menelkij
Dołączył: 19 Lis 2006 |
Posty: 937 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Glisne, hej! |
|
 |
Wysłany: Śro 17:18, 12 Gru 2012 |
|
 |
|
 |
 |
Pudelek napisał: | także z obsługi turystów. |
Tak tylko ile ludzi chodzi zimą po górach?
Pudelek napisał: | Głównym problemem w Polsce jednak nie są ekolodzy, jak usiłują wmówić górale, ale niski poziom obsługi i usług (wszelkich, od gastronomii poprzez bazę noclegową, dojazd, transport na miejscu, a na skansenie technicznym kończąc) w stosunku do cen, które się za nie żąda. |
Proszę o konkrety.
Pudelek napisał: | Wyrąbanie jakiegoś rezerwatu pod nową trasę, na którą nadal będzie się wjeżdżać 30 letnim orczykiem albo wyasfaltowanie jakiejś góry, na której postawią ciecia kasującej 15 zł za parking, nie spowoduje, że nagle ludzi zaczną z radością przyjeżdżać w polskie góry, a nie np. w Alpy albo na Chopok. |
W mojej okolicy (20km) jest tylko jeden tylko jeden wyciąg który ma powyżej 30 lat i wygląda na to, że prędko go nie zmodernizują, bo jest na terenie GPN'u, co więcej nie wiadomo czy właściel nie będzie musiał zdemontować oświetlenia [sic!].
Kris_61 napisał: | Sam to przeżyłem w sierpniu i więcej tu nie pojadę i nie jest to odosobniony przypadek, gdzie pani zapewniała, że zmiętolona pościel jest wynikiem braku czasu do wyprasowania. Kiedy ją zapytałem skąd okruchy pieczywa i długie włosy w pościeli, to powiedziała, że dzieci chyba zapomniały.
A 45 za za nockę od osoby sobie życzyła.
|
Wolny rynek nie masz obowiązku spać gdzieś, gdzie gospodarz jest wobec Ciebie nieuczciwy.
[edit]
[link widoczny dla zalogowanych]
Bitwa o Pilsko: Korbielowanie najechali ekologów!
Około osiemdziesięciu mieszkańców Korbielowa i Jeleśni przyjechało dzisiaj (12 grudnia) pod siedzibę Pracowni na rzecz Wszystkich Istot w podbielskiej Bystrej.
Ekolodzy twierdzą, że spółka CTE, czyli nowy właściciel ośrodka narciarskiego Pilsko w Korbielowie, prowadzi nielegalne prace, wycinając drzewa, poszerzając trasy, budując 200-metrowy taśmiociąg i zbiorniki wodne. W tej sprawie złożyli doniesienie do prokuratury i nadzoru budowlanego.
Wójt gminy Jeleśnia Marian Czarnota i spółka CTE nie ukrywają ogromnego zaskoczenia poczynaniami ekologów. Podkreślają, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i są na to prawomocne pozwolenia.
Mieszkańcy Korbielowa mocno zirytowali się poczynaniami ekologów i z godziny na godzinę stworzyli Ruch Społeczny Obrońców Pilska. Chcieli się spotkać z ekologami w Korbielowie, ale ci nie przyjechali. Grupa oburzonych ludzi w proteście zablokowała już drogę wojewódzką biegnącą przez Korbielów na Słowację. Zablokowali również drogę, gdy ekolodzy wraz z przedstawicielami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska chcieli dokonać wizji lokalnej. Było niezwykle nerwowo. Ekolodzy stwierdzili, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej, a oni sami zostali zwyzywani.
Ruch Społeczny Obronców Pilska zapowiedział, że urządzi pikietę pod siedzibą ekologów w Bystrej. Zaplanowano ją w środę (12 grudnia) na 15.00. W tym samym dniu ekolodzy w ostatniej chwili zwołali konferencję prasową o 14.00 dla dziennikarzy, aby przedstawić swoje racje. Na konferencji zadeklarowali, że chcą rozmawiać z przedstawicielami Ruchu Społecznego Obrony Pilska.
Tymczasem przed 15.00 pod siedzibą ekologów pojawiły się dwa policyjne radiowozy i wóz straży gminnej z Wilkowic. Chwilę później z transparentami pojawili się mieszkańcy w sile około 80 osób z Korbielowa, Jeleśni i okolic. Co ciekawe, przyjechali także mieszkańcy z podandrychowskiego Czarnego Gronia, gdzie również ekolodzy mają zastrzeżenia co do tamtejszego ośrodka narciarskiego.
Mieszkańcy przez blisko godzinę stali z transparentami, puszczali muzykę, tańczyli i wznosili okrzyki. Nie da się ukryć, że była to dośc pokojowa pikieta. W tym czasie, po kilku minutach od ich przybycia, wyszła do nich dwójka przedstawicieli ekologów. Stwierdzili, że zapraszają na rozmowy przedstawicieli mieszkańców. Ci obiecali, że pojawią się za kilkanaście minut. Przez ten czas Radosław Ślusarczyk, prezes Pracowni na rzecz Wszystkich Istot i Jacek Bożek, prezes Klubu Gaja, patrzyli na mieszkańców jedynie przez okno. Gdy szóstka mieszkańców udała się na rozmowy, to ekolodzy ich jednak nie wpuścili do środka. Stwierdzili, że jest mało miejsca i mogą wejść tylko trzy osoby. Mieszkańcy odeszli z kwitkiem. Tu warto dodać, że na wcześniejszej konferencji prasowej w sali dziennikarzy i ekologów było w sumie około 15.
Pikietujący mieszkańcy przez megafon stwierdzili, że chcą rozmawiać i zapraszają ekologów do Korbielowa. Zapowiedzieli, że będą się bardzo szczegółowo przyglądać poczynaniom ekologów, zwlaszcza sprawie ich finansowania. Na pożegnanie przybili tabliczki z napisami: „Miejsce przestępstwa” i „Zamknięte do odwołania”.
Dodajmy, że przez cały czas pikietujący mieszkańcy byli fotografowani i filmowani przez przedstawicieli ekologów. |
|