NA BABIĄ I W OKOLICE Z NAMIOTEM [końcem kwietnia :)] ???

Za dwa tygodnie tj. w ostatni tydzień kwietnia chce się wybrać NA BABIĄ I W OKOLICE Z NAMIOTEM, ale nigdy o tej porze roku tam tego nie próbowałem i mam trochę wątpliwości; do dyspozycji będę miał jakieś 2,5 dnia, tj piątkowe popołudnie, sobote i niedziele; w piątek chce dojść gdzieś w okolice hali krupowej zielonym z zawoji lub czerwonym z jordanowa i gdzieś tam w tych okolicach się rozbić, drugiego dnia, wejśc na babią czerwonym, ale na nocleg nie mam jeszcze pomysłu... Co w ogóle myślicie o czymś takim??? Ma to jakieś ręce i nogi??? Macie jakiś pomysł gdzie mógłbym się rozłożyć na drugą noc??? Chce też zaznaczyć że nie jestem jakimś strasznym hardcore'owcem i jeśli wiecie o tym, że wtedy będzie tam masakrycznie wiało, sypało, padało, albo będę w namiocie tonął w błocie lub topniejącym śniegu to piszcie!!! W ogóle za wszelkie sugestie z góry dzięki.

nie rozbijaj sie namiotem przy szlaku, widokowej polance czy drodze tylko wlez gdzies glebiej w gesty las... im mniej bedziesz widoczny tym mniejsza sznasa ze jakis strzniko-lesnik sie bedzie czepial. Fajne miejsce na drugi biwak to medralowa- jest szalas na wypadek deszczu, sniegu czy innego zalamania pogody no i zrodelko blisko Very Happy

co do sniegu to pewnie go jeszcze trochu bedzie...

No ba, śniegu to nawet za 2 tyg. może być jeszcze w brud - i w Policach i w rejonie Babiej, zwłaszcza Małej.
Nie wiem jaki posiadasz namiot, tzn. jak znosi stały kontakt z mokrym podłożem, ale mimo tego nie proponowałbym Ci realizacji tej wycieczki w tym okresie.
W trakcie roztopów włóczenie się z ciężkim plecakiem to żadna przyjemność, wręcz mordęga. Spanie na mokrym podłożu również.

Proponuję, abyś odczekał jeszcze trochę, czyli do momentu aż tego śniegu będą śladowe ilości w najwyższych partiach - wówczas wypad z nocką w namiocie ma jak najbardziej sens, gdyż idzie się już wygodnie, nie ślizgasz się, a i miejscówki biwakowe są już w "godnym stanie".
Sam każdego roku wybieram się z zakątków Zawoji na Babią i podążam w stronę Korbielowa i jest kapitalnie. Przeważnie pada na czerwiec.

Za te dwa tygodnie to myślę, że fajnie będzie się chodziło po Jałowcu, Czerniawie, Lachów Groniu, Jaworzynie, może Mędralowej etc., a więc po szczytach do 1200m npm. W tychże pasmach też jest bardzo ładnie, a miejsc na rozbicie namiotu nie brakuje. Naprawdę można sobie nakreślić atrakcyjną trasę. Ot taka alternatywa.

Natomiast atak na Krupową i Babią sugerowałbym by przesunąć jeszcze o co najmniej miesiąc. Wybierz dobrą pogodę i wtedy ruszaj, a za prawdę powiadam Ci - nie pożałujesz Laughing

Dołączył: 26 Mar 2008

hej. Byłem w piatek (11.04) na Babiej. Warunki tragiczne! Mokry śnieg i jest go dużo. Jeszcze wejście przez Akademicką jako -tako, ale na zejściu czerwonym, zapadaliśmy się po pachwiny- nad kosówką są jamy i mozna się nieżle załatwić.Wiało na górze niekiepsko! Myślę ,ze z płachtą biwakową by nie było szans , a o namiocie już nie wspomnę.. Przy takiej pogodzie jak jest obecnie , za 2 tyg. to breja bądzie nie do przejścia Wink

ale trzymam kciuki! tu sa fotki z tego wyjścia:
[link widoczny dla zalogowanych]

TNT'omek - bardzo fajne zdjęcia! Gratuluję

Dołączył: 26 Mar 2008

Dzięki! to się nazywa uznanie na Żywiecczyżnie... Wink

)

A jakby inaczej... Wink

Dzięki za wszystkie cenne rady, nie pojechałem

odkładam to na poźniej, będzie z namiotem, ale w sądecki