Forum BESKIDZKIE FORUM Strona Główna


BESKIDZKIE FORUM
"Tak mnie ciągnie do gór..."
Odpowiedz do tematu

Byłeś/aś na Babiej Górze?
TAK
83%
 83%  [ 77 ]
NIE
16%
 16%  [ 15 ]
Wszystkich Głosów : 92

Pete


Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 1506
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Chełm Śląski/Kraków

Mój dorobek wejść na Babią jest bardzo mało - byłem tam tylko raz w 2004 r., ale w tym roku postaram się tam być, bo o wspaniała, specyficzna góra Smile
Zobacz profil autora
Babia Góra w połowie grudnia...
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

Witam!

Pozwoliłem sobie podzielić się wrażeniami z wycieczki na Babią Górę 14 grudnia zeszłego roku. Planowałem sobie dwudniową wycieczkę, a tu wyszedł mi jednodniowy spacerek...
Najpierw w Suchej Beskidzkiej bus z Żywca sie spóźnił i zamiast pojechać do Zawoi Markowej, pojechałem do Zawoi Policzne. Miałem zejść w niedzielę do Policznych, a wyszło, że w sobotę swoją przygodę z Królową Beskidów zacząłem od końca...

Zaraz po wyjściu z busika przywitał mnie taki oto widok:

[link widoczny dla zalogowanych]

Po około półtoragodzinnym spacerze drogą i niebieskim szlakiem, dotarłem na przełęcz Krowiarki, gdzie zastałem ślady pierwszych późnolistopadowych śniegów... Na samej przełęczy kult Papieża, zamknięta i zabita dechami budka BPNu, oraz pomnik ofiar wypadku lotniczego. Po krótkim odpoczynku wchodzę na czerwony szlak w kierunku Diablaka... Wg mapy mam godzinę do Sokolicy, a około 1 godziny 15 minut do samego Diablaka. Już na samym początku szlaku można było poczuć sie jak w bajorze, otóż schodki, jakie park przygotował celem "ułatwienia" turystom drogi bardziej są męczące niż pomocne, ale to dla mnie. Osobiście wolałbym leśną dróżkę, ale może przepisy tego wymagają, lub jakiś inny czynnik wpłynął na taki stan rzeczy, bo przecież park narodowy chyba niepotrzebnie nie ingerowałby w przyrodę...?

Po równej godzinie dotarłem do pierwszego punktu widokowego, Sokolicy. Widok zdominował Diablak, a szczyty okalające Babią Górę okazały się malutkie, wrażenie niesamowite..., gdzieś znad kosodrzewiny Tatry lekko odstają. Pomiędzy Tatrami a Beskidem Makowskim widać Beskid Wyspowy i Gorce. Krótko mówiąc - spory kawałek Polski Południowej i naszego górskiego sąsiada - Słowacji... Oto kilka fotek z Sokolicy:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Ze względu na wspaniałe widoki droga z Sokolicy na Diablak wydłużyła mi się z planowej około 1 godziny 15 minut do aż 3 godzin... Co chwila były przystanki na zdjęcie, albo przystanki na zasadzie "jak tu pięknie..., posiedzę i popatrzę..." Po niweygodnych schodkach przyszedł czas na rekompensatę w postaci świetnych widoków, wspaniałej dróżki i możliwości obcowania z Królową Beskidów we wspaniały słoneczny ciepły, ale wietrzny dzionek. Zimowa pora nie przyciągnęła dużej ilości turystów - przez całą drogę z Krowiarek do schroniska na Markowych spotkałem tylko kilkunastu turystów - jak na Babią była to totalna pustka... A tak wygląda szlak między "diabelską" kosodrzewiną...:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Mniej więcej od Kępy widoki poszerzyły się o Niskie Tatry, Orawską Magurę i skrawek Fatry... Orawa i podhale ukazały się moim oczom, a wraz z nimi Jezioro Orawskie - akwen wart polecenia ze względu na bliskość gór i wspaniałą bliskość Tatr, która skutkuje wspaniałymi panoramami... Oto fotki z Kępy:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Po Kępie następny spory przystanek był na Główniaku, skąd widoki były iście arkadyjskie... W tym miejscu herbata smakuje o wiele lepiej...

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

A oto są zdjęcia z odcinka pomiędzy Główniakiem a Diablakiem:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Po dotarciu na Diablak zastałem kamienne siedziska mające na celu ochronę przed wiatrem, ale i tak żadne poukładane kamyki nie uchronią przed wiatrem tak dobrze jak kurtka... Na szczycie zastałem kamienny obelisk z węgierskim napisem, który ma upamiętniać wejście na szczyt Babiej arcyksięcia Józefa Habsburga. Koło obelisku w naturalnej kamiennej skale wyryty jest tekst ku czci Józefa Piłsudskiego i legionów. Kolejnym monumentem jest pomnik ku czci Papieża Polaka. Pomniki te towarzyszą pięknym widokom rozciągającym się z Diablaka we wszystkie strony świata. Ja osobiście takiej okazji nie miałem, ale podobno z Diablaka można dostrzec zabudowania Krakowa... Widziałem niewiele mniej, o tyle:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Z Diablaka do Markowych Szczawin dotarłem w niewiele ponad godzinę... Ten odcinek także był pełen atrakcji...

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Do Markowych Szczawin dotarłem pełen i zdrów... Hałas, jaki panował w schronisku, kobieta za "barem" czytając brukowce mająca pretensje o oglądanie pocztówek, ludzie w ciuchach prawie galowych, dziwaczne cuda techniki na stołach po raz kolejny dały mi do zrozumienia, że to schronisko nie jest dla mnie... Nie lubię tłoku, a on tam był, więc mając jaśniutko za oknami wyruszyłem w dół, do Zawoi Markowej... Klimat schronisk tworzą ludzie, miejsce, a na to drugie duuuuży wpływ ma gospodarz schroniska, w tym wypadku (wg mnie) schronisko ma klimat inny niż ten, jaki ja preferuję... Poszedłem nieco szybciej, aby w razie czego zdążyć na autobus... I miałem szczęście - dokładnie jak przyszedłem na przystanek autobus do Suchej odjeżdżał, zatrzymał mi się i tym sposobem po kilku przesiadkach trafiłem do domu około 20:30... Wycieczka udana, poglądy na temat Markowych Szczawin ugruntowane, pełen sukces... Niedawno doszły tylko refleksje czy nowy dzierżawca schroniska na Wielkiej Raczy, syn ludzi rządzących na markowych nie wprowadzi tam swoich zwyczajów, które zepsułyby klimat tego miejsca...

Wycieczkę określam jako udaną...

p.s.
Nie dawałem panoram z każdego punktu widokowego, gdyż są one dość podobne do siebie (w oryginale zajmują kilka mega, a takie miniaturki jak te, które umieszczam na fotosiku niewiele nowego wniosłyby w dużej ilości), a zawalanie łącza nie jest chyba dobrą praktyką... Confused Razz
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Bardzo fajne, lecz mogłeś zaryzykować stworzyć nowy temat w dziale wyprawy&fotki. To nic, że wycieczka nie była realizowana w ostatnim czasie. Wiem, że nie chciałeś robić zamieszania tworząc nowy wątek, ale akurat jeżeli o to chodzi nie należało mieć obiekcji i zachamowań Razz
No ale w sumie dobrze jest jak jest. Koparka przyjdzie to rozsądzi
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

Ammo, zgadza się -> dobrze jest jak jest, na raz następny będę wiedział i takiego błędu nie popełnię... A co "Koparki", to proszę uświadomić nowicjusza, co to takiego lub kto to taki?

Dzięki za radę na przyszłość,

Pozdrawiam,
Radek
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

To nie błąd tylko w nowym temacie myślę miałbyś 'lepszą oglądalność' Razz
A koparką można w przenośni nazwać osobę, której nie odpowiada dany stan rzeczy a która ma możliwość zastosowania zmiany i zrobienia czegoś wedle własnego uznania Laughing
Zobacz profil autora
turystykon


Dołączył: 06 Cze 2007
Posty: 1279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rajcza

Aha... to taka koparka...

A co do tematu, to nie chciałem śmiecić, czy być uznanym za kogoś, kto porusza temat, który już kilka razy poruszany w innych tematach... To stąd się wzięło...

Jeśli ktoś miałby możliwość bycia taką "koparką" i uznałby, że rzeczywiście będzie czyściej i trafię do większej liczby osób, to czemu by nie?
Zobacz profil autora
trotyl


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARKA

Moje pierwsze podejście to z Krowiarek przez Sokolicę(ze7 lat temu).drugie to z Lajkonika przez Sulową,Markowe,Akademicką(3 lata temu).Trzecie to z Głuchaczek na Małą Babią.Dalej nie poszliśmy , bo zbierała się burza.Nie ryzykowałem , bo byłem z 8 letnim dzieckiem.Poszliśmy na Markowe i tam nas dopadła.


Ostatnio zmieniony przez trotyl dnia Śro 21:55, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
daniel
Moderator

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA

trotyl Edwarda Hudziaka napewno nie dogonisz. Przypomnę, że Pan Edward na Babiej Górze był pond 100 razy a nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Co do Twoich wejść nie jest to mało ani dużo. Ważne są chęci i przygoda;)

pozdrawiam
Zobacz profil autora
trotyl


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARKA

Dziękuję za zwrócenie uwagi.Nie o to mi chodziło.Ale O.K
Zobacz profil autora
ammo


Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 1277
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Ponoć zaliczył do tej pory około 2000 wejść na Diablak. Oszałamiający wynik (tak jakby 5 i pół roku spędzonych na Babiej), ale nie do zrealizowania gdyby nie praca związana z ratownictwem w BPN, prowadzenie schr. na Markowych oraz pewnie odpowiednia ilość wolnego czasu
Nie zmienia to faktu, że bakcyla trzeba mieć solidnego co by móc nadal śrubować taką statystykę.
Zobacz profil autora
tomek.k


Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: KRAKÓW

Jako 15 letni młodzian zostałem zabrany przez swojego starszego brata na studencki obóz wędrowny (był rok 1979). Startowaliśmy z Ustronia - kończyliśmy w Suchej. Wtedy po raz pierwszy byłem na Babiej i od razu na wschodzie słońca! Trochę się nam przysnęło w kamieniach na Diablaku i po powrocie na Markowe poznałem smak prawdziwie góralskiej herbaty przyrządzonej przez gospodarza schroniska. Do dzisiaj jestem zakochany w Babiej. Smaku herbaty - mimo wielu doświadczeń nie udało się powtórzyć.
Zobacz profil autora
trotyl


Dołączył: 14 Lut 2009
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WARKA

[quote="trotyl"]Moje pierwsze podejście to z Krowiarek przez Sokolicę(ze7 lat temu).I miałem rację , bo oto znalazłem bilet wstępu do BPN z dn.8 września 2002 roku za 3 zł o numerze 52278.A ile teraz kasują za wstęp??? Pozdrawia Trotyl]
Zobacz profil autora
daniel
Moderator

Dołączył: 19 Kwi 2006
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: żYwIeC/TwArDoRzEcZkA

Normalny 4 zł
Ulgowy 2 zł
Zobacz profil autora
Beskidus
Administrator

Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Wielokrotnie na Babiej, różnymi szlakami.
Zobacz profil autora
mirek


Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 1963
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wodzisław śląski

daniel napisał:
Normalny 4 zł
Ulgowy 2 zł
Od Slanej Vody.bezpłatnie.
Zobacz profil autora
Czy byłeś/aś na Babiej Górze?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 7  

  
  
 Odpowiedz do tematu