"W górach jest wszystko co kocham" - Katowice

Wysłany: Czw 21:18, 27 Mar 2008

Przyznam, że bardzo ucieszyła mnie ta informacja i postaram się tam zjawić Smile

KATOWICE
Teatr KOREZ 18 IV 2007 (piątek), pl. Sejmu Śl. 2, Godz. 19.00

Już po raz piąty mamy zaszczyt zaprosić Państwa do KATOWIC na koncert piosenki turystycznej i poezji śpiewanej zatytułowany "W górach jest wszystko co kocham". Wystąpią gwiazdy piosenki turystycznej, zespoły:
Dom o Zielonych Progach,
Siudma Góra,
Cisza jak Ta (laureat Festiwalu Yapa 2007).

Zespoły te od paru lat występują w ramach ogólnopolskiego projektu "W górach jest wszystko co kocham". Obecnie mają już za sobą dziesiątki koncertów, udział i nagrody w festiwalach piosenki (m.in. YAPA i Bazuna), kilka wydanych płyt i szerokie grono słuchaczy, które powiększa się z każdym kolejnym występem. 18-go kwietnia katowicka publiczność kolejny raz będzie miała okazję ich wysłuchać.

"W górach jest wszystko co kocham.." - to cytat z wiersza Jerzego Harasymowicza, który stał się mottem ogólnopolskiego projektu muzyczno-poetyckiego skupiającego ludzi, którzy "znaleźli siebie w tych górach...", ludzi, którzy na stałe związali się z górami , i którzy z gór wynieśli muzykę i poezję. Utwory wykonywane przez artystów spod znaku "W górach..." należą do nurtu tak zwanej piosenki turystycznej. Nurt ten rozwinął się głównie za sprawą zespołów: Wolnej Grupy Bukowina z Wojciechem Belonem na czele (któremu poświęcona jest najnowsza płyta "W górach..."), a później także Starego Dobrego Małżeństwa. Z czasem zaczęły się pojawiać kolejne pokolenia muzyków, kontynuatorów tradycji "bukowińskich". Część z nich zaczęła występować pod wspólnym szyldem "W górach jest wszystko co kocham...".

W czasie koncertu będzie możliwość zakupu płyt z muzyką, śpiewników z piosenkami wykonawców i "projektowych" koszulek.

BILETY : w cenie 15zł (ulgowy) i 25zł (normalny) można nabyć w Teatrze KOREZ oraz ewentualnie, jeżeli nie skończą się w przedsprzedaży przed koncertem u organizatorów.

REZERWACJE - ze względów porządkowych, które dokonuje się w biurze teatru KOREZ – tel. i emaliowo MUSZĄ być odebrane najpóźniej na dwa dni przed koncertem, inaczej rezerwacja traci ważność.
( [link widoczny dla zalogowanych] )

Wysłany: Pią 9:18, 28 Mar 2008

Osobiście nie lubię takich klimatów (w ogóle turystyki masowej - a z nią kojarzą mi się takie zespoły), ale nie mogę się powstrzymać żeby nie zamieścić tu czegoś co moim zdaniem śmiało może promować ten kocert w TV i radio Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pią 20:56, 28 Mar 2008

WojtekB napisał:

Osobiście nie lubię takich klimatów (w ogóle turystyki masowej - a z nią kojarzą mi się takie zespoły), ale nie mogę się powstrzymać żeby nie zamieścić tu czegoś co moim zdaniem śmiało może promować ten kocert w TV i radio Laughing

[link widoczny dla zalogowanych]

A ja bardzo lubię te klimaty. Ja mam do "W górach jest wszystko co kocham" zupełnie inne odczucie niż Ty i według mnie to kawał dobrej muzyki - nie wiem o jakiej turystyce masowej piszesz Rolling Eyes

. Więc radzę Ci posłuchać tych kawałków (http://www.wgorach.art.pl/mp3.html) a później wydawać sądy. Poza tym nie wiem jak możesz "W górach jest wszystko co kocham" porównywać do tego czegoś z Idola... Twisted Evil

Wysłany: Pią 21:17, 28 Mar 2008

Akurat muzyka kojarzona z turystyką masową, a muzyka jaką reprezentują ludzie z "W górach jest wszystko co kocham" mają ze sobą tyle wspólnego co Kolejka na Kasprowym Wierchu z Polaną Rysianka....

Wysłany: Pią 21:27, 28 Mar 2008

Pete napisał:

a mam do "W górach jest wszystko co kocham" zupełnie inne odczucie niż Ty i według mnie to kawał dobrej muzyki - nie wiem o jakiej turystyce masowej piszesz

Brzdękolenie (w pozytywnym znaczeniu) na gitarze przy ognisku (a takie klimaty reprezentują te zespoły) kojarzy mi się z turystyką masową - po prostu. Kawałków słuchałem i dlatego piszę z czym mi się kojarzą. A do Idola nie porównuję tylko uważam że ten koleś "piosenka tulystycna na doble i złe" mógłby śmiało promować koncert "W górach..." Twisted Evil

Wysłany: Pią 23:18, 28 Mar 2008

a co to jest muzyka masowa? bo moim zdaniem to muzyka, której słuchają masy - np. na ogromnych koncertach. natomiast nie przypominam sobie, żeby przy ogniskach zbierały się masy. chyba, że masy much

Wysłany: Sob 10:13, 29 Mar 2008

Czytanie ze zrozumieniem się kłaniało podobno mi, no ale...

gdzie napisałem o muzyce masowej? Tylko o TURYSTYCE masowej. I z takim rodzajem uprawiania turystyki kojarzy mi się muzyka wyżej wymienionych grup.

Wysłany: Sob 12:33, 29 Mar 2008

aaa, no tak, faktycznie. cóż, turystyka nawet w pojedynkę jest turystyką masową, bo robi tak masę osób Wink

Wysłany: Sob 13:18, 29 Mar 2008

Przy ognisku do brzdąkania na gitarze zasiadają raczej grupy zorganizowane niż 1-2 osoby... Twisted Evil

Wysłany: Sob 13:34, 29 Mar 2008

i znowu jest to pojęcie względne - zlot naszego forum to też forma grupy zorganizowanej czy już nie? bo dla mnie grupa zorganizowana to np. wycieczka, a nie kilku-nastu znajomych lub nieznajomych, którzy spotkali się w schronisku

Wysłany: Nie 22:32, 30 Mar 2008

taaaaaaaaak... grupa przy ognisku z gitara brzdekolaca na gitarze jest "be" bo to "turystyka masowa" a stonka na rozdeptanym szlaku w tatrach juz jest bardzo w porzadku i z turystyka masowa nic nie ma wspolnego Wink

Wysłany: Pon 18:31, 31 Mar 2008

buba napisał:

taaaaaaaaak... grupa przy ognisku z gitara brzdekolaca na gitarze jest "be" bo to "turystyka masowa"

Dla mnie jest "be", bo nie lubię tych klimatów.

buba napisał:

a stonka na rozdeptanym szlaku w tatrach juz jest bardzo w porzadku i z turystyka masowa nic nie ma wspolnego

Sama mówisz że omijasz Tatry więc skąd wiesz jak tam jest z tą stonką? > 2000 m.n.p.m. prawie się jej prawie nie spotyka (oczywiście są wyjątki np. Beskid). Wiekszosc stonki w Tatrach to sa grupy zorganizowane typu kolonie itp. ciągnące do Kościeliskiej, Gąsienicowej i nad Morskie Oko. A tak poza tym skoro pytasz to powiem że rzeczywiście mniej mnie denerwuje stonka niż jakieś grupy zorganizowane.

Wysłany: Pon 19:20, 31 Mar 2008

To prawda, że w Tatrach tłumy nie eksploatują wszystkich tras. Trzeba przyznać, iż odnalezienie bardziej odludnego szlaku czasami nie jest wbrew pozorom aż tak uciążliwe, nawet w Polskich. Oczywiście to nie Beskidy, gdzie ruch jest nadal nieporównywalnie mniejszy, ale mimo to można coś dla duszy odnaleźć.
Nie musi to być żaden wybitny teren do którego dostęp jest ograniczony, gdzie panuje bezlitosna selekcja. Wystarczy wybrać odpowiedni okres sezonu. Z reguły najluźniej bywa, gdy studenty zwijają manatki czyli koniec września oraz październik Cool

W tym czasie Tatry prezentują się imponująco niezwykle majestatycznie, zwłaszcza kopy Zachodnich

Wysłany: Pon 21:26, 31 Mar 2008

WojtkuB Twoje uzasadnienie po prostu mnie roz*****o Wink

Wysłany: Pon 21:28, 31 Mar 2008

Pudelek napisał:

i znowu jest to pojęcie względne - zlot naszego forum to też forma grupy zorganizowanej czy już nie? bo dla mnie grupa zorganizowana to np. wycieczka, a nie kilku-nastu znajomych lub nieznajomych, którzy spotkali się w schronisku

Muszę Cię zmartwić bo zlot forum (podobnie jak wycieczka) to też forma grupy zorganizowanej (jedyną różnicą jest brak prawnego organizatora oraz formalnych opłat) Ale to w niczym nie przeszkadza w "prawdziwie turystycznym" podejściu do sprawy ...