W 40. rocznicę katastrofy na Policy |
Pete
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
||||||||||||||
|
katmandu
|
Wstyd przyznać, ale nie miałam do tej pory pojęcia o tym wydarzeniu. Poczytałam o nim w Internecie przed chwilą, po przeczytaniu tego zaproszenia.
Z tego co piszą, wynika, że tego dnia była dobra widoczność i w sumie nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną katastrofy... |
||||||||||||||
|
wtak
|
Ta tragedia wciąż jest zagadkowa
|
||||||||||||||
|
andre
|
to ile tych pomników będą tam stawiać, bo z tego co pamiętam to pomnik tam stoi od 4 lat
a co do samej katastrofy: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Mój znajomy z Juszczyna był w tym czasie z ojcem w lesie, wycinali drzewa. Jego ojciec był pierwszą osobą, która przybyła na miejsce wypadku i to na dwie godziny przed wojskiem. Gdy przybył ponoć jeszcze jacyś ludzie żyli! Gdy przybyło wojsko ojca zabrali na przesłuchanie do Krakowa, gdzie był przetrzymywany przez 2 tygodnie, bity i torturowany!
Kilka razy rozmawiałem o tym zdarzeniu ze Zbyszkiem. Zarówno on jak i jego ojciec są przekonani, że to nie był zwykły wypadek tylko nieudana próba ucieczki. Podobno samolot leciał tak nisko, żeby nie być wyłapany przez radary. Niestety grzbiet Policy wyrósł przed nim tak niespodziewanie, że pilot nie był w stanie go ominąć. Opowieści o wystrzelonej rakiecie, która miałaby trafić samolot nie bardzo do mnie przemawiają. Natomiast wypadek podczas ucieczki bardziej mnie przekonuje. Potwierdza to fakt, że samolot dzieliło już tylko kilka kilometrów od granicy i nawet gdyby nie rozbił się na Policy, i tak by ja przekroczył. Poza tym odkąd to samoloty z Warszawy latają do Krakowa przez Jabłonkę? |
||||||||||||||
|
wtak
|
Jeśli pobłądził, to w 10 min przelatywał 60 km.
Słyszałem także o wersji takiej, iż radar w Balicach (lotnisko krakowskie) bardziej nadawał się do kontroli ruchu na morzu niż w powietrzu. Ten fakt + pogoda miały zaważyć na przebiegu wypadków. Z drugiej strony, na pokładzie był któryś minister w ówczesnym rządzie... . A tak na marginesie. Ma ktoś fotkę tablicy z Krowiarek upamiętniającej prof. Klemensiewicza (językoznawca, który zginął w tym samolocie) wykonaną w "dawniejszych" czasach ? Obecnie na tej płycie skuty jest jeden wers - ciekawi mnie co tam było napisane |
||||||||||||||
|
katmandu
|
Też przeczytałam, że jedna z teorii mówi właśnie o ucieczce i to miało by tłumaczyć prowadzenie samolotu na tak niskim pułapie. To, co spotkało później ojca Twojego znajomego, zdawałoby się tylko potwierdzać tą historię.
Historię podobną zresztą do wielu innych, które wychodzą po latach na światło dzienne. Smutne to były czasy. |
||||||||||||||
|
Pete
|
Do tej pory stał tam tylko symboliczny krzyż: [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||||
|
Antek
|
A mi się w tej Twojej wersji kilka spraw nie zgadza więc jeżeli możesz to przybliż nam np. wiek Twój i Twojego kolegi (no bo jeżeli wówczas pomagał ojcu przy wyrębie to powinien dzisiaj mieć 55 - 60 lat....inną sprawą jest że wówczas mimo,że to już był 02. kwiecień było jeszcze ok. metra śniegu ... ile km. jest z Juszczyna na miejsce katastrofy? W/g moich wiadomości pierwsi dotarli mieszkańcy Zawoi-Policznego w tym mój stryj... nie miał z tego tytułu żadnych nieprzyjemności.... chociaż po Zawoi chodziły plotki ,że długo jeszcze znajdowano puste walizki podróżnych.... No i we wszystkich znanych mi żródłach wszędzie zaznaczano ,że katastrofy nie przeżył nikt ... Czasami opinie z drugich nie potwierdzonych żródeł potrafią wywołać złe demony więc proszę ważmy słowa by przy okazji nieszczęścia ludzkiego niepotrzebnie nie pisać nie sprawdzonych opinii ,które nie wiele mają z nim wspólnego. |
||||||||||||||||
|
andre
|
Pete [link widoczny dla zalogowanych] ten pomnik to nie fatamorgana i stoi już całe 4 lata |
||||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez andre dnia Śro 23:16, 26 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
Pete
|
Nie kojarzę. On stoi gdzieś w pobliżu tego krzyża? |
||||||||||||||||||||
|
andre
|
Pomnik znajduje się powyżej miejsca katastrofy, właściwie to już szczyt Policy
|
||||||||||||||
|
robines
|
"ile km. jest z Juszczyna na miejsce katastrofy?"
Z Juszczyna Polany do miejsca katastrofy jest ok.5-7km ale jeżeli owi panowie pracowali wtedy w lesie to mogli być całkiem blisko miejsca wypadku.Nie lubie powtarzania "zasłyszonych hisoryji" ale też kiedyś słyszałem o gościu z Juszczyna męczonym w areszcie z powodu zeznań nt.tej katastrofy.Co do samego wypadku to wersji jest kilka,ja osobiście przychylam sie do tej o zwykłym pobładzeniu przez pilota.Wszak samolot pędzi z predkością kilkuset km/h i odcinek z Krakowa nad Police pokonuje w kilka minut. |
||||||||||||||
|
grzesiekodm
Moderator
|
Czuję się trochę zakłopotany odpowiadaniem na takie pytania... Powtarzam tylko to, co usłyszałem. Zbyszek to rocznik 55, mieszka w Juszczynie w tym czasie jednak mieszkał na Polanie (Juszczyn Polana). Ojciec pewno ze 25 lat starszy. W którym miejscu w lesie wycinali drzewa - nie wiem. Tak czy inaczej z Polany mieli bliżej niż z Policznego. Poza tym mogli widzieć lub słyszeć wybuch, z Policznego już niekoniecznie, bo jest już nieco z boku.
|
||||||||||||||||||
|
Antek
|
Dzięki za odpowiedż ,wybacz że tak obcesowo pytałem ale mam w pamięci opowieści stryja ( a jestem ciut starszy ) no i relacje ...choćby tą:
[link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
W 40. rocznicę katastrofy na Policy |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.