"Pseudo-szlak" rowerowy w Paśmie Lubania |
Norden
|
Krótki tekst, który napisałem dla portalu e-beskidy:
"Ostatnio postanowiłem wybrać się w Pasmo Lubania i przejść odcinkiem Głównego Szlaku Beskidzkiego ze Studzionek do Krościenka. Niestety niemal od razu rzuca się w oczy „poczwórny pseudo-rowerowy” szlak. Do dzisiaj nie potrafię odpowiedzieć sobie na pytanie, jak ktoś mógł wpaść na taki bezsensowny pomysł i malować poczwórny szlak na tak długim odcinku (od Studzionek aż pod kopułę szczytową Lubania). Znaki są rozmieszczone średnio co 300 metrów i co „ciekawe” widoczne tylko dla idących (jadących) od strony Studzionek. Namalowane są wstrętną, „bijącą” po oczach jaskrawą farbą. „Znakujący” dodatkowo nie omieszkał „poprawić” w kilku miejscach szlaku pieszego oraz pozbyć się nadmiaru farby na kilku przypadkowych drzewach. Przecież każdy „trzeźwo myślący” znakarz powinien stosować się do głównej zasady znakarskiej, czyli do umieszczania znaków szlaku rowerowego w miejscach, gdzie jest to konieczne ze względu na możliwość „pobłądzenia”, czyli np. na rozstajach dróg, skrzyżowaniach itd Tymczasem „ten ktoś” zrobił to w taki sposób (zapewne aby zarobić jak najszybciej i jak najwięcej na jakiejś unijnej dotacji), że ten piękny fragment gorczańskiego GSB przypomina obecnie bardziej „księżycowy” niż beskidzki krajobraz..." [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
taki1gość
|
No to teraz rowerzysta nie ma szans, żeby zabłądzić
|
||||||||||||||
|
dakOta
|
10 lat temu pojawiło się - bardzo wg mnie sensowne - przedłużenie żółtego "PTTKowskiego" szlaku z centrum Ochotnicy Górnej na Runek. Niestety, bardzo szybko zniknęło, Dotarły do mnie pogłoski, nie wiem, na ile słuszne, że była to inicjatywa lokalnego znakarza. A PTTK nie wyraził na to zgody...
No cóż, tu pewnie PTTK czepiać się nie będzie, bo to , zdaje się, nie "jego znaki". |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez dakOta dnia Śro 23:11, 30 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
tyle, że PTTK nie ma monopolu na znakowanie w Polsce, więc jeśli przedłużenie szlaku służyło turystom, to wystarczyłoby, żeby ów fragment namalować pod egidą np. gminy. Gminnych szlaków jest w samym B. Sądeckim już kilka (jeśli nie więcej)
|
||||||||||||||
|
dakOta
|
To akurat wiem. Piszę, co widziałam i o czym zasłyszałam.
A co do monopolu PTTK - no czasem jego brak skutkuje takim właśnie "perełkami' jak wskazana przez Nordena. Zaś jego nadmiar - jak w opisanej przez mnie sytuacji. Brak wyczucia, po prostu. |
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Wszystkie szlaki powinny być znakowane przez PTTK. Nie dla stworzenia monopolu ale dla utrzymania jakiegoś poziomu, standardu znakowania. Nawet te gminy jak już sobie już coś chcą wyznaczyć powinni to zlecić PTTKowi a nie komu popadnie.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
no cóż, akurat poziom znakowania PTTK, moim zdaniem, coraz bardziej podupada. Nie jestem pewien czy akurat szlaki gminne prezentują niższy poziom, niż te PTTK-owskie, a już na pewno na żadnym szlaku gminnym się nigdy nie zgubiłem
|
||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Może i podupada ale z założenia jest to system stałej opieki nad znakami,szlakami -wiadomo, że jak z kasą kiepsko to i nie wszystko na bieżąco jest odnawiane.
A nie sądzę by gmina regularnie wysyłała ekipy na sprawdzanie stanu wyznaczonych przez siebie szlaków. To są z reguły jednorazowe akcje pozyskania kasy i zrobienia statystyki. Potem problem z czego finansować utrzymanie. Do tego dochodzą różne dziwolągi, jak n.p. te które wyznakował prowadzący schr na Klekocinach. Coś popaćkał na drzewach, "trasy" są już naniesione na nowych mapach (Compass) a idź się przejdź nimi to zobaczysz ich użyteczność PTTK ubogi i nigdy idealnie wszystkiego nie utrzyma ale przynajmniej jest konkretny podmiot odpowiedzialny za standard oznakowań. Wolna amerykanka doprowadza do bałaganu i tandety. Jak z busami , niby jeżdżą ale nikt prócz miejscowych nie wie kiedy, a stary biedny PKS ze stęchłymi autobusami ma w standardzie rozkład dostępny dla każdego i z każdej miejscowości. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Piotrek dnia Czw 12:49, 31 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
dakOta
|
A może zamiast monopolu - współpraca? Chyba wszyscy na tym najlepiej by wyszli. Góry też.
|
||||||||||||||
|
Pudelek
Ogarniacz kuwety
|
PTTK, już z założenia, ciągle niedofinansowane, i biorąc pod uwagę rozległość ich szlaków - nie ma szans wszystkiego utrzymać w odpowiednim stanie. Są szlaki, które pędzla nie widziały wiele lat, a tam gdzie jest wycinka, to często idziesz kompletnie na ślepo. Gminy, przynajmniej z założenia, powinny być zainteresowane, aby ich szlaki i na ich terenie nie wprowadzały turystów w błąd. Mało jeszcze chodziłem szlakami gminnymi (bo jest ich stosunkowo mało), ale tak jak mówiłem - nie zgubiłem się jeszcze na nich. Lepsza byłaby forma prawnego ujednolicenia szlakowania - nieważne, czy to szlak PTTK-owski, czy gminny czy prywatny, to znaczyć powinna to tylko osoba po kursie i wyobraźnia znakarzy też powinna być ograniczona w jakiś sposób prawny. Choć oczywiście nie narzucać tylko 5 świętych kolorów z białymi paskami... Pozostają jeszcze znaki w lasach prywatnych, ale tych, póki co, nie jest w Polsce aż tak dużo |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Zgadza się, szlaki PTTKowskie często nie są idealnie utrzymane jeżeli chodzi o znakowanie ale mimo to mam do tej organizacji większe zaufanie.
Gminne szlaki to twór stosunkowo młody więc i degradacja jeszcze nie nastąpiła zbyt duża ale pewien jestem, że za nielicznymi wyjątkami, większość tych tras pójdzie w zapomnienie. Po prostu filozofia ich tworzenia, finansowanie są zazwyczaj na pokaz lub by wykorzystać pieniądze, które jednorazowo udaje się zdobyć. Tak to widzę. W mojej okolicy też są szlaki i trasy wyznaczone przez gminę, nawet trasa rowerowa. Ino znaleźć w terenie ich oznakowań nie mogę Można czasem trafić na starą tabliczkę z wypłowiałym schematem i tyle. Jedyne co jest widoczne i ma się dobrze to trasa wyznaczona przez N-ctwo o którą ono dba. |
||||||||||||||
|
sprocket73
|
Masz rację. Do dziś wspominam wycieczkę 4 lata temu w Bieszczadach do ruin młynu w Hulskiem i opuszczonej wsi Krywe lokalnymi znakowanymi szlakami. Zaczęło się od wielkiej tablicy, potem droga, ścieżka, w końcu kompletne chaszczowanie w metrowej trawie. Znaleźliśmy i młyn i wieś, ale nawet najmniejszej ścieżki tam nie było. Powodem jest chyba to, że nikt tam nie chodził. Jednak w ogólności dobrze, że gminy coś robią. Nie każdy jest gotów pójść gdzieś tylko wg mapy i kompasu, a znakowaną scieżką to i owszem. Zdarzają się szlaki bez sensu, ale na pewno częściej zdarzają się z sensem. |
||||||||||||||||
|
taki1gość
|
Dla mnie nie ważne kto szlak wyznaczy. Ważne żeby był na całej swojej długości "czytelny". Nic bardziej mnie nie w@#$%^a jak to, że znaki często na prostych odcinkach są napaćkane na co drugim drzewie a w newralgicznych punktach (rozstaje np) nikomu już nie chce się namalować jednej strzałki.
|
||||||||||||||
|
ominitosi
|
Właśnie wróciłem z Gorców - tym szlakiem szedłem trzy razy i za każdym razem te rowerowe oznakowania waliły mi po oczach
|
||||||||||||||
|
dmirstek
|
A mi brakowało jakiejś mapki, drogowskazów, albo chociaż umieszczenie tych szlaków na jakiejkolwiek mapie. Spotkałem rowerzystów na jednym z niewielu odcinków, gdzie szlak pieszy rozdziela się z rowerowym, oczywiście na szlaku pieszym. Zasugerowałem im, że łatwiejszy i przyjemniejszy jest szlak rowerowy, a oni na to: "ten szlak idzie na Lubań, a te rowerowe to cholera wie gdzie". Kto ma tym jeździć, jak nawet sami rowerzyści z nich nie korzystają?
|
||||||||||||||
|
"Pseudo-szlak" rowerowy w Paśmie Lubania |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.