Baza namiotowa gorc

na Lubaniu byłem w tamtym roku i pamiętam całkie niezłe naleśniki Smile

no i pyszną herbatę z cytryną, a wieczorem umilał czas facet z gitarą oraz żoładkowa zamiast pasty do zębów Very Happy

akurat z Lubania tez utkwiły mi w pamięci naleśniki...haaa...

W Wyspowym byłem jedynie raz - dosyć intensywne dwa dni weekendu w marcu - ze spaniem jakieś trzy godziny na śniegu pod świerkiem... Ostatni na trasie był właśnie Lubań (Luboń?), ale po wejściu na Szczebel od jego najbardziej stromej strony, nie mieliśmy już siły na Lubań w końcówce.... Obeszliśmy go dokoła. Smile

Nie wiem ale wydawało mi się że Luboń Wielki to włąsnie Beskid Wyspowy a ja raczej pisze o Gorcach i LUBANIU...to dwie inne sprawy..."Lubań (1211 m), jedna z głównych i najbardziej znanych kulminacji Gorców, to potężny szczyt, przez miejscowych górali zwany też czasem Patryją, dominujący w grzbiecie pomiędzy dolinami Ochotnicy i Dunajca. Jego dwugarbny wierzchołek, wieńczący rozłożysty masyw, widać z różnych miejsc nie tylko w Gorcach."

Lubań jest dobrze widoczny z niektórych partii Pienin i Beskidu Sądeckiego - wyróznia się w tym paśmie dość wyraźnie

BIESY1 - oczywiście. tak to jest jak się człowiek nie wyśpi i niezbyt dociera do niego co czyta. Smile

W mojej wypowiedzi chodzi naturalnie o Luboń Wielki.
A swoją drogą, to w Gorcach mnie jeszcze nie było -do nadrobienia.

nie no, fakt, baza namiotowa Gorc ma klimat! w ogóle jestem gorącą zwolenniczką baz namiotowych- takiej atmosfery i ludzi trudno szukac w duzych schroniskach górskich;) a to co odróżnia Gorc od innych to mini namioty- byłam zupełnie zaskoczona jak ujrzałam takie małe budki zamiast wojskowych olbrzymow;)

Gorcr sa wspaniałe...marze żeby byc tam zimą...ale nie wiem czy to mi się uda... Sad

(