Akcje GOPR w Bieszczadach

Ratownicy z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego musieli ewakuować wycieczkę szkolną z Zabrza z masywu Bukowe Berdo w Bieszczadach. Trzy osoby wymagały hospitalizacji i trafiły do szpitala w Ustrzykach Górnych.
...
Uczestnicy wyprawy nie byli przygotowani do warunkach, jakie panowały w górach. Padał grad i śnieg z deszczem, a temperatura wahała się od 2 do 4 stopni C.

[link widoczny dla zalogowanych]

Może gdyby byli zapytali gdzieś na forum bieszczadzkim o warunki na szlaku, obyłoby się bez takiego zagrożenia?

warunki się teraz zmieniają w ciągu kilku godzin... generalnie trzeba być przygotowanym nawet na mróz - pytanie w jakich warunkach ta wycieczka wychodziła w góry? czy olali wszystko (w sumie wydaje się to dziwne, że opiekun wziąłby grupę osób w białych adidaskach jakby rąbało gradem na samym starcie) czy raczej załamanie pogody...

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło-maja nauczkę na przyszłość.

Pudelek napisał:

warunki się teraz zmieniają w ciągu kilku godzin... generalnie trzeba być przygotowanym nawet na mróz - pytanie w jakich warunkach ta wycieczka wychodziła w góry? czy olali wszystko (w sumie wydaje się to dziwne, że opiekun wziąłby grupę osób w białych adidaskach jakby rąbało gradem na samym starcie) czy raczej załamanie pogody...

dostęp do krótkoterminowych prognoz jest dobry i można się na tym opierać ( sprawdzone z dobrym skutkiem: [link widoczny dla zalogowanych] )
generalnie tak było i będzie, że minimum połowa uczestników szkolnych wycieczek nigdy w górach nie była.
Więc nawet apel nauczyciela o przygotowanie się do wyjścia w góry, skutkuje tym, że młodzież nie bardzo wie co ma zabrać i dla większości najlepszym rozwiązaniem jest adidas + cieńki polar.
Do tego nauczyciel, który zbagatelizuje ekwipunek przed wyjściem i mamy problem.
Sam pamiętam jak podczas wycieczki szkolnej, w jeden dzień miał być gwóźdź programu - wyjście na Babią.
Przez 2 dni wyśmiewano moją kurtkę, rekawiczki i czapkę (przecież była połowa czerwca), przestałi się śmiać na samej Babiej, śnieg na przemian z deszczem, zimno i wiatr. Czyli taki standardzik, jak to czasem bywa.
Wtedy były pytania: skąd wiedzialeś.... , hmmm ano nie wiedziałem ale przypuszczałem.

Tak więc nie zawsze to co dla nas jest oczywiste musi być oczywiste dla innych

Ale jakby nie patrząc teoretycznie powinni mieć przewodnika, który powinien uświadomić im jak się przygotować do takiej wycieczki... To się w końcu mogło skończyć tak jak pod Pilskiem kilka lat temu.

i dlatego w przypadku wycieczek szkolnych popieram obecne przepisy o obowiązku posiadania przewodnika. owszem - zdarzają się nauczyciele którzy chodzą sami po gorach, ale większość nie ma o tym zielonego pojęcia

tak, żeby uściślić w Ustrzykach Górnych nie ma żadnego szpitala Wink

Znajduje się w Ustrzykach owszem, ale Dolnych.

w Ustrzykach Górnych to generalnie prawie niczego nie ma Very Happy

Pudelek napisał:

w Ustrzykach Górnych to generalnie prawie niczego nie ma Very Happy

parking jest i skrzyżowanie na Wołosate, a to juz coś Smile

no dobra, i schronisko Kremenaros Very Happy

a czasem nawet autobus się zjawi Razz

Pudelek napisał:

no dobra, i schronisko Kremenaros Very Happy

a czasem nawet autobus się zjawi Razz

Nie zapominajmy o dwóch sklepach... Very Happy

Dołączył: 10 Mar 2009

Pete napisał:

Nie zapominajmy o dwóch sklepach... Very Happy

Trzech knajpach, placówce Straży Granicznej i punkcie GOPR ;-P

Ariel Ciechański napisał:

Trzech knajpach, placówce Straży Granicznej i punkcie GOPR ;-P

no, właściwie rangi poważnej miejscowości Ustrzykom G. nadaje:

1. skrzyżowanie (argument wsi z jedną ulicą odpada)
2. Hotel Górski (3 gwiazdki)
3. Placówka Straży Granicznej (najbardziej odwalony obiekt w promieniu 50 km)