Slajdowisko - Fasolka 2007

Studenckie Koło Przewodników Beskidzkich w Katowicach zaprasza na coroczną imprezę - slajdowisko. Spotykamy się 6-7 października w PTSM Rycerka Kolonia, gdzie przy kufelku złocistego napoju zobaczyć będzie można parę zdjęć z różnych gór świata. Start około godziny 18:00.

Miejsce: Beskid Żywiecki, Rycerka Kolonia
Termin: 6-7 października 2007 r.

W planie pokazy slajdów: Himalaje, Pamir, Indochiny, Indie, Rumunia, Maroko, Hiszpania.
Składka na imprezę: 10 zł plus koszt noclegu.

Dla chętnych trasę ze Zwardonia poprowadzą przewodnicy z SKPB Katowice, zbiórka na dworcu PKP w Zwardoniu w sobotę 6 października o 10:00. Kontakt z prowadzącymi: [link widoczny dla zalogowanych]

Organizatorzy proszą o zabranie śpiworów i karimat.

źródło:
e-gory.pl
skpb.org

Dla zainteresowanych powiem, że do schroniska można dojechać autem. budynek znajduje sie na samym początku Rycerki Kolonii na przystanku o łatwej do zapamiętania nazwie: Rycerka Kolonia.

Korzystając z okazji chciałbym się Was spytać jakie jest Wasze zdanie na temat tego rodzaju imprez. Krótkie uzasadnienie mile widziane...

Ja osobiście wybrałem ostatnia opcję, ponieważ uważam, że takie inicjatywy sa potrzebne. Można w ten sposób ludzi zainteresowanych alpinizmem ściągnąć w np. Beskidy czy Karkonosze lub inne góry, a nóż świetny klimat schroniska im sie udzieli, a i dane góry polubią....
Ja akurat byłem tylko na jednym slajdowisku, gdyż większość z nich wypadała w terminach dla mnie niedogodnych. Mimo wszystko to jedno slajdowisko (na Rycerzowej) wspominam bardzo mile, i na pewno jeśli będę miał możliwość zjawię się na innym slajdowisku. Miło jest przebywać z ludźmi, którzy tak samo jak ja kochaja góry, można przy okazji poznać wielu świetnych ludzi. Slajdowisko akurat daje większą szansę na świetną atmosferę w schronisku niżeli zwykły weekendowy dzień...

Ja też wybrałem ostatnią opcję, bo nie mam szczęścia do slajdowisk. Albo dowiaduję się za późno, albo tak jak miałem zaplanowany wyjazd na "Spotkanie z Filmem" do Zakopca i mi coś w ostatniej dosłownie chwili wypadło Evil or Very Mad

I to jest ten ból.... Coś ci się podoba, masz już plany, a tu... nici.
Teraz mam akurat identyczną sytuację... - cały weekend mam zajęty, a tutaj chciałoby się wyskoczyć do sąsiedniej wioski na slajdowisko - to dopiero ból...

Mieszkając jeszcze w Warszawie byłam 2x na "slajdowiskach" na SGH. Fotki z wypraw do Peru i Chile. Dobre fotki to pół sukcesu, drugie pół to komentarz odgrywający niesamowitą rolę.
Gorąco polecam takie imprezy. Można dużo wiedzy pochłonąć, pocieszyć oko i złapać bakcyla na dalsze wyprawy.

gdy rok temu w listopadzie byłem na Przegibku, to wyświetlano tam slajdy z Maroko i bodajże z Peru, ale nie wiem, czy to było jakieś oficjalne slajdowisko. w każdym razie było to bardzo przyjemne - jeszcze przyjemniejsze, gdy za oknem hulała śnieżyca Very Happy

Nie bywam na slajdowiskach. Nie powiem, gdybym trafił przypadkiem to chętnie bym popatrzył jednak specjalnie na takie imprezy się nie wybieram. Właściwie to nie wiem dlaczego nigdy sie nie zebrałem Very Happy

Pudelek napisał:

gdy rok temu w listopadzie byłem na Przegibku, to wyświetlano tam slajdy z Maroko i bodajże z Peru, ale nie wiem, czy to było jakieś oficjalne slajdowisko. w każdym razie było to bardzo przyjemne - jeszcze przyjemniejsze, gdy za oknem hulała śnieżyca Very Happy

Ja akurat osobiście ogólnie nie lubię Przegibka jako miejsca, do schroniska samego w sobie nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednak jeszcze ze względu na to swoje wewnętrzne obrzydzenie klimatem tamtego przysiółka nie nocowałem tam, jedynie raz w prywatnych kwaterach...

Tutaj jednak nie chodzi o rozwinięcie kolejnej dyskusji na temat schroniska.... Pudelek mówi, że było przyjemnie. Ja nie miałem okazji być na slajdowisku na Przegibku, jednak znajomi, którzy taka okazje mieli, chwalą sobie te slajdowiska. Wielu mówi, że slajdowiska na Przegibku mają w sobie coś niepowtarzalnego - swój wyjątkowy klimat. I powiem szczerze, że zastanawiając się nad samym budynkiem i tym jak takie slajdowisko wygląda, dochodzę do wniosku, iż nie mogą być to puste słowa... Siedzieć sobie w ciepełku, podziwiać zdjęcia z gór i widzieć śnieżycę za oknem, coś świetnego - Pudelek, zazdroszczę Ci Smile

A jak to jest z takimi imprezami, trzeba rezerwować miejsce (nie mam na myśli noclegu tylko miejsce podczas projekcji)?

Ogólnie to raczej nie... Raczej wstęp jest wolny. Ja "swoje" jedno slajdowisko na Rycerzowej spędziłem rezerwując tylko nocleg... Nie sądzę, żeby wtedy były jakieś zapisy na sam pokaz slajdów, ale kto wie....
Chyba, że ma się do czynienia z sytuacją taką, jak ta z Fasolką, gdzie trzeba się zapisać wcześniej na listę, a potem wpłacić dyszkę...

turystykon napisał:

Pudelek napisał:

gdy rok temu w listopadzie byłem na Przegibku, to wyświetlano tam slajdy z Maroko i bodajże z Peru, ale nie wiem, czy to było jakieś oficjalne slajdowisko. w każdym razie było to bardzo przyjemne - jeszcze przyjemniejsze, gdy za oknem hulała śnieżyca Very Happy

Ja akurat osobiście ogólnie nie lubię Przegibka jako miejsca, do schroniska samego w sobie nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednak jeszcze ze względu na to swoje wewnętrzne obrzydzenie klimatem tamtego przysiółka nie nocowałem tam, jedynie raz w prywatnych kwaterach...

miejscowi cię pobili, czy co?

przysiólek jak przysiólek - ot, taki sobie. mieszkać tam bym nie chciał, ale jak przechodzę to nawet wygląda sympatycznie

Nie chodzi o to... Akurat tak jak powiedziałeś, przysiółek to przysiółek - trafiają się zarówno ci na TAK i ci na NIE odnośnie turystów... Mi akurat Przegibek jako miejsce samo w sobie nie pasuje dlatego, że jest wg mnie przytłoczony urokiem Będoszki Wielkiej... I możnaby tu żałować dlaczego ta Będoszka w latach 70 i 60 została zalesiona na szczycie skoro była taka fajna i "goła" na szczycie - wtedy to by się świetnie prezentowała Mała Fatra... Może tam chociaż kiedyś wieżę widokową postawią...

żeby zasłaniała krzyż? nie w tym kraju...

No niestety....
Przecież dawniej na Będoszcze była taka stara drewniana wieża widokowa. Zaczęła się rozwalać już na początku lat dziewięćdziesiątych. Potem już nikt się nią nie interesował, aż kiedyś wpadli na pomysł krzyża, więc wieża i krzyż obok siebie być nie mogą...
Może kiedyś jednak ktoś wpadnie na ten świetny pomysł... Nadzieja ponoć umiera ostatnia... Wink

Teraz znalazłem w sieci na stronie Akademickiego Koła Przewodników Górskich w Bielsku-Białej (akpg.xorg.pl) coś takiego:

Witam wszystkich serdecznie!! 13 października (sobota) organizuję na Klimczoku w stacji ratunkowej spotkanie dla tych, którzy kochają dreptać po górach i lubią dzielić się swoimi wrażeniami. Dlatego też pragnę zaprosić Was na to spotkanie. Obecni będą również koledzy i koleżanki z katowickiego SKPB z uczestnikami Pamir Expedition 2007 na czele. Myślę, że w tak znakomitym gronie będziemy się świetnie bawić, nawiążemy nowe znajomości i stwożymy kolejny punkt wspólnych spotkań, który zagości na stałe w naszej społeczności. Proszę obowiązkowo wziąść zdjęcia w formie elektronicznej. Szczegółowe informacje pojawią się na [link widoczny dla zalogowanych] a numer do mnie znacie.Pozdrawiam i liczę na super reprezentację ze strony AKPG, a zwłaszcza na Arbuzioków!!!
Szymon Wawrzuta

Pomimo tego, iż ogłoszenie jest raczej adresowane do członków AKPG, to sądzę, że inni turyści także będą mile widziani. Jak mi los pozwoli, to się tam wybiorę - będę miał już wtedy opinię o slajdowiskach organizowanych przez ludzi AKPG oraz o samym kole. "Śledzę" teraz to koło, ponieważ myślę o zapisaniu się na jakiś kurs na przewodnika... Wink

A informacje z życia koła i wrażenia z takich imprez mogą być pożyteczne przy tworzeniu sobie opinii o tym kole...

Byłam na slajdowisku "Fasolka 2007".
W sb rano wraz z 2 przewodnikami beskidzkimi wyruszyliśmy ze Zwardonia na Wlk Raczę. Tam dłuższy odpoczynek i zejście do schroniska w Rycerce Kolonii. O 20 rozpoczął się pokaz zdjęć, który trwał 4h z przerwą na pyszną fasolkę po bretońsku (żeby ludki spały w przyjemniejszej atmosferze) Wink

i ciasto.
Najpierw były zdjęcia z działalności SKPB Katowice a potem z wypraw:
-do Rumunii;
-Pamiru ( Expedition 2007) wraz z uczestnikami;
-w Himalaje (ze zdobywaniem najwyższego szczytu świata).
Komentarze były rewelacyjne. Wszyscy zasłuchani i zapatrzeni w fotki.
Rano w nd wyprawa w góry, kto gdzie chce. Ja wraz z przewodnikiem (przewodników było w brud!) udałam się na Przegibek i Wielką Rycerzową.
W imprezie (tzn. slajdowisku) wzięło udział ok. 50 osób.
Impreza na 6.