Wspomnienie po latach z Beskidu Makowskiego |
Krzysztof Jaworski
|
Ponieważ „beskidzkomakowska” zakładka na naszym forum jest już nieco przykurzona, postanowiłem ją jeszcze bardziej „dokurzyć”. Porysowanymi, nieostrymi (bo robionymi bardzo prostym NRD-wskim aparacikiem Certo KN35), oczywiście już zakurzonymi i mającymi nieco już zmienione barwy przeźroczami, które zrobiłem w lipcu 1983 r. Jakiś czas temu wykonałem ich skany i trochę się przeraziłem – z jednej strony jakością fotografii, z drugiej zaś faktem, że tak mało już z tej wycieczki pamiętam – nie rozpoznaję fotografowanych szczytów (może dlatego, że niezbyt charakterystycznych), zwiedzanych zabytków itp., itd.
Ale do rzeczy. W Beskidy wybraliśmy się wówczas w czteroosobowej grupce, z zamiarem dojścia na noc do schroniska PTSM w Zawadce (nawet nie wiem, czy jeszcze ten przybytek funkcjonuje?). Dość szybko nastąpił podział grupy. Nie pamiętam przebiegu trasy pozostałych uczestników naszej wycieczki, ja natomiast wystartowałem z Rabki-Zarytego przez Perć Borkowskiego na Luboń Wielki (czyli na „dzień dobry” Beskid Wyspowy), aby stamtąd przez Przełęcz Glisne i Szczebel spaść do Lubienia. Stamtąd wzdłuż „zakopianki” do Pcimia (ten odcinek dzisiaj chyba byłby niemożliwy do zrealizowania) i dopiero z tej miejscowości właściwe wejście w Beskid Makowski. Żółtym i czarnym do Zawadki, mijając po drodze usytuowane na grzbiecie boiska piłkarskie i inne elementy niekoniecznie górskiej infrastruktury. Następnie wejście na wszystkie możliwe szczyty Kotonia, połączenie się z resztą grupy i nocleg w schronisku w Zawadce. Następny dzień (3 lipca) to przejście szlakiem żółtym przez Kotoń Zachodni, Parszywkę, Koskową Górę i Ostrysz do Makowa Podhalańskiego. Wtedy też sobie przypomniałem, że w plecaku mam mój aparacik z końcówką ORWO-wskiego filmu UT-20. Starczyło raptem na kilka ujęć. Jakie na nich są górki – zobaczcie sami. Gdyby zakołatała Wam w głowie jakaś nazwa geograficzna, byłbym wdzięczny. Dopiszcie. Co to jest ? – nie wiem. Najbardziej wyraźne są rysy na zdjęciu. Ale na pewno zdjęcie zrobione przed Parszywką (nie było wtedy zbyt słonecznie, nie są widoczne cienie drzew, więc nawet nie wiem, czy fotografowałem na wschód, na zachód, czy też w jakimś innym kierunku) [link widoczny dla zalogowanych] Te same wątpliwości [link widoczny dla zalogowanych] J.w., ale ten niższy szczycik wydaje się na tyle charakterystyczny, że może ktoś skojarzy (także na bank zdjęcie robione przed Parszywką, czyli na wschód od niej) [link widoczny dla zalogowanych] Tu już wątpliwości nie ma – pierwsze tamtego lata jagody (no to wątpliwości są, bo dla niektórych to nie są jagody, lecz borówki) [link widoczny dla zalogowanych] To akurat wiem Kaplica św. Anny pod Parszywką Chociaż muszę przyznać, że przez jakiś czas myślałem, że to fotka kapliczki na Koskowej Górze. Poszukałem w necie i się wyjaśniło – chociaż otoczenie jest już inne a drzewa już są cokolwiek pokaźniejsze. [link widoczny dla zalogowanych] To też kojarzę. Zejście z Ostrysza do Makowa Podhalańskiego, już tuż nad miastem. [link widoczny dla zalogowanych] ... i wreszcie pierwszy lipcowy ogródek w miasteczku. No i film się skończył! [link widoczny dla zalogowanych] Wierzę, że tych kilka fotografii nie odstraszy Was od Beskidu Makowskiego (jeszcze raz przepraszam za ich jakość)... Ja chciałbym kiedyś tam jeszcze wrócić i nieco pamięć przewietrzyć. I zrobić kilka zdjęć już czymś innym niż enerdowską zabawką. |
||||||||||||||
|
buba
|
Wrzucaj wiecej takich relacji!!!!
Dla mnie takie fotki sprzed lat maja niesamowita magie i czar!!!
Wrocic.. ale pewnie tego beskidu z twoich fotek juz nie ma.. pewnie te piekne łąki na łagodnych gorkach porosły nowymi domami, a sciezki pogrodzily kolejne zasieki... Szkoda ze nie moge sie wybrac w Beskid Makowski- ale ten z twoich zdjec.. Jechalabym juz dzis!!! |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez buba dnia Wto 18:27, 04 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
Kris_61
|
Krzysztof - rzeczywiście fajne foty. Ja też mam jeszcze slajdy z tamtych okresów. Tylko, że zakurzone leżą w magazynkach w piwnicy.
Zgodzę się z Bubą, że pewnie te krajobrazy już nie istnieją i dobrze, że akurat je tu wrzuciłeś dla potomnych W jaki sposób skanowałeś te swoje przezrocza? Ja próbowałem z ekranu robić foty aparatem, ale jakość nie zadawalająca. Edit Plecak niebieski (Beskidy - ze stelażem), który jest widoczny na jednej z fotek mam jeszcze w użyciu. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Kris_61 dnia Śro 8:58, 05 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz |
Krzysztof Jaworski
|
Dzięki wielkie za Wasze odpowiedzi, postaram się jeszcze coś kiedyś wrzucić (może coś robionego Smeną 8M, którymś z Zenitów? - zobaczymy )
A przeźrocza skanowalem czymś takim: [link widoczny dla zalogowanych] Do tego skanera do przeźroczy i filmów, czyli modelu Plustek OpticFilm7200, mam możliwość właściwie nieograniczonego dostępu (jest na wyposażeniu pomieszczenia, gdzie pracuję, mogę też brać toto do domu), stąd jakiś czas temu podjąłem decyzję o rozpisanym na lata przedsięwzięciu zeskanowania kilkuset pudełek z przeźroczami (w każdym średnio 40 ramek). Może kiedyś to zamknę - w tej chwili mam za sobą ok. 20% wszystkiego. Wiem, że w tej chwili za ok. 800 zł jest już model nowy tego skanera (Plustek OpticFilm 7400), być może lepszy. Do skanera dołączane jest dość fajne oprogramowanie niwelujące rysy i kurz na przeźroczach (lecz jednocześnie przez przypadek skaner wtedy może usunąć np. druty linii energetycznych, które weźmie za rysy lub stado jaskółek potraktowane jako brud na slajdzie). Trochę się więc trzeba pobawić, podejść indywidualnie do każdej ramki, a efekt będzie chyba lepszy niż ten uzyskany w punkcie foto, w którym za duże pieniądze wykonują usługę "skanowania slajdów". A poza tym najwięcej przeżyć i wspomnień jest właśnie w trakcie skanowania. Pozdrawiam Krzysiek |
||||||||||||||||
|
Piotrek
Administrator
|
Takie zdjęcia mają swój urok
Też mam sporo, z kilkaset z czasów filmów (często tych radzieckich filmów kupowanych na targu). Niestety przepadły mi klisze prawie wszystkie dlatego wszystkie takie foty zeskanowałem. Na wszelki wypadek Zaskakujące jaka jest różnica w ilości robionych zdjęć kiedyś (na kliszy) a teraz. Kiedyś z wyjazdu jednodniowego było kilkanaście góra zdjęć a z dłuższego może ze dwa filmy a teraz można pstrykać do woli i idzie to w setki. I wcale nie chodzi o to, że człowiek robił bardziej ciekawe zdjęcia-po prostu filmy nie były tak dostępne a dodatkowo wywołanie też kosztowało. Mimo uroku starych fotek żałuję, że cyfrowe aparaty nie były dostępne wcześniej. Z wielu miejsc, do których prawdopodobnie nie wrócę, miałbym teraz dużo więcej zdjęć. |
||||||||||||||
|
Kris_61
|
^^^
Takie już jest życie, że wszystko ma swoje plusy i minusy. Znalazłem miejsce, gdzie za złotówkę od ramki można przetworzyć slajd na obraz cyfrowy.Dla mnie to jeszcze trochę za drogo. |
||||||||||||||
|
Re: Wspomnienie po latach z Beskidu Makowskiego |
Beskidus
Administrator
|
Nie do Lubienia, a Lubnia Zawsze poprawiam, bo to 'moja' miejscowość :p
Jak najbardziej do zrealizowania starą zakopianką, teraz przerobioną na drogę lokalną.
Takie zdjęcia nie odstraszają - zachęcają. Przynajmniej wg. mnie |
||||||||||||||||||||
|
skald
|
Na zejściu spod Ostrysza do Makowa nie zmieniło się nic:
[link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Re: Wspomnienie po latach z Beskidu Makowskiego |
Krzysztof Jaworski
|
No to za "Lubienia" przepraszam Będę pamiętał już wyłącznie o Lubniu!!!
Tak, wiem. Spoglądam nieraz na nią jadąc na południe. Ale... jak ktoś powiedział - liczy sie kontekst! Nie wiem, czy chciałbym teraz nią wędrować, mając po swej prawej ręce "Zakopiankę Anno Domini 2012" z jej ruchem, hałasem i zapachem. To tak, jak z takim niegdyś ładnym zielonym szlakiem z kościółka Wang przez Płóczki (taką zapomnianą część Karpacza) do dawnego dworca PKP w Karpaczu. Kiedyś szlak bardzo ładny i widokowy, teraz przez kilkaset metrów idzie się wzdłuż fasady hotelu "Gołębiewski". I nie wiem, czy tym szlakiem kiedyś jeszcze się przejdę ?
Dziękuję!!!!
Dzięki wielkie i serdeczne To naprawdę świetna i miła wiadomość !!! |
||||||||||||||||||||||||||||
|
Trina
|
Spojrzałam na zdjęcie nie czytając tekstu i już miałam pytać, co takiej słabej jakości te zdjęcia, a dopiero potem zerknęłam na wyjaśnienie Mega szacun za tę relację i zazdrocha - ja w 1983 nie była jeszcze w planach nawet
|
||||||||||||||
|
zosiaa11
|
|
||||||||||||||
|
balbibout
|
hej hej
|
||||||||||||||
|
włóczykij
|
|
||||||||||||||||
|
Krzysztof Jaworski
|
Niedawno znalazłem w archiwum swoich czarno-białych negatywów fotograficznych jeszcze kilka zdjęć z tej wycieczki. Zrobiłem je w pierwszym dniu wędrówki.
Nie będę przeedytowywał tej relacji, gdyż prawdopodobnie od strony merytorycznej to forum, niestety, już nie egzystuje. Przerobiłem nieco tekst relacji i umieściłem na "nowym" beskidzkim forum "Góry bez Granic": [link widoczny dla zalogowanych] oraz na forum n.p.m.: [link widoczny dla zalogowanych] Jeśli ktoś tutaj zerknie, zapraszam do lektury na łamach "Gór bez Granic" lub "npm" |
||||||||||||||
|
włóczykij
|
Dzięki za przypomnienie NPM-u,moje konto raczej już nieaktualne.Założyłem nowy profil, a relację na Góry Bez Granic z przyjemnością poczytam.
|
||||||||||||||
|
Wspomnienie po latach z Beskidu Makowskiego |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.