bez skrawka cienia można po prostu spłonąć żywcem! Co innego siedzieć nad morzem, a co innego znaleźć się na stromym podejściu o południowej ekspozycji! U nas nie ma takich upałów, a na południu to chleb powszedni. Dlatego najlepiej wybrać się tam w maju. W górach co prawda jest jeszcze sporo śniegu, ale za to po zejściu można się rozkoszować kąpielą w morzu i świeżymi owocami zbieranymi prosto z drzew Smile . Ja co prawda za morzem nie przepadam ale na tym wyjeździe kilka dni siłą rzeczy będę musiał nad nim spędzić. Opalać się na pewno nie będę, ale może połowię ryby albo po prostu pozwiedzam w tym czasie okolicę.
Zobacz profil autora
Spoko


Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sucha Beskidzka

Może i masz rację .Mimo wszystko nie wiem na ile będzie już wiosny a na ile jeszce zimy na początku maja w bałkanskich górach. Dużo zależy od pogody jak się będzie dalej kształtować . A i latem róznie bywa. Pamiętam gdy byłem na objazdówce w Bułgarii z bratem w połowie lipca, planowaliśmy wypad na Mussałę w w paśmie Riła, Dotarlismy do wlk Borowe koło Samokowa gdzie planowaliśmy zatrzymać się na noc a w następny dzień na Mussałę . Wieczorem zaczął sypać śnieg w Borowe i zrobiło się bardzo chłodno. Zrezygnowaliśmy z wejścia .A parę dni później w Bałkanach koło Wielkiego Tyrnowa w głowach kręciło się od upału. ...

Dziękuję za zaproszenie do objazdówki Alp. Trochę już ich część od Wiednia po Salzburg poznałem Chociaż raczej przelotnie ze wględu na wyjazdy rodzinne (a tak się składa że moja rodzinka (żona córki) raczej miłością do gór nie pałają .
Ale Hohe Wand, dolina Hoelen tall ,Okolice Mariazell z pieknym Oetcher
i jego wspaniałymi obrzeżajacymi wąwozami, wreszcie Schaffberg koło Salzburga ,oraz okolice Dachstein i okolice Werfen . Coś niecoś tego było.

A tak na przyszłość to mój brat planuje za kilka lat dwumiesięczne tournee po całych Alpach i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie to pojedziemy we dwójkę i będzie to tylko chodzenie po górach. ...
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Pozwolę sobie przenieść tutaj post z innego wątku, bo do tematyki beskidzkiej to on nie bardzo pasuje:


buba napisał:
grzesiekodm napisał:
W Grecji to byś dopiero miała frajdę! Tam jak się chodzi po górach to wciąż spotyka się jakieś ruiny! I nie mam tu na myśli przewodnikowych pseudoatrakcji typu Delfy czy Meteory, ale dzikie zarośnięte lasem pozostałości dawnych wiosek, klasztorów, formacje obronne i czort jeden wie co jeszcze. Na pograniczu grecko-macedońskim sporo jest pozostałości po wojnie - doły strzelnicze, bunkry, zasieki, ruiny dawnych posterunków granicznych, a na polach minowych pozostałości wszelakiego sprzętu wojskowego - czołgów, samochodów opancerzonych, armat, itp. Kamienne mosty z czasów Imperium Osmańskiego czy wykute w skale kamienne drogi, na których pozostałości można się natknąć podczas wędrówki po górach. Słowem zupełnie inny świat!


taka grecje to bym bardzo chciala poznac!! gory, ruiny i jeszcze do tego cieply klimat! chyba tak wyglada raj Smile

wszystkie gory w grecji tak wygladaja? czy tylko na pograniczu z macedonia??

mam jeszcze pytanie -czy tam w gorach wystepuje woda?? bo chyba podobne sa gory w polnocnej chorwacji czy bosni, i wody tam wcale nie bylo nigdzie (jedynie stare studnie w zruinowanych wsiach- ale miejscowi ostrzegali by z nich nie pic bo moga byc zatrute po wojnie) wiec to ograniczalo mozliwosc wycieczek

grzesiekodm napisał:
a na polach minowych pozostałości wszelakiego sprzętu wojskowego


no wlasnie, a jak wyglada sprawa min w tych gorach?? tam byla jakas wojna?? bo po pewnej przygodzie w bosni to ja sie panicznie boje zaminowanych gor..


Greckie góry, zwłaszcza te mniej znane są fantastyczne!! Główną ich zaletą jest to, że są zupełnie puste! Nikt po nich nie chodzi z wyjątkiem pasterzy wypasających kozy i owce, a i to już coraz rzadziej. Drugą istotną dla mnie sprawą jest fakt, że w Grecji nie wycina się lasów. Niektóre drzewa, zwłaszcza dolnoreglowe, np platany, mają nieraz i 4 metry średnicy na pniu!! Ludzie latają do Kalifornii, żeby oglądać stare sekwoje nie mając pojęcia, że takie lasy rosną 1200km od nas! Góry nieco się od siebie różnią - najładniejsze są na północy na pograniczu z Albanią, Macedonią i Bułgarią. Tam przeważają stare lasy i łąki pasterskie. Ze względu na cieplejszy klimat niektóre świerki spotyka się jeszcze powyżej 2500m npm!! Im dalej na południe tym więcej wiosek, terenów rolnych, plantacji, a nad samym morzem makii. Na Peloponezie lasy zachowały się tylko w wyższych partiach. Te w dole zostały wycięte przed tysiącami lat a na skutek intensywnej gospodarki rolnej ziemia została całkowicie wyjałowiona. A co do wody - oczywiście w górach wody nie brakuje. Przynajmniej wtedy kiedy ja tam bywam, czyli w maju. Potem nie wiem jak jest.

Po II wojnie światowej Grecja toczyła boje z Albanią i Macedonią. W latach 1946-49 trwała wojna domowa, podczas której chciano przyłączyć Epir Północny (obecnie należący do Albanii) do Grecji. Wiele obszarów na pograniczu obu krajów zaminowano w obawie przed atakiem z obu stron. Sytuacja w dalszym ciągu jest nieuregulowana i Grecja coraz ostrzej wysuwa roszczenia wobec Albanii celem odzyskania Epiru Północnego.

Z Macedonią konflikt trwa od czasów początków niepodległej Jugosławii, ale odżył na nowo w 1992 roku, kiedy to Macedonia ogłosiła niepodległość. Grecy byli temu od początku przeciwni, bo Macedonia jako kraina historyczno-geograficzna od zawsze należała do Grecji i była greckojęzyczna. Pozostałości min, okopów, dołów armatnich i porozrywane samochody można spotkać do dzisiaj w lasach i na górskich. Miejscowi przestrzegają, żeby nie zapuszczać się w rejony przygraniczne, bo wiele min nie zostało do tej pory rozbrojonych. Poniżej kilka zdjęć przedstawiających porozrywane pojazdy, doły strzelnicze i tablice ostrzegającą:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Kilka zdjęć z ostatniego pobytu na Bałkanach, a dokładnie z Albanii, z gór Gramozi:
[link widoczny dla zalogowanych]
Panorama gór Gramozi z miejscowości Butka. Tam zaczynała się nasza wędrówka.


[link widoczny dla zalogowanych]
Górska droga, którą doszliśmy pod sama grań.


[link widoczny dla zalogowanych]
Śnieg zaczynał się powyżej 2000m npm, a od 2200m npm szczelnie przykrywał całą powierzchnię.


[link widoczny dla zalogowanych]
Następnego dnia o poranku. Widok z namiotu.


[link widoczny dla zalogowanych]
Widok na dwa najwyższe szczyty gór Gramozi.


[link widoczny dla zalogowanych]
Fragment ostrej grani prowadzącej na Varibob (2470m npm).


[link widoczny dla zalogowanych]
Na początku maja w wielu miejscach jest jeszcze więcej śniegu niż w Tatrach.


[link widoczny dla zalogowanych]
Ach, żeby taka pogoda była przez cały czas!


[link widoczny dla zalogowanych]
Najwyższy szczyt całego pasma - Maja e Çukapeçit (2520m npm), po greckiej stronie nosi nazwę Tsouka Petsik.


[link widoczny dla zalogowanych]
Robert i Przemek na grani.


[link widoczny dla zalogowanych]
Wierzchołek Miesi (2430m npm). Na grani przed Przemkiem natknęliśmy się na świeże ślady pozostawione przez niedźwiedzia. Musiał przechodzić tędy nie dalej jak godzinę temu.

I kilka zdjęć krajoznawczych wykonanych po drodze:


[link widoczny dla zalogowanych]
Przydrożna stacja benzynowa. Aby nalać paliwa należy wpierw dowiedzieć się gdzie mieszka pracownik stacji i poprosić go, żeby przyszedł nas obsłużyć. Oczywiście może się zdarzyć, że pracownik akurat wyjechał lub wypasa owce w górach. Ciekawe, kto się odważy tutaj zatankować?


[link widoczny dla zalogowanych]
"Nowoczesna" zabudowa Erseke.


[link widoczny dla zalogowanych]
Dużo lepiej prezentują się dawne, zupełnie wyludnione greckie wioski, jak Rechova.


[link widoczny dla zalogowanych]
Wiele z nich to swoiste skanseny. grecy po utracie Epiru Północnego na rzecz Albanii wyemigrowali do swojego kraju pozostawiając cały dobytek.


[link widoczny dla zalogowanych]
A to - proszę - przydomowy cmentarz. Tam gdzie nie ma cmentarzy komunalnych, każdy chowa swoich bliskich w ogrodzie lub w polu.


[link widoczny dla zalogowanych]
Uwaga, to nie żart - szkoła podstawowa!!! Dzieciaki uczą się na górze, na dole jest sala gimnastyczna. Przez rozbite okna widać było uczniów w ławkach!!!


[link widoczny dla zalogowanych]
Typowe albańskie gospodarstwo - syf po uszy! Kupa gnoju na środku, wkoło wolno biegające zwierzęta, w tym świnie, wszechobecna gnojowica tworząca bagno nie do przejścia i przeraźliwy smród!


[link widoczny dla zalogowanych]
Tak autentycznie wygląda nowoczesna wieś. Poznać ją można po śladach pozostawionych przez samochód i lampie na słupie (oczywiście nieświecącej).


[link widoczny dla zalogowanych]
A tu inny przykład albańskich realiów - koleś próbujący sprzedać niedźwiedzia na targowisku w Korczy!!!


[link widoczny dla zalogowanych]
Przejście graniczne z Macedonią - zamiast samochodów dzieciaki na osłach.
Zobacz profil autora
buba


Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 3022
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: oława

fajne fotki!! zwlaszcza te krajoznawcze po drodze Smile bo gory jak gory..biale i zimne...rewelacja, te wioski, szkola, osly na granicy i niedzwiedz na targu... i stacja benzynowa! niestety az tak fajnej albanii nie mialam okazji poznac..

a ja myslalam ze przejscie graniczne czarnogora - albania jest malownicze! a to z oslami to go bije na leb na szyje Smile to jest albansko-macedonskie?

planujecie czasem wyprawy ale tylko takie krajoznawcze? bez wylazenia w gory?to ja bym sie pisala Smile


Ostatnio zmieniony przez buba dnia Pon 23:02, 27 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

buba napisał:
planujecie czasem wyprawy ale tylko takie krajoznawcze? bez wylazenia w gory?to ja bym sie pisala Smile

Na tak postawione pytanie mogę powiedzieć - owszem. Co prawda z wyjątkiem Skandynawii nie planuję żadnych wypraw stricte krajoznawczych, ale juz sam przejazd przez Albanię jest wyprawą samą w sobie. Zapuszczamy się w jakieś odległe miejsce i zakładamy gdzieś obóz. W tym czasie każdy sobie organizuje czas wedle własnego uznania. Nie musisz robić tego co my, ale musisz się do nas dostosować pod względem czasu i miejsca. Ja mogę pójść w góry, ktoś inny może w tym czasie zwiedzać wioski ale jak przyjdzie umówiona godzina wyjazdu, to to bez względu na wszystko musisz się zameldować przy samochodzie. Potem przejeżdżamy do innego miejsca i w czasie, gdy my będziemy w górach znowu możesz robić co zachcesz.
Zobacz profil autora
grzesiekodm
Moderator

Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 950
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Beskid Mały

Sezon górski zbliża się wielkimi krokami...

Wyjeżdżamy 15-05-2010 z Żywca około godziny 18-20. Czas pobytu około 2 tygodnie. Wyjazd ma charakter trekkingowy. W planach przejście gór Jakupica w Macedonii gór Tomor, oraz kanionu Osum w Albanii. Na Jakupicę poświęcamy około 3-4 dni, 2-3 dni na Tomor i 1-2 dni na kanion Osum. Pozostałe dni to dojazd, powrót i przejazdy na miejscu. Plan dość napięty. Wycieczki jak to zwykle w tym rejonie zupełnie nieprzewidywalne. Trasy długie, trudne, nieoznakowane, wymagające bardzo dobrej kondycji, przedzieranie się na przełaj przez las i zarośla. Poza w/w obszarami nie przewiduje zwiedzania czegokolwiek. Celem są tylko góry i kanion. Noclegi w górach pod namiotem. W najwyższych partiach gór zalegać będzie jeszcze sporo śniegu. W przypadku załamania pogody nie chodzimy po górach na siłę, tylko zaszywamy się gdzieś w dolinie i oczekujemy poprawy pogody. Jak się wypogodzi robimy trasę zgodnie z planem.
Koszty: paliwo i opłaty drogowe około 250-300zł/os przy 4-osobowym składzie. Wyżywienie we własnym zakresie. Noclegi pod namiotami za darmo. W założeniu większość jedzenia bierzemy z Polski, przynajmniej na pierwsze dni (Jakupica).

Pozostało mi jedno wolne miejsce w samochodzie. Gdyby było więcej chętnych to konieczny byłby drugi samochód.
Wiek 25+
Zobacz profil autora
Wyprawy górskie na Bałkany
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Odpowiedz do tematu